Przy okazji sobotniego meczu Bayernu z RB Lipsk przed kamerami niemieckiej telewizji „Sky” na kilka pytań dziennikarzy odpowiedział prezes Bayernu, czyli Karl-Heinz Rummenigge.
Prezes bawarskiego klubu odniósł się do kilku różnych tematów, zaś jednym z nich była niemiecka reprezentacja narodowa. Rummenigge nie przebierał w słowach i nieco krytycznie odniósł się do postawy Joachima Loewa oraz Olivera Bierhoffa.
Przypominamy, że Karl-Heinz otwarcie przyznał w rozmowie dla „Sky”, że w tak kryzysowym momencie, to selekcjoner powinien wyjść naprzeciw mediom i wyjaśnić wszystkie problemy, a nie menadżer „Die Mannschaft”.
Bierhoff postanowił odeprzeć ataki ze strony działacza bawarskiego klubu oraz podkreślił zarazem, że w stosownej porze swoje zdanie wyrazi również 60-letni trener kadry narodowej, który jak sam zauważył − wciąż ma siłę i motywację, aby kontynuować pracę w drużynie.
− To jego decyzja [Joachima Loewa - przyp. red.], kiedy zabierać głos. Niebawem wyrazi swoje zdanie, mogę to zagwarantować − powiedział Bierhoff.
− W każdym razie, inaczej nie kontynuowałby pracy jako selekcjoner, gdyby nie miał energii i nie czułby się wściekły po ostatnich wydarzeniach − mówił dalej.
REKLAMA
− Mamy problemy. Reformy są pilnie potrzebne. Piłkarz musi być bardziej w centrum uwagi. Nie mamy napastników i mamy problemy na bokach obrony. Z drugiej strony w młodzieżówce mamy kilku wyjątkowych piłkarzy − podsumował Oliver Bierhoff.
Komentarze