DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern zdemolował kolejnego rywala. Piąte zwycięstwo w lidze

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Bayern Monachium ma za sobą piąte spotkanie w ramach nowego sezonu niemieckiej Bundesligi. Rywalem monachijczyków była ekipa Werderu Brema.

Bayern Monachium w mistrzowskim stylu rozprawił się z Werderem Brema, zwyciężając 4:0 w meczu otwierającym piątą kolejkę Bundesligi. Bohaterem wieczoru został Harry Kane, który zdobył dwie bramki i zapisał się w historii, sięgając setnego trafienia w barwach FCB już w 104. występie – szybciej niż ktokolwiek w pięciu najlepszych ligach Europy. Anglik zdetronizował dotychczasowych rekordzistów, Erlinga Haalanda i Cristiano Ronaldo (po 105 spotkań). Pozostałe dwie bramki zdobyli Konrad Laimer oraz Luis Diaz.

REKLAMA

Bayern pewny i skuteczny

Od pierwszego gwizdka gospodarze narzucili swój styl gry, całkowicie dominując przeciwnika. W 3. minucie Kane minimalnie chybił po podaniu Michaela Olise, a chwilę później bliski szczęścia był Luis Díaz. Bayern napierał coraz mocniej, aż w 22. minucie Kolumbijczyk przełamał defensywę rywali i dał monachijczykom prowadzenie. Werder został zepchnięty głęboko na własną połowę i nie potrafił dłużej utrzymać się przy piłce. Charakterystyczny pressing FCB sprawiał, że każda strata była natychmiast odzyskiwana. Na dziesięć minut przed przerwą Serge Gnabry huknął z dystansu, ale pomylił się minimalnie, a chwilę później interwencja Friedla uchroniła gości przed stratą drugiego gola.

Dominacja gospodarzy przyniosła kolejne efekty tuż przed przerwą. Po faulu w polu karnym piłkę ustawił Harry Kane i bezbłędnie wykorzystał jedenastkę, zdobywając dziewiąte trafienie w Bundeslidze w tym sezonie. Do szatni Bayern schodził przy prowadzeniu 2:0 i przytłaczającej przewadze statystycznej – 66% posiadania piłki i współczynnik xG 1,83 do zaledwie 0,09.

Kane bije rekord

Druga połowa była kontynuacją tego, co działo się wcześniej. Bayern wciąż atakował, a Werder ograniczał się do desperackiej obrony. W 55. minucie Gnabry miał znakomitą szansę, lecz uderzył tuż nad poprzeczką. Chwilę później kibice gości wreszcie poderwali się z miejsc – Jens Stage stanął oko w oko z bramką, ale fatalnie przestrzelił. Była to najlepsza okazja Werderu w całym meczu.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też było tym razem. W 65. minucie Harry Kane dopełnił formalności, zdobywając swojego drugiego gola i setnego w barwach FCB. Ten rekordowy wyczyn jeszcze bardziej podkreślił klasę Anglika i jego niesamowitą skuteczność.

REKLAMA

Po trafieniu na 3:0 tempo gry nieco spadło, ale monachijczycy wciąż kontrolowali wydarzenia na boisku. Werder miał jeszcze jedną okazję – Hiroki Sugawara znalazł się w dogodnej pozycji, lecz podobnie jak Stage, uderzył nad bramką. Bayern w odpowiedzi stwarzał kolejne szanse – próbowali Díaz i Nicolas Jackson, jednak zabrakło im zimnej krwi.

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się pewnym 3:0, w 87. minucie błysnął Konrad Laimer. Austriak wykorzystał zamieszanie w polu karnym i mocnym strzałem ustalił wynik na 4:0.

Dominacja i oczekiwanie na Ligę Mistrzów

Statystyki dobitnie pokazują przewagę gospodarzy – Bayern oddał aż 25 strzałów wobec 8 prób Werderu. Zespół Vincenta Kompany’ego wysłał jasny sygnał całej Bundeslidze: forma FCB rośnie z meczu na mecz, a ich gra staje się coraz bardziej kompletna zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jeśli taki rytm zostanie utrzymany, monachijczycy mogą zdominować ligę szybciej, niż ktokolwiek przypuszczał.

Bayern do akcji wraca już w najbliższy wtorek, kiedy to podopieczni Vincenta Kompany’ego powalczą w drugiej kolejce fazy ligowej z cypryjskim Pafos FC o 21:00.

REKLAMA
Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...