Nie tak dawno temu potwierdziły się doniesienia niemieckiej i zagranicznej prasy w sprawie dalszej przyszłości Joao Palhinhii.
Jak informuje „Bild”, Bauern Monachium z tytułu wypożyczenia
Joao Palhinhii do Tottenhamu ma otrzymać około 7 milionów euro, a co istotne –
londyński klub pokrywa również pełną pensję zawodnika.
Dla Bayernu to ważne rozwiązanie w kontekście bilansowania
kadry i budżetu. Palhinha trafił do Monachium z Fulham latem 2024 roku, ale nie
zdołał wywalczyć sobie pewnego miejsca w podstawowym składzie. Pomimo solidnych
występów i dużej waleczności, konkurencja w środku pola była zbyt duża, by
Portugalczyk mógł liczyć na regularną grę w nadchodzącym sezonie.
Wypożyczenie to efekt sprawnych negocjacji między dyrektorem
sportowym Bayernu, Maxem Eberlem, a Johanem Lange z Tottenhamu. Obie strony
osiągnęły porozumienie, które zadowala wszystkie zainteresowane strony. Spurs
zyskują doświadczonego pomocnika defensywnego, który może od razu wzmocnić ich
środek pola, zaś Bayern nie tylko oszczędza na wynagrodzeniu zawodnika, ale też
otrzymuje konkretną kwotę za samo wypożyczenie – rzadko spotykaną na tak
wysokim poziomie.
Dla Palhinhii to szansa na odbudowanie formy i regularną grę
w wymagającej Premier League. Jeśli udowodni swoją wartość, niewykluczone, że
Tottenham zechce go wykupić po zakończeniu sezonu.
To także przykład rosnącej roli Maxa Eberla w strukturach Bayernu – skuteczne rozmowy z Tottenhamem pokazują, że dyrektor sportowy potrafi przeprowadzać przemyślane ruchy, korzystne nie tylko finansowo, ale i strategicznie.
Komentarze