Mimo awansu, Bayern nie odpuszcza! W ostatnim meczu grupowym KMŚ z Benficą cel jest jasny: zwycięstwo. Piłkarze Vincenta Kompany'ego zmierzą się nie tylko z Portugalczykami, ale i ekstremalnym upałem.
Bayern Monachium zapewnił sobie już awans do fazy pucharowej Klubowych Mistrzostw Świata, ale przed ostatnim meczem grupowym z Benficą Lizbona nadal ma o co grać. Bawarczycy celują w pierwsze miejsce w grupie i nie zamierzają oszczędzać sił.
–To nasz cel. Chcemy wygrać każdy mecz. Zrobimy wszystko, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie – powiedział Aleksandar Pavlović przed spotkaniem.
Ekstremalny upał
W Charlotte, gdzie odbędzie się dzisiejsze spotkanie, przewidywane są temperatury sięgające nawet 40°C, co nie przeraża 21-letniego zawodnika.
– Lubię upał. Wolę to niż zimno i deszcz
Nieco inaczej do sprawy podchodzi Leon Goretzka.
– To już ekstremum. Robimy to, co się da. Koniec końców obie drużyny muszą stanąć na słońcu i sobie z tym poradzić – powiedział Leon Goretzka.
Bez kalkulacji
W przeciwieństwie do Bayernu, Benfica wciąż walczy o awans do 1/8 finału. Dla niej to mecz o wszystko. Stąd w Monachium spodziewają się, że starcie w Charlotte będzie przypominać intensywnością spotkanie z Boca Juniors.
– To będzie twardy mecz. Jak z Boca. Benfica to drużyna grająca fizycznie. Już pokazaliśmy się z
dobrej strony, ale teraz musimy dać z siebie wszystko. Nie mogę się
doczekać. Benfica to wielki klub – powiedział Raphaël Guerreiro.
Z kim Bayern zmierzy się później w fazie pucharowej? Tego na razie nikt nie analizuje. Jak podkreśla Pavlović, nie ma znaczenia, kto będzie kolejnym rywalem.
– Jeśli chcemy wygrać turniej, musimy pokonać każdego – stwierdził pomocnik.
REKLAMA
Komentarze