Powrót Daviesa dopiero w listopadzie, a za kulisami doszło do twardych rozmów z federacją Kanady. Przypomnijmy, że Bawarczycy mieli poważne zastrzeżenia do Kanadyjczyków...
Bayern Monachium zakończył gorący spór z kanadyjskim związkiem piłkarskim w sprawie leczenia Alphonso Daviesa. Defensor wciąż nie wrócił do gry po poważnym urazie kolana i, jak sam powiedział, jego powrót na boisko planowany jest dopiero na listopad.
Bayern opublikował dzisiaj krótkie oświadczenie, w którym zaznaczono, że obowiązek ochrony zdrowia zawodnika nie został przez federację w pełni spełniony. Klub celowo upublicznił sprawę, bo - jak podkreślają działacze - chodzi nie tylko o Daviesa, ale o ogólny standard i komunikację z federacjami.
Jeszcze w marcu sprawa wyglądała poważnie. Bayern był wściekły. Według klubu, po odniesieniu urazu w meczu reprezentacji, Davies został wysłany w 12-godzinną podróż samolotem bez odpowiedniego zabezpieczenia, a zerwane więzadło krzyżowe nie zostało od razu rozpoznane. Bayern czekał na oficjalne, pisemne stanowisko strony kanadyjskiej.
Spotkanie doszło w końcu do skutku w Monachium, a udział w nim wzięli trener reprezentacji Kanady Jesse Marsch, sekretarz generalny federacji, Kevin Blue oraz przedstawiciel działu prawnego. Przedstawili 28-stronicowy raport medyczny opisujący całą sytuację. Nie wszystkie punkty da się zweryfikować np. rozbieżne są wersje, czy to Davies sam nalegał na powrót do domu, czy był odesłany przez sztab.
Dla Bayernu nie chodzi jednak o wzajemne oskarżenia, ale o jasne zasady na przyszłość. Klub chce być traktowany profesjonalnie, domaga się lepszej komunikacji i zapowiada, że inne federacje też powinny się przyjrzeć swoim procedurom. Bo cierpią na tym przede wszystkim zawodnicy.
– FC Bayern otrzyma rekompensatę finansową od FIFA za kontuzję Daviesa w ramach Programu Ochrony Klubów FIFA. Wysokość tej rekompensaty nie została jeszcze ustalona – czytamy w oficjalnym komunikacie “Die Roten”.
Komentarze