DieRoten.pl
Reklama

Schalke rozbite!

fot.
Reklama

W meczu 30. kolejki Bundesligi podopieczni Pepa Guardioli pokonali Schalke 04 na własnym podwórku 3-0. Dwie bramki zdobył w tym spotkaniu Robert Lewandowski, który w ostatnim czasie nie strzelał zbyt dużo.

Trzecią bramkę zdobył natomiast niezawodny w drugiej rundzie "El Guerrero" Arturo Vidal.

Na chwilę obecną Bawarczycy mają przewagę dziesięciu punktów nad drugim w tabeli Dortmundem, jednakże Borussia jutro rozegra swój mecz z Hamburgiem.

Mario od pierwszej minuty!

Tym razem Pep Guardiola dokonał aż sześciu zmian w porównaniu do ostatniego starcia z Benficą Lizbona w Lidze Mistrzów. Szansę odpoczynku otrzymali Thiago, Franck Ribery, Thomas Mueller oraz Joshua Kimmich.

Xabi Alonso nie znalazł się w kadrze meczowej, gdyż odbywał karę za zawieszenie spowodowane otrzymaniem zbyt dużej ilości żółtych kartek.

Die Roten rozpoczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Rafinha, David Alaba, Medhi Benatia oraz Juan Bernat w obronie. Tym razem Philipp Lahm wspierał Arturo Vidala na środku pola. Kingsley Coman i Douglas Costa zagrali na skrzydłach, podczas gdy Goetze i Lewandowski zagrali z przodu.

Słaba pierwsza połowa

Zaledwie kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku Tobiasa Welza okazję na zdobycie pierwszej bramki w tym spotkaniu miał Douglas Costa, jednakże piłka zostało nieco uderzona niecelnie i minęła bramkę strzeżoną przez golkipera gości.

Defensywa Królewsko-Niebieskich radziła sobie bardzo dobrze w pierwszej części spotkania. Lecz w 20' minucie bliski szczęścia był Coman - zabrakło niewiele, aby posłana przez Bernata piłka trafiła pod nogi francuskiego skrzydłowego.

Kilka minut później Lewandowski mógł zdobyć bramkę na 1-0, jednakże Ralf Faehrmann popisał się świetnym refleksem i końcem palców sparował piłkę z dala od światła bramki. Swoją szansę miał również Huntelaar, lecz Neuer bez problemu wyłapał piłkę w powietrzu.

O pierwszych 45 minutach nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego - Bawarczycy w swoim stylu kontrolowali i dominowali swoich rywali, jednakże brakowało dynamiki w napędzanych akcjach i odpowiedniego wykończenia.

Odmieniony Bayern

Po wznowieniu gry obraz gry zmienił się diametralnie. Podopieczni Pepa Guardioli znacznie podkręcili tempo gry, a mało widoczny w pierwszej części meczu Kingsley Coman rozhulał się na całego. W pierwszych minutach prowadzenie gospodarzom mógł dać między innymi Lahm oraz Goetze.

Dynamiczne akcje przynosiły z minuty na minutę co raz to większe zagrożenie pod bramką Królewsko-Niebieskich. Skuteczna gra w ofensywie przyniosła efekty - w 54' minucie Robert Lewandowski w fenomenalny sposób zatańczył z piłką i pewnie pokonał golkipera Schalke.

Główny udział przy bramce dającej Bawarczykom prowadzenie miał Arturo Vidal, który ze spokojem przymierzył i posłał idealną piłkę do polskiego snajpera, który po przyjęciu piłki na klatkę piersiową, obrócił się i huknął na bramkę.

Przełamanie Roberta

Po zdobyciu bramki Die Roten nie myśleli ani na chwilę zwalniać tempa akcji. Podopieczni Pepa Guardioli wzorowo wypełniali swoje zadanie i ani przez chwilę nie myśleli o odpuszczeniu swoim odwiecznym rywalom z Zagłębia Ruhry.

W 65' minucie piękną bramkę po mocnym uderzeniem głową zdobył ponownie Robert Lewandowski, który udowodnił wszystkim, że ma już za sobą chwilowy kryzys, a Bayern jak zwykle może na niego liczyć w ważnych momentach.

Bramki Roberta sprawiły, że umocnił się on na fotelu lidera w klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi. Polski snajper po 29 meczach ma już na swoim koncie 27 bramek!

Vidal w wysokiej formie

Pep Guardiola postanowił przeprowadzić dwie zmiany po upływie godziny gry - Kimmich zastąpił Benatię, zaś chwilę później na boisko wbiegł ulubieniec kibiców Franck Ribery. Wejście Francuza ponownie ożywiło grę Die Roten.

Zaledwie pięć minut po wejściu Ribery w swoim stylu wbiegł między zawodników i wymanewrował solidną w dzisiejszym meczu defensywę Schalke 04 - Francuz podał piłkę do Arturo Vidala, który zdobył swojego trzeciego gola w tym sezonie Bundesligi.

Ostatecznie wynik spotkania nie uległ już zmianie i podopieczni Pepa Guardioli dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. Czwarty tytuł mistrzowski z rzędu wydaje się być już bardzo blisko. Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki BL.

O pierwszej połowie należałoby jak najszybciej zapomnieć, zaś o drugiej części można śmiało powiedzieć, że była bardzo udana. Zawodnikiem tego meczu bez wątpienia jest Arturo Vidal, który zachwyca wszystkich swoją wysoką dyspozycją we wszystkich spotkaniach.

 

Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...