DieRoten.pl
Reklama

Zimny prysznic w Gladbach...

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

W meczu 15. kolejki Bundesligi Bawarczycy pod wodzą Pepa Guardioli udali się dziś do Gladbach. Podopieczni André Schuberta nie okazali litości i wykorzystali błędy Bayernu. Ostatecznie mecz zakończył się porażką 1:3 a jedyną bramkę w tym meczu zdobył wracający po dziewięciu miesiącach pauzy Franck Ribéry. Przewaga nad Borussią została tym samym zmniejszona do pięciu punktów.
 
Z powodu poważnych braków kadrowych Pep Guardiola po raz kolejny musiał obyć się bez wielu kluczowych zawodników.. Choć pierwsza połowa należała do Bawarczyków, to błędy w drugiej połowie i doskonały kwadrans w wykonaniu piłkarzy Gladbach sprawił, że Lahm i spółka nie byli w stanie wywalczyć choć jednego punktu.
 
Po raz pierwszy od 99 spotkań Pep Guardiola wystawił taką samą jedenastkę jak w poprzednim meczu z Herthą Berlin. Mario Götze, Juan Bernat, Thiago, Arjen Robben, Douglas Costa oraz David Alaba wciąż pozostają niezdolni do gry. Jednakże pozytywną wiadomością tego dnia jest powrót Francka, który wszedł na boisko w 75' minucie i zdobył dla swojego klubu honorową bramkę.
 
Liderzy Bundesligi rozpoczęli wyjazdowe spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer na bramce, Rafinha, Jerome Boateng, Mehdi Benatia oraz kapitan Philipp Lahm w obronie. W pomocy zagrali tym razem Xabi Alonso, Javi Martinez oraz Arturo Vidal. Natomiast w ataku akcje Bawarczyków napędzali Kingsley Coman, Thomas Müller oraz Robert Lewandowski.
 
Po pierwszym gwizdku Felixa Zwayera obie ekipy ruszyły do ataku. Już od pierwszych minut można było zauważyć, że Gladbach nie zamierza się bronić we własnym polu karnym - podopieczni André Schubert stosowali wysoki pressing i dobrze operowali piłką. Kilka minut po rozpoczęciu spotkania Raffael sprawdził czujność Neuera, który bez trudu wybronił strzał. Pierwszą dogodną sytuację dla gości miał Martinez, jednak piłka nie znalazła światła bramki.
 
Bawarczycy zwiększyli tempo gry po kwadransie gry i co raz częściej stwarzali sobie dogodne sytuacje - Jan Sommer skutecznie wybronił uderzenia Rafinhi, Lewandowskiego oraz Müllera. Najbliżej  zdobycia bramki dającej prowadzenie był natomiast Kingsley Coman, lecz golkiper gospodarzy popisał się kolejną z kolei genialną interwencją. 
 
Jedyne czego brakowało gościom w pierwszej połowie z całą pewnością było szczęście. Bliski zdobycia bramki był również Medhi Benatia, który dostał idealną piłkę na głowę od Arturo Vidala, lecz stoper Bayernu uderzył futbolówkę wprost w ręce Sommera. Na kilkanaście minut przed końcem pierwszej części spotkania Coman mógł dać prowadzenie swoim kolegom, jednakże uderzona przez niego piłka trafiła w słupek.
 
Tuż przed przerwą Stindl dał o sobie znać wszystkim zawodnikom Dumy Bawarii - piłka na całe szczęście trafiła tylko w poprzeczkę. Po wznowieniu spotkania w drugiej połowie Arturo Vidal postanowił spróbować szczęścia i uderzył z dystansu. Piłkarze Gladbach znacząco przyspieszyli tempo i bezlitośnie wykorzystali błędy Bawarczyków - w 54' minucie Wendt pokonał Neuera, w 66' minucie piłka znalazła się w siatce gości po uderzeniu Larsa Stindla oraz w 68' minucie, kiedy to Fabian Johnson dobił bezradnych zawodników z Monachium.
 
W 75' minucie na plac gry wszedł Franck Ribéry, dla którego był to pierwszy kontakt z boiskiem od blisko 9 miesięcy - w marcu tego roku Francuz odniósł kontuzję kostki w meczu z Szachtarem Donieck. Po wejściu skrzydłowego gra Bawarczyków nieco się ożywiła. Zaledwie sześć minut po wejściu na boisko Ribéry wykorzystał podanie Vidala i pokonał Sommera. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3.
 
Kolejnym rywalem Bayernu w Bundeslidze będzie ekipa Ingolstadt, natomiast już w środę o 20:45 podopieczni Pepa Guardioli w ramach Ligi Mistrzów zagrają z Dynamem Zagrzeb.
 
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...