DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: ThomasKonig Strona 27

No i Wolfsburg nie jest w takiej formie jak wtedy. Z Darmstadt grali praktycznie podstawowym składem, a się męczyli, nawet celnych strzałów jedni i drudzy po 5 oddali. Jak do Bayernu wróciły możliwości ofensywne to rozklepali Kolonię na luzie 4:0.

25.10.2015 12:06

FanGraczyBayernu i co z tego? To był mecz po nadrabianej przerwie zimowej, gdzie była podwójna praca by zebrać rozłączone grupy przygotowań (z powodu mundialu) w całość. Połowa kadry, cały szkielet drużyny miał beton w nogach bo w zimie odrabiali lato. Zaś 4:1 nie oddawało do końca obrazu meczu, bo gdy Bayern przegrywał 0:3 po kontrach to się rzucili i stłamsili Wolfsburg. Strzelili na 1:3, potem powinien być karny, ale kolejny sędzia ślepak się znalazł. Byłaby kontaktowa i po początkowym zaskoczeniu być może powalczyliby o remis bo zepchnęli Wolfsburg. Ale sędzia nie zauważył, poszła kontra na 4:1.

Nie neguję tego, że Wolfsburg wtedy wygrał. Chodzi mi o niemiarodajność tego zwycięstwa względem wtorku. Na jesieni Bayern Wolfsburg rozklepał (powinno być 3:0, bo Rode strzelił prawidłową bramkę a Olić po przyjęciu ręką, ale wiadomo, bonus antyBayernu). W Superpucharze Bayern gry nie traktuje poważnie. Przyszła liga, Wolfsburg postawił trudne warunki, ale Bayern przyśpieszył i skończyło się 5:1.

Tak wygląda sytuacja. Należy do meczu podejść z szacunkiem dla Wolfsburga i na wysokim tempie, nie można go zlekceważyć. Ale żeby się bać? Z Kolonią nie podkręcili tempa, powinni być w miarę wypoczęci. Wrócił Robben i Coman, a drużynie wróciła forma po ostatniej przerwie reprezentacyjnej. Minus taki, że mecz w Wolfsburgu, to utrudnia sprawę. O mecz na AA bym się nie martwił w ogóle. Na wyjeździe będzie trudniej.

Ale żadna z tych drużyn nie powinna się bać. Obie mają swoją jakość. Obie będą na pewno przygotowane na ten mecz. Z tym, że Bayern ma jakość większą, a Wolfsburg już niczym nie zaskoczy, zaś sam Wolfsburg gra u siebie.

25.10.2015 11:54

"Debilu przecież Costa mu asystować"

Ja się śmiać :D

25.10.2015 09:50

Sobota. Bayern wygrywa 4:0 odnosząc tysięczną wiktorię ligową w historii. W lidze notuje same wygrane, w grupie LM prowadzi

Niedziela. KoanGuardiola: "Czas się pożegnać z tym panem"

Typowy KoanGuardiola :D.

25.10.2015 09:48

Bardzo dziwne zjawisko...

24.10.2015 21:17

Ja w dekoderze miałem na Eurosporcie 2 HD Bayern, a tam Wolfsburg i się wkurzyłem, bo na podglądzie na Eurosporcie był tenis. Ale włączyłem Eurosport i był tam Bayern, mimo, że w podglądzie tenis. Pochrzanili z podglądem, za to Bayern leciał jak zapowiadano - na pierwszym ES.

24.10.2015 21:08

JazGod, o czym piszesz? Mam UPC i był na Eurosporcie Bayern. W ramówce był tenis, ale w rzeczywistości Bayern. Może mamy różne UPC i Eurosporty?

24.10.2015 21:04

Najlepsze jest to, że Guardiola dzisiaj w ofensywie zmieścił Comana, Mullera, Robbena, Costę i Lewandowskiego. Mam nowe wyzwanie więc. Niech zmieści Ribery`ego, Comana, Gotze, Mullera, Robbena, Costę i Lewandowskiego na raz :D

A Chelsea kontynuuje swój zwycięski marsz. Zachwycony tym wygrywaniem Mourinho poszedł na trybuny kibicować :D

24.10.2015 19:24

Też potwierdzam z Alabą. W Bayernie grał już na boku obrony, na środku obrony, w środku pomocy i na skrzydle. W kadrze grał jako rozgrywający i ofensywny pomocnik. Nie kojarzę go tylko z napadu i z bramki, ale być może pominąłem jakiś napastniczy epizod z reprezentacji, nie śledzę Austrii aż tak bardzo. No i na prawej stronie nie grał.

Tak to piłkarz niesamowicie uniwersalny, uwieńczenie nowoczesnej piłki.

24.10.2015 19:17

Ale dobry meczyk, szybki, dużo akcji, kilka naprawdę pięknych, vier zu null, idealne przypieczętowanie 1000 wygranej w historii :D

24.10.2015 19:12

Co do kwestii z poprzedniego tematu, tego z Robbenem, to myślałem, czy się wypowiedzieć, bo to długi temat, a ludzie nie lubią coś słuchać. Ale w sumie... po pierwsze nie wolno mylić bezstresowego wychowania z brakiem wychowania, a niestety masowo się to robi. Ale od początku. Źródła problemów są wielorakie i trudne do usystematyzowania, więc wypowiedź wyda się chaotyczna. Uogólnić to można jednak do dwóch ośrodków kształtowania - rodziny i środowiska. W tym pierwszym najczęściej nie ma równowagi w zainteresowaniu. Albo jest jego brak, albo nadmiar. Z jednej strony wygodnictwo, rozpad więzi pokoleniowych, zwiększenie własnych wymagań, z drugiej przeciwny biegun - bycie zasobem ludzkim, brak czasu na nic, zmęczenie, wysączenie, bycie wplecionym we współczesne neoniewolnictwo. Jeden i drugi przypadek nie ma nic wspólnego potem z bezstresowym wychowaniem bo objawia się brakiem jakiegokolwiek wychowania. To jest najtrudniejsze, tresura łatwiejsza, zaś odpuszczenie sobie najłatwiejsze. Moje pokolenie zazwyczaj już ma własne rodziny i widzę porównanie z rodzinami, jakie zakładali ich rodzice. Albo korzystanie z życia, albo zap..ol, że nie ma sił i czasu na dziecko. A to potrzebuje wiele uwagi i zainteresowania, przede wszystkim mniej zabawek, gadżetów, a więcej uwagi, kontaktu z ludźmi. Nie potępiam indywidualizmu, to wspaniała rzecz i należy do niej dążyć, ale pamiętając, że jest się wciąż częścią wspólnoty, grupy, a najmniejszą i najważniejszą grupą w społeczeństwie jest rodzina. W Polsce jej rozkład dochodzi do stopnia eurosierot - dzieci, które mają rodziców, ale praktycznie ich nie znają. Co jest najczęściej wymuszone sytuacją ekonomiczną. Do tego jeszcze wrócę, teraz trochę o środowisku.

Upadł jakikolwiek etos społeczny i socjalny. Mamy aktualnie wolną amerykankę, gdzie wszystko nastawione jest na zysk najsilniejszych. Nie ma, że jesteśmy razem, każdy osobno. Uczy się z każdej strony, że sukces to kasa, seks, bycie lepszym od innych za wszelką cenę. Główną rolę gra w tym cała wierchuszka finansowa i podległa im wierchuszka medialna, która zbija na tym kokosy, na kulturze konsumpcji i totalnej rywalizacji. Zmieniają miłość w pożądanie, seks w pornografię, siłę w agresję, współczucie w pogardę. To kultura wykluczenia, w której nikt nie chce być wykluczonym. Przy braku zainteresowania w podstawowej komórce socjalizacji, jaką jest rodzina, dziecko uczy się na tle tej kultury. Gdzie jest kup, daj, kup, daj, podziały, zmienienie ludzi w zasoby ludzkie (tak to jest od dawna określane w biznesie zresztą, jakby ludzie byli kartoflami lub maszynami), wmawianie, że bycie lepszym oznacza poniżanie innych, wyścig szczurów. Czynienie z ludzi narzędzi i odłączanie ich od samodzielnego myślenia. Wszystko z chciwości, wysączają ludzi, dusze, ziemię, naturę. To powoli podpada pod szaleństwo i zaczyna osiągać masę krytyczną zwłaszcza w duchu technokracji i nowoczesnej ekonomii, gdzie nie liczy się człowiek i świat, ale ekonomia sama w sobie. To potęguje zagubienie i pcha ludzi albo do coraz większej konsumpcji, albo do chorób cywilizacyjnych, albo do ekstremizmów ideowych i religijnych. Lub w stronę uzależnień. Ludzie są zwyczajnie zagubieni i wiele zachowań destrukcyjnych dla społeczeństwa jest wtedy efektem tego zagubienia i braku umiejętności znalezienia ucieczki na aut. Co jest powoli niemożliwe w okresie totalnej inwigilacji i kontroli.

W taki świat wkraczają dzieci, które albo nie mają wzorca, albo w drugą stronę są nauczone, że są najważniejsze na świecie i wszystko się im należy, która to nauka jest często rekompensatą za brak uwagi i czasu. Tutaj w ogromnej mierze upadła instytucja... babci. Dziadka. Ludzi doświadczonych życiowo, mających czas, doświadczenie z własnymi dziećmi wcześniej. Albo z powodu migracji zewnętrznych i wewnętrznych, albo z powodu marginalizacji seniorów w Polsce. To ten rozpad rodzin wielopokoleniowych. I co takie dziecko wtedy robi? Równa do otoczenia. A otoczenie jest tresowane przez media, które podlegają kulturze konsumpcji. Pierwsze z tych dzieci mają już swoje własne dzieci i tworzy się "getto" wychowawcze. Patologia się utrwala, patologia, która pozornie nie istnieje, bo dotyczy rodzin często zadbanych, ale tylko materialnie.

W tym wszystkim rozwój tych ambicji, wszelkich technologii, kultury posiadania przegania rozwój duchowy, serca. Sukces jest objawiany jako najważniejsza rzecz życia, ale, tutaj uwaga, sukcesem w tej nauce może być jedynie sukces w ramach globalnych i jednolitych standardów dotyczących pieniędzy, posiadania. Nie ma sukcesu w szacunku, wrażliwości, trudno dzisiaj być wrazliwym bo jest to traktowane jako oznaka słabości. Jak i debata, dialog, poznanie się. Buduje się za to antagonizmy, bo podzielonymi ludźmi lepiej kierować. Jest silne Ja, zaś My jest uważane za coś podrzędnego. Upadają podstawowe wartości poczynając od szacunku dla kobiet (dzisiaj to chyba dupy i świnie) a kończąc na rozwoju osobistym. Bo taka moda, bo tak robią inni, bo tak było w telewizji. Odmienność, różnorodność uważana jest za obiekt do zgnojenia i wyśmiania. Refleksja jest oznaką "zjebów". W tym całym egoizmie paradoksalnie wygrywa ujednolicenie i strach przed odrębnością. Widać to wszystko oddolnie, na ulicach, w szkołach, gdzie się da.

Wszystko się oddala od poszukiwania sensu. Duszę i serce się wyśmiewa. Nie wiedząc nawet, oddalając się od tej wiedzy, że ich byt, nas wszystkich, naszych dusz, sięga wiele dalej, znacznie dalej. Odrzuca się to w imię jednej drogi. Wszystkie inne się niszczy, tych, co nie potrafili zrozumieć ich postępowania, nie potrafili przystosować się do ich świata odrzuca się margines. Jakby nie chcieli, by ludzie się nauczyli na czym polega prawdziwe bogactwo i sukces, ale aż głupio takie rzeczy mówić wiedząc, że większość to zgnoi bo tak jest już wytresowana przez system konsumpcji. Człowiek z czasem, nawet nie chcąc, przestaje zwracać uwagę, angażować się, wychylać. Zaczyna sam porzucać dialog, wchodzić w niepotrzebne spory, traci naukę słuchania. Nawet jeśli miał dobre chęci. To taki walec, który powoli miażdży wszystkich, im dłużej się człowiek opiera tym boleśniej jest potem zgniatany.

Można tak długo. Problem jest bardzo złożony i wymaga pracy od podstaw. Przede wszystkim w rodzinach. Nauki zrozumienia, szacunku, myślenia. I pomyśleć, że już 28 lat temu, na pierwszej płycie Dezerter to przewidział słowami, które dzisiaj są jeszcze bardziej aktualne:

"Bez sensu i celu, podziały i nienawiść
Komercja, moda, pieniądze i zawiść
Wódka, kurewki, dyskoteka, szkoła
Oto polska młodzież - spokojna i wesoła
Brudna i śmierdząca albo czysta i schludna
Wielka żywa masa, tępa i obłudna
Myśląca bezpiecznie, bo tak wytresowana
Złota polska młodzież, wykończy się sama"

24.10.2015 02:48

Android, wiem, że sobota popołudnie, ale to zawsze historia, 1000 wygrana w lidze to nie pierwszy lepszy jubileusz, kolejny taki pewnie za pół wieku :D

A to o czym piszecie to bardzo długi i przykry temat.

23.10.2015 23:53

W najlepsze lata dla środkowego pomocnika to wchodzi - ale musi koniecznie odpocząć i się zregenerować! Operacja, Copa America, ciężki sezon, urazy. Musi to doszlifować i wejść do gry z pełnymi siłami.

23.10.2015 23:11

Przecież czarne koszulki to klasyka i przynosiły szczęście ;d Stąd się la Bestia Negra wzięła w końcu. Czy die schwarze Bestie. Raz na jakiś czas wpadka w tych strojach tego nie zmaże ;d Ja tam się martwię, gdy Bayern nie gra w czarnych trykotach...

Android, jak Ty będziesz świętować tysięczne zwycięstwo w lidze? :D

23.10.2015 23:10

Oby jutro wygrali, bo przygotowałem nawet dwa baloniki, niebieski i czerwony, by wypuścić z okazji 1000 zwycięstwa w Bundeslidze :D

23.10.2015 23:03

Jeśli pogra dalej w Bayernie to to jest kwestia czasu. 59 spotkań z czystym kontem np w 5 lat? Spokojnie.

23.10.2015 23:01

ryko, Anglia już ma miażdżącą przewagę finansową jeśli chodzi o te prawa. Ostatnia drużyna zgarnia dwa razy więcej niż Bayern. Mają więcej funtów niż dają radę zeżreć. Jeszcze większa kasa więc niewiele zmieni.

Wręcz przeciwnie - zmiany mogą iść razem z reformami, a taka ilość pieniędzy reformy blokuje, bo nie ma jakiegoś upadku interesów.

23.10.2015 22:59

Mógłby przynajmniej zamknąć mordę, zamiast jeszcze o tym gadać, zwłaszcza w takim tonie. I gdzie jest DFB, gdy gość mówi, że dalej będzie tak grać? Poczekają, aż połamie komuś kolana?

23.10.2015 22:57

Brzmi dobrze. Nie ufam już nikomu z niemieckich sędziów, ale to nazwisko daje nadzieję na porządne zawody. Dostaje ode mnie wotum zaufania :D

23.10.2015 22:56

Za szampan to mu mandat tylko grozi. Ja się bardziej martwię o zarzut gwałtu na Wolfsburgu, to już ileś lat więzienia :D

23.10.2015 22:54

Kiedyś to się po obiedzie szło na podwórko i wracało jak już piłki nie było widać. Przez co potem słyszało się marudzenie o tym, o której wraca się do domu. No, chyba, że były latarnie obok to można było poszpilać do oporu :D I nie było, że boli. Czasem to i na lodzie i śniegu się grało, taka człowieka chcica brała.

I dziwnie się mija puste boiska w sytuacji, gdy lata temu rozgrywało się mecze między jednymi i drugimi o prawo do gry na boisku, bo robiła się kolejka...

23.10.2015 15:17

Oby omijały... tylko jeśli go wytną to co? Czekałem, czy będzie jakakolwiek reakcja po wyczynie bramkarza Werderu. Komisje milczą, żadnej kary. Sędzia nawet nie pofatygował się by powiedzieć "przepraszam". Kolejny skandal przeszedł gdzieś bokiem. Czemu wiec ktoś z Kolonii nie miałby wykosić Robbena czy Lewandowskiego? Przecież z Gladbach już go kosili celowo by wypadł i trzeciemu się udało (tamten już się żółtej kartki doczekał, łał). Za to co robią Lewandowskiemu nawet fauli już się nie gwiżdże.

Miałem nadzieję, że zanim ruszy nowa kolejka to zbierze się komisja dyscyplinarna i wlepi karę tamtemu bramkarzowi. Ale to była nikła nadzieja. Co z tego, że sędziowie zbierają złe noty, skoro potem znowu sędziują mecze Bayernu, DFB milczy, nie ma żadnych konsekwencji... jak sobie ubzdurano, że Bayern miał karnego z kapelusza to afera o Bayern bonusie a sędzia się kajał za coś, czego nie zrobił. Reszta - cisza, nawet przy brutalnych atakach.

Potem Langeraki i Wiedwaldy przybijają sobie piątkę, a Francuzi zachwycają się "wspaniałymi bramkami".

22.10.2015 18:21

A ja mówiłem, że jeśli był rozmowy z Carlo to jako plan awaryjny a sam Bayern na pewno ma kilka wyjść na każdą sytuację.

22.10.2015 18:16

Ciekawe kiedy wzbudził zainteresowanie. Może po zdobyciu potrójnej korony? Albo po zostaniu mistrzem świata? Ktoś tutaj ma niezły refleks :D

22.10.2015 18:15

Jeśli Ribery już nie da rady wrócić na swoim poziomie to brać na przyszłość. Ostatnie tygodnie pokazały, że trzeba mieć po dwóch piłkarzy na każdą pozycję. Robben i Coman, Costa i Pjaca, Gotze i Thiago, Muller i Lewandowski. Więc zależy od postrzegania roli Francka na ten moment. Co z nim będzie w tym i po tym sezonie.

22.10.2015 18:14

Tym drugim może być Niklas Sule. A pierwszym Mustafi bądź Laporte.

22.10.2015 18:11

To były jednostki. A w tytule masz na końcu znak zapytania, nie kropkę.

22.10.2015 18:09

Musieliby dopłacić 15 milionów. Wtedy to byłby dobry interes. Do tych 15 dołożyć wtedy ze 30 czy ile tam brakuje do klauzuli i szarpnąć się na Laporte w zimie. Na wiosnę byłby idealnym wzmocnieniem w defensywie, a Bilbao w LM nie gra więc mógłby i tam się pokazać. A potem byłby obrońca na lata.

Benatia + 30-35 milionów za Laporte i Comana to byłby dobry układ. O ile Juventus zechce dopłacić. Inaczej chcieliby wziąć Benatię za 20 milionów...

22.10.2015 18:08

2 dni do meczu, a ja jakoś straciłem zapał do piłki, znużony sędziowaniem w niej. Co z tego, że wystawią fatalne oceny sędziom, ostatnio 5 i 4, skoro nie ma żadnej refleksji z ich strony, konsekwencji. Człowiek z miejsca myśli przed meczem co kolejny pan z gwizdkiem wymyśli. I tak nie mogę się doczekać kolejnego spotkania, jednak jakoś tak to zaczyna człowieka męczyć. Dopiero październik, a już w BL i LM cyrki były. To naprawdę demotywuje.

Tak więc niech Robben wraca na ten mecz, sam jego powrót ucieszy.

22.10.2015 18:01

"Strzelił wspaniałą bramkę" bezczelny typ... w sumie to Francuz. Giroid to Francuz. Henry to Francuz. To by miało sens :D

22.10.2015 17:56

To wszystko wina Robbena. Tylko zaczął do zdrowia wracać i już problem.

21.10.2015 12:30

Ja wiem o co chodzi, Android. Takie wzajemne refleksy zawodników, współoddziałowywanie tylko nie świadomości, ale podświadomości. Bo świadomie człowiek chce, ale podświadomie się hamuje, traci pewność. I jeden z drugim podświadomie czuje to w innych i nawzajem i równają do siebie, pojawia się taka niemoc okresami. Tak bywa, tak bywało o Juppa, tak bywało u van Gaala i tak dalej.

Rzecz leży w tym, że są drużyny, dla których takim podświadomym celem jest konkretny mecz. Zapalają się do niego, grają spotkanie życia, wypruwają żyły. Bayern jest w ścisłej czołówce, gdzie zasiada w głowie poczucie ważności całego zakresu sezonu. Wtedy dopóki się jest liderem to wszystko gra, wtedy w głowie podświadomie siedzi gdzieś wiosna, balkony i tak dalej. Znamienne jest to, że Bayern lepiej gra w drugich połowach już po tym jak w mecz wszedł i czasem po tym, jak coś musi, jak ma jakiś problem. Kiedy schodzą na ziemię "tu i teraz".

21.10.2015 12:21

Także Guardiola w meczu reagował bardzo dobrze. Różnica w grze w drugiej połowie była widoczna. W pierwszej Arsenal szedł z kilkoma kontrami, groźnie to wyglądało. W drugiej już tego nie było paradoksalnie. Wydawało się wręcz, że Arsenal już nie ma sił by wyjść ze swojej połowy. Ewidentnie Pep zrobił dobre korekty taktyczne. Stąd tak wskazuję na tego sędziego, bo ta jego decyzja, a raczej jej brak, zdecydowała o efekcie (oczywiście piłkarze powinni zagrać lepiej, tego nie neguję).

No i brak możliwości zmian. Jedyne co mógł zrobić to zdjąć albo Bernata, który już nie robił błędów i miał siły, albo Vidala, który praktycznie przestał grać, albo Xabiego, który nie ma tyle sił co kiedyś i musi być rotowany. Wybrał zawodników, którzy nie mieli sił już grać i wprowadził jedyne stosowne do tego opcje. Nic więcej zrobić już nie mógł. w trakcie meczu.

Gdyby Coman był gotowy to pewnie by wszedł jeszcze na Mullera, Coman na prawej, Costa na lewej, Lewandowski w środku i za nim Thiago. Przecież nie odstawia Comana, to jego "wynalazek", mimo młodego wieku w poprzednich meczach sporo grał i się odznaczał. Więc nie wierzę, że takiej zmiany by nie zrobił gdyby był pewny zdrowia Comana.

21.10.2015 12:05

Ogólnie brakowało wczoraj jednego zawodnika w środku pola. Vidala. Mam nadzieję, że spasuje nieco i odpocznie zamiast rwać się ciągle do gry nie doleczywszy urazów. I brakowało środkowego obrońcy. To wiadomo, Benatia, Badstuber, Kirchoff kontuzjowani, Martinez z lekkim urazem... ten brak spowodował Bernata bo po nawet dobrym poprzednim sezonie w tym spadł z formą.

Z Vidalem w pełni sił, Martinezem obok Boatenga i Alabą na lewej te braki nie byłyby widoczne. Tak Thiago nie miał łącznika, Xabi nie miał partnera, a obrona zostawiała za dużo miejsca. Co z kolei odcinało zawodników ofensywnych, miałem wrażenie, że gra rozerwała się na pół, na blok Neuer, Boateng, Lahm, Xabi, Alaba i blok Costa, Thiago, Muller, Lewandowski. Jak już pole zostało skrócone a formacje się zbliżyły to naprawdę Arsenal nie miał wiele do powiedzenia i tym bardziej wkurzyło to, że akurat wtedy strzelili tego gola, którego nie powinno być. Bo Bayern już siedział pod bramką, były okazje. Wolny w środku pola, pyk, Neuer robi babola, ręka, bramka, wszystko się odmieniło. Tylko ta nieskuteczność...

21.10.2015 11:53

Android, ja naprawdę staram się na sucho oceniać, bez emocji i wtedy gdy Bernata można bronić to bronię, ale wczoraj nie było czym to pozostaje mi stwierdzić wprost bez ogródek i rozważań, że był w fatalnej dyspozycji, możesz robić screena dla potomności :D Potem poprawił grę w ten sposób, że nie było go widać, a to już względem poprzednich błędów był "plus". Zazwyczaj dużo walczy, straty notował raczej w ofensywie, miał odbiory i wybiegane kilometry. Wczoraj straty w defensywie a to niewybaczalne dla obrońcy i niewidoczny.

Na plus mnie zaskoczył Lahm. Ostatnio zniżkował z formą, głównie fizyczną. Wczoraj wybiegał się do końca i zagrał solidnie. Na plus też Xabi. Miał sporo ważnych przechwytów, przejęć, starał się robić przewagę w ofensywie. Procentowało jego doświadczenie i czytanie gry, głównie w ustawianiu się. Skasował kilka kontr, ale przy "dziurawym" Vidalu był osamotniony.
Vidal jak pisałem - do odpoczynku. Ma dużo jakości i pokazuje serce, ale wczoraj nie miał sił do dokładnej gry.
Muller niewidoczny ale nie pozornie niewidoczny jak zazwyczaj, gdy wykonuje masę pracy by w odpowiednim momencie ją wykończyć, ale całkowicie niewidoczny. Lewandowski dużo pracował, ale wróciła jego nieskuteczność niestety. Mam nadzieję, że szybko wróci do tego co prezentował ostatnio. Costa bez głowy wczoraj, a najwięcej mieszał. Kilka strzałów z dystansu dołożył do kręcenia na lewej stronie.
Boateng zawalił krycie Monreala, ale na szczęście bez konsekwencji. Jednak gra z Martinezem bardziej mu służy niż z Alabą, tak Jerome musiał sam czyścić górne piłki. Alaba zaś się nabiegał sporo ale był odłączony od gry. Jego wystep gdzieś mi przeleciał bokiem, nic nie kojarzę, naprawdę.
No i Thiago. To był naprawdę jego dobry występ... ale mocno zawinił przy wyniku. Ta sytuacja jaką miał w 1 połowie to musiał być gol. A on walnął niemal w środek bramki zamiast po prostu posłać w drugi róg. Miał to ułożone, nie był kryty, Cech by długiego rogu nie wyciągnął. Thiago mógł zrobić wszystko a strzelił w bramkarza. Potem zniknął gdzieś, dużo pracował w defensywie, łatał dziurę po Vidalu.

Tak kojarzę wczorajszą grę poszczególnych zawodników, w skrócie.

21.10.2015 11:47

Po prostu zdziwił mnie taki zarzut akurat teraz, gdy w obliczu gotowości do gry Martineza Pep zaczął stawiać na blok Lahm, Boateng, Martinez, Alaba. Pomijając odpoczynek Martineza i nieryzykowanie jego zdrowiem. Co spowodowało wczoraj Bernata (który na początku zagrał fatalnie, a potem zniknął z pola widzenia). Ale gdy Martinez był gotów do gry to Lahm i Alaba na bokach, Martinez i Boateng w środku. Nie widzę powodów do narzekania przy takim ustawieniu, a takie Guardiola zaczął forsować odkąd ma Javiego do dyspozycji.

Vidal niech sobie odpocznie, dopiero co w kadrze na blokadach grał, a ma za sobą operację i Copa America. Stąd zmiana na Kimmicha (bo Rode kontuzjowany, a Xabi zmęczony był, stąd zmiana na Lahma, a bezpośrednio na Rafinhę, który zajął miejsce Lahma).

I na tym wczoraj skończyły się możliwości rotacji w Bayernie bo Coman poleciał niepewny gry (jestem pewien, że będąc gotowym by wszedł, bo Bayern się rzucił do ataku a Guardiola Comana wynalazł i stawiał na niego).

21.10.2015 11:36

Plus jest taki, że ludzie zaczęli doceniać Robbena. Bayern ma zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę na boisku. To Robben, Ribery, Gotze, Muller, dołączyli ostatnio Lewandowski, teraz Costa i Coman...

Tyle, że czwórka nie mogła zagrać, Lewandowski marnował okazje, Muller był w kiepskiej formie a Costa podejmował złe decyzje. gdyby podejmował lepsze to i mógłby sam ten mecz rozstrzygnąć. Zwłaszcza wtedy, gdy zamiast wejść 1 na 1 z Perem strzelił z dystansu... wyglądał jakby się spalił pod presją nagle, chociaż wcześniej tego nie było.

A co do braku renomowanych przeciwników dla Bayernu w BL - Borussia i Wolfsburg zagrały lepszy mecz od Arsenalu. Z tym, że w Londynie piłkarze Bayernu po prostu zawalili za mało biegając i będąc niedokładnymi i niezorientowanymi na to co robią.

kubla, ok :)

21.10.2015 11:29

A najlepszą rzeczą jaką od wczoraj usłyszałem było "Jupp by nie przegrał 2:0 z Arsenalem" :D

kubla - kogo byś dał na stopera przy kontuzjach Benatii, Badstubera i urazach Kirchoffa oraz Martineza?

kubla - dlaczego uważasz, że Lewandowski nie grał w środku ataku? Daj heat-mapę z tego meczu. Ja widziałem, że miał kilka szans, ale przegrywał pojedynki z Mertesackerem. Schodził dlatego na boki bo wrzutki na niego padały łupem Pera. Zaś jego zamienność z Costą to normalny element gry. I Costa też dzięki temu miał szanse. Vidala widziałem grającego głębiej, obok Thiago. Lewandowski zaś często był w świetle bramki... tylko nic z tego nie wynikało. Groźniejszy okazał się schodząc z głębi pola, gdy odrywał się od środkowych obrońców.

Co do ostatniego to problem, rzeczywiście. Jednak jego podstawą było za dużo strat i niedokładności, co jest poniżej oczekiwanego poziomu. To mnie irytowało akurat w meczu - to Arsenal musiał wygrać, ale to Bayern atakował przez co zostawiał za dużo miejsca.

Jednak w drugiej połowie to naprawili i Arsenal w ofensywie nie istniał... mimo tego, że strzelił dwie bramki. Co brzmi absurdalnie, wiem. Ale do tego pierwszego balona, wielbłąda Neuera i ręki Giruoda nic się nie działo na połowie Bayernu, więc asekurację poprawili wzorowo wtedy. Nawet ta wrzutka była z wolnego daleko od bramki.

21.10.2015 11:24

O, już zmiany trenera, nawet na Wengera by zamienili... Trzeba coś przypomnieć:

http://oi60.tinypic.com/23ixe08.jpg

W takiej sytuacji są jeszcze tylko Real i Porto. To zamyka temat. Bo i tak na rzeczowe pytania względem krytyki (np "jakich zmian byś dokonał" przy krytyce zmian) nikt nie odpowiada. Tyle to warte.

21.10.2015 11:15

No, w końcu się wszyscy wyszumieli (dawno nie było tylu postów, ciekawe czemu... aa, racja, Bayern w końcu przegrał) to można porozmawiać na spokojnie.

Bayern nie zasłużył na wygraną, ale tym bardziej Arsenal nie zasłużył na to, by nie przegrać. I bajkopisarstwem jest mówienie, że Kanonierzy byli po prostu lepsi - bo nie byli. W drugiej połowie do podarowania im przez sędziego bramki nie istnieli. Bayern miał lepsze okazje (nawet w pierwszej, gdzie Arsenal miał główkę Monreala w środek bramki, na co Bayern odpowiedział chociażby czystą setką Thiago) i prowadził grę. Już Borussia i Wolfsburg postawiły znacznie trudniejsze warunki na boisku... ale wtedy piłkarze Bayernu biegali i patrzyli co robią.

Nie można też mówić, że sędziowanie nie miało znaczenia bo ustawiło mecz. I to żadna teoria spiskowa tylko prawda, że kolejny mecz i kolejny raz Bayern jest krzywdzony przez sędziowanie co już zaczyna do piłki zniechęcać. Ilość błędów sędziowskich w Europie wzrasta lawinowo a człowiek chciałby zobaczyć uczciwe zawody. Gdyby Arsenal prowadził po tej główce Monreala - siedziałbym cicho i pochwaliłbym ładną akcję.

Bo wrzucenia dalekiego balona w pole karne, gdzie Neuer mija się z piłką a Giroud wbija ją ręką nie nazwę stworzeniem sytuacji tylko kabaretem i wielbłądem bramkarskosędziowskim.

I nie Bayern jest tutaj najbardziej poszkodowany, bo Bayern i tak zajmie 1 miejsce w grupie. Ale Olympiakos i Dinamo, które rywalizując z Arsenalem i w ciężkim boju wywalczyli punkty, a Turek z gwizdkiem odbiera im zdobytą nad Kanonierami przewagę. Ich mi szkoda.

Co do krytyki zmian - biorąc pod uwagę urazy Martineza i Comana kogo wy byście wprowadzili? Ulreicha? Arsenal trafił w moment małej demolki składu, gdzie Guardiola nie miał dostępu do 9 zawodników. Kirchoffa i Badstubera, to wiadome, ale i Benatii, Martineza, Rode, Gotze, Comana, Robbena i Ribery`ego. Co do zaś krytyki taktyki... jestem przekonany, że elementem ząłożeń taktycznych było to co robili Neuer, Thiago i Lewandowski. Pierwszy przy tym balonie, drudzy przy setkach.

Najzabawniejsze, że ten mecz ostatecznie nie ma większego znaczenia, a drugiego takiego meczofarfocla Arsenal nie dostanie - ale będą wyciągane dalekosiężne wnioski bo na 13 spotkań Bayern wygrał tylko 12, a Anglicy ustrzelili. I to dodatkowo irytuje, że Bayern znowu (po City) jest dla Anglików dobrym wujkiem, który ratuje im tyłek zamiast dobić, gdy ci Anglicy nie zasługują na wyjście grupy swoją grą, ale coś tam przy pomocy sędziego i błędów wkulają i się prześlizgną.

Mam nadzieję, że Dinamo i Olympiakos po tym, jak Bayern wygra na AA (nie wierzę w powtórzenie meczofarfocla u siebie) jednak dadzą radę, bo naprawdę ciężko walczą i byłoby mi wstyd za Bayern, gdyby niefrasobliwością pozbawił ich nagrody za tę walkę.

21.10.2015 07:30

Najlepsze jest to, że ten Jezus stał sam - w obrębie 10 metrów nie było nikogo wokół, piłka nie była dynamiczna czy nabita, a ręce rozłożone jakby błogosławił stadionowi. Takie decyzje krzywdzą Olympiakos i Dinamo, bo te walczą z Arsenalem o wyjście z grupy. Ale są mniej zamożne.

Ale to szczegół, zresztą trzeba się dać niektórym teraz wyszumieć. Połowa Europy czekała długi czas na potknięcie się Bayernu.

20.10.2015 22:46

DarthSmd, jak najbardziej przeoczyłeś Jezusa ze Świebodzina jednego z Kanonierów. Ale mniejsza o to. Nie mogę się doczekać rewanżu.

20.10.2015 22:44

Android, bo Arsenal nie zasłużył na zwycięstwo. Tak trudno to zrozumieć? Gdyby sędzia sędziował piłkę nożną, nie ręczną, to w 80 minucie byłoby 1:0 dla Bayernu, nie Arsenalu. I to mimo tych marnowanych sytuacji, które podlegają krytyce. Bo Bayern zagrał nie na miarę swoich możliwości.

I o wyniku decydował sędzia (jak i indywidualne błędy przy wykańczaniu ataku plus ten Neuera). Takie mecze się zdarzają, że jedna strona jest lepsza i przegrywa. Dla przykładu w meczu z Barceloną na wyjeździe Bayern przegrał, był gorszy na boisku i nikt nie pisał, że przegrał niezasłużenie.

20.10.2015 22:42

Arsenal o życie, Bayern na stojąco, a Kanonierzy musieli to naprawdę wycisnąć niemal z niczego. Cóż, takie mecze się zdarzają, za to teraz się trochę osób obudzi, bo po 12 wygranych Bayern przegrał (z sędzią) i własną niefrasobliwością. Czyli czynniki, jakie wypisałem jako jedyne możliwe dające Arsenalowi zwycięstwo.

Teraz zacznie się pajacowanie w mediach i wnioski daleko idące na tyle, że nie mogę już się doczekać rewanżu w Monachium.

20.10.2015 22:38

Bayern mógł i powinien zagrać lepiej, bo jakby olali ten mecz - ale prawda pozostaje taka, że Bayern i tak był zespołem lepszym, a o końcowym efekcie zadecydował sędzia. Wielki niesmak. Czy naprawdę co drugi mecz Bayern musi być krzywdzony przez ludzi z gwizdkami?

20.10.2015 22:35

Lekcja pokory? Ja pisałem, że zagrają lepiej i by ich szanować. Ale Giroud szacunek stracił. Cały mecz się u siebie bronić i wygrać dzięki sędziemu - straciłem do Arsenalu szacunek. A lubiłem ich.

20.10.2015 22:27

Android, sędzia prowadzi. Takie coś wkurza jeszcze bardziej. Gdyby chociaż Arsenal to ugrał, a nie Turek. W pierwszej połowie brak karnego dla Bayernu, w drugiej Giroud strzela bramkę ręką.

Widocznie Arsenal jest zbyt bogaty by szybko odpaść z LM.

20.10.2015 22:23

Daro, kamiloxin po 1:5 czekał aż Bayern jakąś bramkę straci :D

20.10.2015 22:21

Słabo? W całej drugiej połowie jedyny groźny strzał Arsenal oddał ręką po długiej piłce z rzutu wolnego. Trzeźwiejcie ludzie.

20.10.2015 22:20

Można ręką strzelać bramki, można ręką bronić w swoim polu karnym. Przy tym panu z gwizdkiem wszystko możliwe.

20.10.2015 22:19

Cóż, jeśli Arsenal mógł coś Bayernowi strzelić to tylko po jakimś fatalnym błędzie. Ten o dziwo popełnił Neuer. Nie Bernat.

20.10.2015 22:19

Wy serio piszecie, że Bayern broni 0:0? Ja widzę, że Bayern atakuje. Co ćpaliście? :D

20.10.2015 22:17

W sumie "prowadzą" w punktach 7:1. Ale miło by było, gdyby przedłużyli serię zwycięstw.

20.10.2015 22:11

Stać, to średni mecz na razie. Chociaż pamiętajmy, że nie grają w Bremie tylko w Londynie. A Arsenal gra o życie. Miałem nadzieję na bardziej otwarty mecz. W pierwszym chociaż były kontry - chociaż cieszy mnie, że teraz już nawet nie kontrują.

20.10.2015 22:07

Jak to weźcie sie w garść? Kontrolują już mecz, stworzyli kilka sytuacji, chociaż bez setek. Arsenal to dobra drużyna i grają u siebie. Gdy dobre drużyny bronią się u siebie to nie zawsze jest łatwo. Co mnie dziwi zresztą, bo to Arsenal musi.

Gdyby tylko Bayern miał w atakach tyle miejsca co Arsenal przy kontrach... ale cóż, Wenger nie dotrzymał słowa. I mądrze zrobił - tylko po co te zapowiedzi, że będzie atakować i grać piłką, jak biegają za nią pod swoim polem karnym?

20.10.2015 22:05

Szkoda Ramseya, oby to nie było nic poważnego. A Bayern zaczął już dominować, na nic Arsenalowi nie pozwala.

Zaś czego Arsenal broni to nie mam pojęcia. Co im da punkt? Bayern ma 7, Olympiakos i Dinamo po 4 teraz.

20.10.2015 21:58

Thiago jaki odbiór w obronie... magia.

20.10.2015 21:53

Takich rąk się nie gwiżdże? Przyjął piłkę ręką w polu karnym. Zwiększył obwód ciała, bo ręce miał rozłożone. Przepisy mówią co innego. Może w Turcji takich się nie gwiżdże. Trudno, sędzia pominął ale żeby pisać, że takich się nie gwiżdże... nie gwiżdże się to nabitych przy ciele. Nie jak piłkarz rozkłada ręce i przyjmuje ręką by potem wybić.

20.10.2015 21:46

Wiec trzeba grać po ziemi. Jak ta sytuacja Thiago - Arsenal lepszej nie miał, najlepsza była ta główka w środek bramki. Ale Thiago miał setkę po pięknej akcji. Szkoda, że zmarnował. Szkoda też braku karnego.

Ale jeśli Bayern przyśpieszy i się skupi - bo na ten moment Arsenal gra, jakby u siebie walczył o życie a Bayern, jakby mu się nie chciało (i w sumie tak jest) - to w drugiej połowie temat się wyjaśni. Pokazały to okresy gry Bayernu, gdy spychał Arsenal do całkowitej obrony. Tylko im kontr nie dawać i przyśpieszyć pod bramką.

A Bayern w drugich połowach... wiadomo.

20.10.2015 21:42

A przy okazji powinien być karny dla Bayernu za przyjęcie ręką. Ale cóż, sędziowie nie rozpieszczają.

20.10.2015 21:38

Vidal uderzał z dystansu. Alaba uderzał z dystansu. Ktoś jeszcze. Już nie siejcie chaosu.

20.10.2015 21:36

Wenger jednak nastawił drużynę na kontry i to Arsenal, mimo tego, że Bayern pokazuje większą jakość w grze piłką, był bliższy bramki i groźniejszy. Brakuje ostatniego podania i przewaga się w ten sposób sama z siebie neutralizuje. Ale pod koniec Bayern przyśpieszył i było groźniej. Arsenal się wyszumiał, Bayern odzyskał kontrolę i jestem przekonany, że w drugiej połowie wyjdzie z innym nastawieniem. To nie pierwszy mecz, gdy w pierwszej połowie Bayern bada przeciwnika, w drugiej atakuje.

Na razie to jednak, jak pisałem, bramki bliższy był Arsenal. Co do Bernata - bronię go, gdy na to zasługuje. Dzisiaj nie zasługuje, nie wnosi nic dobrego. Skoro Martinez jest niegotowy to może Rafinha? Rafinha od dłuższego czasu daje pewność minimum solidnej gry.

20.10.2015 21:33

Jak się uda to Bawaria, niekoniecznie Monachium bo tak strasznie trudno o jakiekolwiek lokum, ceny wysokie i miejsc brak, chyba, że się jest spoza Europy, to wtedy minimum 4-gwiazdkowy hotel. Ale nie mam co liczyć na takie traktowanie :)

Bawaria6 ma rację, strata bramki na początku zaszkodzi mocniej niż by się wydawało. Przede wszystkim nakręci Arsenal. Stąd rozważniejszy skład, niż sam bym chciał. O czym zresztą wspominałem, że "mój" nie wyjdzie.

20.10.2015 20:28

Żałośnie wypadają bo są przestarzali taktycznie. To takie tłumaczenie. Jak przegrywali jedną bramką to dalej lekceważyli i tracili kolejne?

20.10.2015 20:24

A bo wskazywali, że to ta sama klasa co Neuer :D Co do wyjściowego ustawienia, które szybko stanie się płynne, wydaje mi się, że w Bayernie wygląda to tak: Neuer - Lahm, Boateng, Xabi, Bernat - Vidal, Thiago, Alaba - Muller, Lewandowski, Costa. Oczywiście wyjściowe bo wiadomo, że będzie się ciągle zmieniać i przemieniać.

20.10.2015 20:16

Warto też podać skład Arsenalu.
Manuel Cech - Hector Bellerin (londyński Alaba, nie mylić z Hectorem z Kolonii), Mertesacker, Koscielny, Monreal (londyński Lahm) - Cazorla, Francis najlepszy DP świata Coquelin - Ramsey, Ozil, Sanchez - Walcott.

20.10.2015 20:12

Marian, tak systematycznie to od niedawna, więc oficjalnie poziom Grundstufe 1/2. Ale gładko idzie ze względu na wcześniejsze obycie. Gladius - wyjeżdżam na stałe, ale nie teraz, mam kilka rzeczy jeszcze do załatwienia w kraju to chcę skorzystać z ostatnich miesięcy i usystematyzować język :D

Marian - z góry dziękuję :)

20.10.2015 20:09

A nie mają tam transmisji z zagranicy? Osobiście chciałbym po niemiecku, by się dodatkowo osłuchiwać z językiem :)

20.10.2015 20:01

A to równie dobrze może być ustawienie z jednym środkowym obrońcą i Alabą... albo w środku pomocy, albo na lewym skrzydle. Zresztą te ustawienia wyjściowe nie mają naprawdę sensu, to zycie starymi latami piłki nożnej. W ewolucji futbolu totalnego nie ma przywiązania do pozycji. Jest ciągła płynność, wymienność. I tylko najlepsi trenerzy potrafią ułożyć w głowie i przed meczami ustawienie tak naprawdę realizujące masę przeróżnych wariantów w warunkach ciągłej zmiany i adaptacji.

To jest piłka totalna i dzisiaj Alaba być może pobiega w większości stref boiska. Przy czym każda zmiana strefy będzie elementem całości, nie przypadkiem i będzie się wiązać ze zmianami stref u reszty. Dzisiaj Alaba będzie środkowolewoobrońcowahadłoskrzydłoworozgrywającymdefem :)

20.10.2015 19:54

Jeszcze mecz się nie zaczął a już fala krytyki, bo Guardiola nie wystawił zawodnika z urazem... :D

20.10.2015 19:48

Już za pół godziny składy.

20.10.2015 19:20

Naprawdę jesteś cięty na Guardiolę jak Hajto na Thiago. Ale cóż, masz prawo. Każdy wokół ma prawo widzieć ile u Guardioli się Lewandowski nauczył, Ty masz prawo nie. Wprawdzie obowiązuje Cię jakiś poziom wypowiedzi, ale nie od każdego należy go wymagać.

Teraz zostawiam Ci szansę na posiadanie ostatniego słowa, bo dyskutować nie ma z czym. Powodzenia :)

20.10.2015 19:18

Ale poziom wypowiedzi z tymi lalkami, naprawd,ę i dyskusji. Dobrze, że Ci się nie chce. Ale cóż, przynajmniej wiesz co napisałeś i starasz sie z tego wybrnąć, że "Wybrał słusznie klub (nie trenera)" znaczy co innego. W sumie tu nawet nie ma nad czym dyskutować, wiec się odczepiam, betonu głową nie rozbiję :)

20.10.2015 19:13

JazGod, strach to złe słowo. Nie sądzę, by ktoś się obawiał. Bo nie ma czego niezależnie od wyniku (poza kontuzjami). To bardziej temperowanie. Wiadome jest, że Bayern to faworyt i jest zwyczajnie zespołem lepszym. I gdyby kazano mi postawić milion złotych na wygraną, remis lub porażkę Bayernu, to bym postawił na wygraną.

Kilka osób jednak nieco lekceważy Arsenal. Drużynę słabszą, ale nie tak słabą, by stawiać ją w świetle Olympiakosu czy Dinama. Z którymi przegrał, owszem. Ale jakość ma wyższą i wiele zależy od wykorzystania tej jakości. No i tego na co Bayern pozwoli, liczę, że na niewiele. Mimo to przeciwnika należy szanować, nawet, jeśli to "Anglicy" (no, chyba, że to Chelsea to wtedy nie trzeba).

Plus dla Bayernu jest taki, że Arsenal bez piłki nieco cierpi. Normalnie przeciwnicy grają bez piłki i to im pasuje, są do tego dostosowani. A Arsenal chce grać, chce piłkę posiadać. To mnie najbardziej zachęca do tego meczu. Nie mają czego bronić, a potrafią atakować. Niech się już zacznie :D

20.10.2015 18:58

"więc podjął słuszną decyzję, co do wyboru klubu (nie trenera) :)"

To wyjaśnij co miałeś na myśli, pisząc w kontekście rozwoju Lewandowskiego, że niesłusznie wybrał jeśli chodzi o trenera. Wyjaśnij się. A potem takie rzeczy pisz. Chyba, że nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz i dlatego zarzucasz innym życie w świecie hipokryzji. Czego też najwidoczniej nie rozumiesz. Także zacznij pisać ze zrozumieniem to nikt się nie będzie czepiać.

20.10.2015 18:58

Nie powiedziałbym, że tylko wtedy i rozgromi, i ma szansę. Życie uczy nie używać w przypadku piłki słów "tylko" czy "nigdy" w takich sytuacjach. Sam oczywiście liczę na wygraną Bayernu. Większość czynników przemawia za Bayernem. Jakość piłkarska przede wszystkim.

To, czego się obawiam, to gra na pół gwizdka, bo Bayern nie musi, a Bayern się rozkręca i gwałci gdy musi. Ale jeszcze awansu nie ma pewnego to nie ma powodów by odpuszczać. Druga to zmęczenie. Trochę kontuzji jest, przerwa reprezentacyjna była długa, od razu 2 wyjazdy w 3 dni. Ale z Bremą odpoczęli trochę, chociaż sędzia starał się by Bayern nie skończył w zdrowiu.
Trzecia rzecz to błędy indywidualne. Każdemu się zdarzają, są nie do przewidzenia i niezależne od taktyki. A z małego błędu nawet - niedokładne podanie w środku pola dla przykładu - przy takiej jakości zawodników z drugiej strony może być źle.
No i wliczyć w to można błędy "indywidualne" sędziów, ci Bayernu nie rozpieszczają.

Jeśli żaden z tych trzech czynników nie wystąpi to jestem spokojnej myśli. Chyba, że Arsenal zagra mecz życia, raz na jakiś czas się taki trafi. Mają kim grać i są w formie. Bayern też.

20.10.2015 18:42

Wypiera ignorancję, dziękuję. Oczywiście rozwój Lewandowskiego nie ma wiele wspólnego z Guardiolą i nie podjął słusznej decyzji by trenować i uczyć się u niego. W ostatnich paru tematach zauważyłem tę niechęć, ale tutaj przerosła wszystko.

20.10.2015 18:31

Ja tam po prostu liczę na spełnienie zapowiedzi Wengera, że Arsenal będzie chciał grać piłką i atakować. Naprawdę czasem zmęczony jestem kolejnym zespołem, który stawia podwójne zasieki na 20-30 metrze, nie próbuje nawet wyjść z piłką tylko wybija, a jedną trzecia meczu grupuje się w swoim polu karnym.

20.10.2015 18:11

Ja bym obstawał przy czwórce z tyłu. To na tyle uniwersalni i jakościowi piłkarze, że mogą i tak włączać się do ataku. Zaś Arsenalowi najłatwiej gra się na blok trójki obrońców, bo rozrzucają wtedy ataki na boki.

20.10.2015 18:06

Arsenal zagra zdecydowanie lepiej niż z Olympiakosem. To akurat pewne.

20.10.2015 18:05

" co do wyboru klubu (nie trenera) :)"

A to grając w Bayernie trenował i uczył się pod okiem innego trenera? Cóż za rewelacje. Niektórym niechęć do Guardioli wypiera myślenie.

20.10.2015 18:04

A, to tym Hectorem tu ktoś straszył, że jest jak Alaba dobry. A ja myślałem kiedy Hector się z Kolonii do Londynu przeniósł xD

20.10.2015 18:01

Wenger bez klasy? Przesadzasz. To zazwyczaj bardzo rozsądny trener na wysokim poziomie kultury osobistej. Odmienny biegun od choćby Mourinho (czy tak niedawno hołubionego Kloppa).

20.10.2015 15:22

Akurat tam nurkowania nie było i po prostu nerwy poniosły Wengera. Co można mu wybaczyć, bo co jak co, ale elegancji i poziomu odmówić mu nie można. Może trofeów nie ma, ale trzyma fason na ile się da.

20.10.2015 14:07

ZP Messi, trener roku Enrique. Można na to postawić majątek życia.

20.10.2015 14:06

Co do składu to osobiście postawiłbym na ofensywę i podkręcenie tempa. Neuer, Rafinha, Boateng, Martinez, Alaba, Vidal, Thiago, Coman, Muller, Costa, Lewandowski. Oczywiście wątpię w takie ustawienie, ale co to byłby za mecz, Arsenal nie mający nic do stracenia i... Bayern nie mający nic do stracenia.

Jeśli Wenger chce podkręcić tempo i grać otwartą piłkę, to kwartet Coman na prawej, Costa na lewej, Lewandowski na szpicy i Tomek za jego plecami powinni ten plan zniszczyć przenosząc ciężar gry na połowę Arsenalu i nakręcając tempo. Stąd wybór wybieganego Rafinhii zamiast Lahma, który juz tyle sił nie ma oraz Vidal za Xabiego, ten drugi więcej daje na jesień Bayernowi, ale jego funkcje może pełnić Martinez gdy Bayern ma piłkę, zaś przerzuty przejąć może Boateng. Wydaje mi się, że kibice Arsenalu nie doceniają roli środkowych obrońców w Bayernie, którzy nie są stricte defensorami, ale grają też wyżej jako DP lub zwiększają liczebność ataku albo rozegrania, asekurowani wtedy przez bocznych (w moim ustawieniu Rafinhę i Alabę, gdzie obaj z kolei mogą podwajać skrzydła).

Wysokie tempo od początku i takie ofensywne ustawienie mi się marzą dla samego widowiska. Bo ustawienie z Xabim i trójką, nie czwórką w ataku daje większe szanse na punkty i posiadanie środka pola. Co jest drugą możliwością, bo przy utracie środka pola Arsenal jest zmuszony grać długie piłki, a ten ich Sanchez pozostaje odcięty lub zmuszony do cofnięcia się i bronienia z pomocnikami posiadania.

20.10.2015 14:04

"Hahaha musicie to zobaczyć! Pisałem do Berniego, żeby dodał jakiś filmik z Londynu ale nie spodziewałem się, że zrobi coś takiego!

https://www.youtube.com/watch?v=CIoR-iT3TvU"

Gdybyś był kibicem Arsenalu i zobaczyłbyś herb Bayernu to też byś się wystraszył :D

A na poważnie to już zostało kilka godzin. Łatwo nie będzie, co nie oznacza, że nie będzie dobrego wyniku. Po prostu na dobry wynik z drużynami pokroju Arsenalu zazwyczaj trzeba zapracować, chyba, że sami coś odwalą. Za wyjście na boisko punktów nie dają. Ja jestem dobrej myśli i liczę na piękny mecz. Na to, że Wenger będzie słowny i ustawi drużynę ofensywnie oraz spróbuje przejąć piłkę.

Od dawna czekam na mecz, w którym druga strona też będzie chciała grać, a nie tylko będzie czekać co Bayern zrobi.

20.10.2015 13:57

Zajrzałem na stronę Arsenalu bo lubię poczytać w komentarzach co druga strona sądzi, co myśli, douczyć się nieco na temat drugiej drużyny od jej kibiców i wpadłem na komentarz, który mnie powalił :D

"moomin; użytkownik komentarzy: 682 newsów: 0
19.10.2015; 19:43
Ktory to z was, ancymony, robil wioche na stronie Bayernu dzisiaj? I pisal ze Coquelin to najlepszy DM swiata? Az mi glupio bylo to czytac. "

:D

Dowiedziałem się przy okazji, że uważam, że Kimmich jest lepszy, albo użytkownik, który tak to zrozumiał jest głupi. Cóż... :>

20.10.2015 04:28

daro, pomyliłeś tematy, a pełny wyciąg masz w innym :)

A dla przypomnienia Arsenal z Bayernem nie gra jutro ani w Barclays League, ani w Bundeslidze. Tylko w Lidze Mistrzów.

Ale zabawa :D A jutro obie drużyny mogą wygrać. Nie ma meczu, w którym ktoś byłby 100% pewniakiem. I jestem pewien, że Arsenal zagra lepiej niż dwa poprzednie spotkania w LM (niekoniecznie osiągając lepszy wynik, ale na bank lepiej). Jednak te wszelkie stwierdzenia o deklasacjach, niebie a ziemi między Anglią i Niemcami i tak dalej zasługiwały na spuentowanie :D Trochę więcej pokory i szacunku by się kibicom angielskiej piłki przydało.

A te "śmieszne ustawienia" to nowoczesna piłka, która odbiegła taktycznie Anglii daleko w przód. Gdyby w lidze angielskiej się tych "śmiesznych ustawień" pouczono to może mieliby pożytek z tych miliardów funtów. Zaś sukcesy w europejskiej piłce nie klasyfikują Arsenalu, ani teraz, ani historycznie, na poziomie Borussii (ta osiągnęła więcej niż zarzucany jeden finał przez 100 lat, komuś pomyliło się z Arsenalem gdy to wymyślał), tylko na poziomie Bayeru. Im też raz przydarzyło się być drugimi w Europie.

Tschus!

19.10.2015 15:21

W LM porównanie Coquelina i Xabiego wygląda tak:
Defence Score:
Xabi 21.43 - Coquelin -2.56
Total Score:
Xabi 42.04 - Coquelin -1.10

Dorzuciłem Martineza i Vidala, nawet Lahma w LM.

13.86, 17.25, 15 w defensywie, 45.12, 28.95, 35.43 ogółem.

W stosunku do minusowych liczb Coquelina. Z czym do ludzi w Europie? A Bayern miał tych samych przeciwników co Arsenal w LM, wiec to jest miarodajne porównanie :D Coquelin jest deklasowany nawet przez juniora Kimmicha w Europie. Przegrywa nawet z Rode... który nie grał :D

A mamy miarodajne porównanie, bo na tle tych samych rywali. A, jeszcze Thiago. Ten w defensywie jako ofensywny pomocnik w LM klasyfikuje się obok Coquelina. W totalnym rozrachunku mamy 76.97 do -1.10. Statystyczny gwałt zbiorowy z użyciem ostrych narzędzi.

Podsumowując - na tle tych samych rywali Coquelin jest "bity" przez każdego pomocnika Bayernu. Nawet tego, który w LM nie grał :D Defensywie dorównuje tylko Thiago, który jest rozgrywającym (ogólnie w porównaniu z nim nie mieści się w skali).

19.10.2015 14:46

Haha, już wiem o co chodzi :D Sprawdzałem Ligę Mistrzów, Ty ligę angielską... ja porównywałem na podstawie piłki europejskiej, nie dwóch odmiennych lig :D I nieporozumienie wyjaśnione.

19.10.2015 14:36

"Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi, może nie napisałem tego jasno. Coquelin jest bardzo dobrym defensywnym pomocnikiem, co potwierdzają statystyki.
Defence score Coq 16,46 : Alonso 6,78"

Ekhm. Ja sprawdzałem średnią na mecz i wyszło mi "Defence score: 21.43: 13.86 dla Alonso.". Bądź rzetelny, skoro podpierasz się tymi statystykami :D I porównujesz w defensywie jasno określonego DP z prawie-emerytem od libero do registy :D W ogóle czytałeś co pisałem opierając się na stronie, którą Ty sam podałeś? :D

Te statystyki, które podałeś udowadniają, że nawet emeryt Xabi, nie grający na pozycji DP, jest w defensywie lepszy od Coquelina... :D Tylko wystarczy patrzeć na średnią na mecz, nie na sumę, bo to manipulacja - gdyż Coquelin więcej gra :>

19.10.2015 14:32

Bym zapomniał dodać, Gladiusz mi przypomniał. Coquelin to nawet dobry piłkarz, umieściłem go wręcz na swojej liście szerokiej kadry Francji na Euro :)

19.10.2015 14:26

Dobra, idę sobie powtarzać niemiecki. Mam nadzieję, że nikt z Arsenalu się nie zniechęci do dyskusji tutaj, zawsze to wzbogaca.

A jeśli ktoś będzie chciał porównywać z jakimś DP w Bayernie to nominalnymi są Martinez i Kimmich, jeden nie gra na tej pozycji i jest po długiej kontuzji, drugi to junior. Najbliższym tej pozycji jest Xabi, ale ma szerokie obowiązki, można go wręcz nazwać połączeniem libero i registy. Nie ma w Bayernie piłkarza, który byłby przywiązany do zadań DP.

Miłego dnia :D

19.10.2015 14:24

Zresztą sprawdziłem tę stronę, bo to wrzuciłeś jest niejasne, i Vidal zaraz po przyjściu do klubu, po urazach i grając ofensywnie, a nie w destrukcji, ma defensywną ocenę na tej stronie równą z Coquelinem :D Chociaż nie jest DP. Nawet ofensywny pomocnik Bayernu w defensywie wyrabia podobną punktację.

Coquelin i Vidal mają tam 13.86 i 13.36 pkt.
Za to w ofensywie mają... 6.23 i 27.83. Przepaść :D

Niezły argument więc wybrałeś :D

Martinez czy Thiago biją Coquelina w takich "mało istotnych" sprawach jak dokładność podań, średnia podań do przodu, Thiago kilkukrotnie w kluczowych podaniach, Martinez w posiadaniu piłki, Thiago w asystach i kreowaniu okazji, w ilości przejęć i razem z Martinezem nawet w pojedynkach powietrznych, Martinez zaś kasuje Coquelina w nieprzegranych pojedynkach i przejęciach, Coquelin na tle Martineza, mimo tego jak przeważa w posiadaniu piłki, traci wielokrotnie więcej piłek. To chyba źle dla DP :D Martinez wygrywa też większość pojedynków, ponad 2 razy częściej czyści piłki, popełnia mniej defensywnych błędów...

Wychodzi na to, że nominalny DP w Bayernie, który dopiero co wrócił po długiej i ciężkiej kontuzji, kasuje Coquelina w defensywie. A ofensywnie nastawiony Thiago miażdży Coquelina w ofensywie (Vidal zresztą też).

"Śmiesznymi ustawieniami"

To sprawdzę Alonso, który nie gra na DP :D Tylko ma swoją określoną rolę. W Hiszpanii nazywają to Pivotem, niekiedy gra libero, niekiedy cofniętego rozgrywającego.

Total stat: 42.04:28.84 dla Alonso.
Defence score: 21.43: 13.86 dla Alonso.

Pozamiatane :D

19.10.2015 14:15

Coś Ci podpowiem. Thiago nie jest defensywnym pomocnikiem. Vidal też nie. Zaś Bayern nie gra z klasycznym DP w ogóle. Nominalni się znajdą. Takim jest... Martinez, którego nie uwzględniłeś i Kimmich, którego nie uwzględniłeś.

19.10.2015 14:04

Nawet nie wiesz kto w Bayernie robi za DM, a chcesz dyskutować :D No i pominąłeś większość całego zagadnienia :)

19.10.2015 13:58

A, bym zapomniał. Skoro chcesz tak bardzo uświadamiać innych jak się nie znają na lidze angielskiej ze swoim Coquelinem z pierwszej dwudziestki dp w Anglii (według faktów, Ty go umieszczasz statystycznie w czubie) to muszę Ci coś uświadomić...

Arsenal jest na 2 miejscu, nie na 3. Takie rzeczy powinieneś wiedzieć :D

Chyba, że mówiłeś o LM. Tam też nie ma trzeciego :D

19.10.2015 13:42

"Bruchhagen jest też niezadowolony z różnicy finansowej pomiędzy klubami, która pozwala później wyciągać z jego klubu takich piłkarzy jak Rode czy Jung. „Takie transfery są złe dla Bundesligi. To są piłkarze, którzy pozwalali nam powalczyć z Bayernem. "

Rozumiem, że 0 euro to gigantyczna kwota transferowa, a Eintracht z Rode w składzie był w stanie powalczyć z Bayernem...

19.10.2015 13:28

No to zaczynamy zabawę :D

"Warto zwrócić uwagę na "nasze" tridente - Alexis-Mesut-Theo. Cała trójka jest w rewelacyjnej formie i to oni właściwie w trójkę rozmontowali całą defensywę Manchester United. Wszyscy z podstawowego składu Arsenalu są w wyśmienitej formie. "

Pewnie warto, chociaż Walcott jest totalnie przereklamowany. Z tym, że to się nie umywa do "tridente" Costa - Muller - Lewandowski. Niezależnie od tego co Costa gra w reprezentacji na tle Alexisa.

"Są jeszcze tacy zawodnicy, których wielu nie docenia, jak np. Coquelin, który możliwe, że jest w tym momencie najlepszym bądź jednym z najlepszych DP na świecie. "

Jesli spojrzymy na fakty to Coquelin jest jednym z najlepszych dziesięciu DP w Anglii. Anglia to nie świat :)

"ręcz przeciwnie tutaj jest przeciwnik o klasę lepszy niż każdy zespół Bundesligi (poza Monachium rzecz jasna). "

Bezpośrednie mecze i wyniki w Europie świadczą o tym, że Dortmund jest klasę lepszy od Arsenalu, a ten na okres kilku ostatnich lat obija się gdzieś na poziomie Wolfsburga i Schalke (z którym raz wygrywał, raz przegrywał), ostatnio też Gladbach, które jak równy z równym mimo kryzysu grało z liderem PL.

"Przede wszystkim smaczek w postaci możliwe, że dwóch najlepszych piłkarzy na ten moment - Lewy i Sanchez. "

Zakładam, że chodziło ci o smaczek taki, że zagra dwóch najlepszych piłkarzy na ten moment. Sancheza umieszczać w tej dwójce? Spora ignorancja i przecenianie oraz poczucie wyższości.

"Jak mam z Tobą chłopie rozmawiać, jak Ty pojęcia o angielskiej piłce nawet nie masz. Spójrz na statystyki defensywnych pomocników ze wszystkich najlepszych lig świata. Coq deklasuje każdego. "

W Anglii jest 10 statystycznie. Deklasuje więc prawie każdego w Anglii. To ogromna różnica, nie sądzisz? :D

"to, że Borussia doszła raz na sto lat do finału LM nie znaczy, że jest lepsza. "

Teraz FAKTY. Borussia była w finale LM raz i raz wygrała Puchar Mistrzów. Arsenal nigdy, NIGDY nie wygrał Pucharu Mistrzów, a w finale LM była... raz. Także jeśli chcesz brać całą historię sukcesów na dowód, że Borussia nie jest lepsza to strzelasz kulą w płot, bo jest lepsza :D

" Zauważyłem, że na kibiców Bayernu źle działa słaby poziom Bundesligi. "

Przypominam, że według wyników sportowych Bundesliga jest silniejsza od ligi angielskiej. Także słaby poziom Bundesligi to jaki poziom PL? :D

"Mylisz się, a jutro Arsenal pokaże Ci, jaka różnica jest między Bundesligą a Premier League, bo tych rozgrywek nie ma nawet co porównywać. Niebo a Ziemia."

A owszem, można! W bezpośrednich pojedynkach w ostatnich latach i wynikach w Europie. Choćby to jest obiektywne. I Bundesliga w tym prowadzi. Można też w kulturze gry, organizacji, taktyce. Bundesliga tutaj kasuje ligę angielską, która jest przestarzała. Nie ma co porównywać finansowo - w reszcie przypadków Anglia odstaje :)

"Lahm i Alaba to prawdopodobnie najlepsze boki obrony świata jednak Hector i Monreal w takiej formie jakiej są niczym im nie ustępują poza nazwiskiem. Neuer choć najlepszy bramkarz ze wszystkich to Cech wcale nie jest nie wiadomo jak gorszy. "

Lahm = Monreal?
Hector = Alaba?
Neuer = Cech?

Już nerwy z Ciebie wychodzą z całym szacunkiem :)

"W pomocy nie macie nawet w połowie tak dobrego kreatora jakim jest Mesut, więc skończ te swoje gadki. Zresztą sam zobaczysz, bo widzę, że kibice Bayernu to niezłe pyszałki."

"nie macie nawet w połowie tak dobrego kreatora (...) kibice Bayernu to niezłe pyszałki"

Ty siebie czytasz? :D

19.10.2015 13:13