DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: kminas Strona 5

Jesteśmy nią teraz, bo mamy w końcu "głowę" naszej sportowej rodziny...

09.05.2010 14:37

Tusaback, dlaczego nie będziesz zwolennikiem Van Gaala ?

09.05.2010 14:36

I ja również Panie Van Gaal ! Od pierwszego dnia !! Też mi się zawsze wydawało, że jego filozofia gry pasuje do historycznej filozofii Bayernu. No i po prostu potrzebujemy człowieka z takim charakterem, bo za Klinsmanna się zbytnio "rozbrykało stadko".

09.05.2010 14:35

Bjutiful !!!!!!!!!!!!!!!!! Ucieczka Van Gaala -> bezcenne !!! Dla takich chwil warto żyć i właśnie dla takich chwil warto być z klubem na dobre i na złe !! Oglądałem sobie dzisiaj na youtubie finał sezonu 2000/2001 w naszym wykonaniu i wierzę, ze ten sezon będzie bliźniaczy !!

08.05.2010 21:28

To my rok temu w Barcelonie mieliśmy jakieś intencje ? Niech mnie Krystian nie rozśmiesza...

08.05.2010 12:39

Jak pijesz to pachnie, jak się kąpiesz to śmierdzi...

07.05.2010 19:01

Trochę chyba przesadzacie z tym pesymizmem. Ja uważam, że w tej finałowej parze szanse są najbardziej wyrównane ze wszystkich par w jakich byliśmy w fazie pucharowej. My byliśmy faworytami w meczach z Violą i Lyonem, a w ćwierćfinale faworytem był Manchester. Teraz faworytem bukmaherów zapewne będzie Inter, ale to tylko dlatego że u nich Bayern praktycznie nigdy nie jest faworytem gdy spotyka się z najbardziej utytułowanymi drużynami europy (milan, inter, juve, mu, barca, real). A jednak my naprawdę często te mecze wygrywamy. Ja szanse w finale oceniam 50/50 z lekkim wskazaniem na Inter z powodu mocniejszej kadry. Dlatego ja bym nie nazwał Interu zespołem silnym tylko niewygodnym. Trudno go ugryść a my z takimi grać nie lubimy. Ale przecież jeszcze tydzień temu w środę będąc już w finale marzyliśmy by zagrać w nim właśnie z Interem. Więc nie narzekajmy. Będzie ciężko, ale nie demonizowałbym Interu gdyż poza bronieniem się całą drużyną nic wielkiego nie pokazują. Ja bym też nie powiedział że obrona Interu jest jakoś wybitnie dobra. Przecież oni bronią sie całym zespołem więc trudno tu mówić o lini defensywnej, chyba że składa się ona z 8 piłkarzy. Tak to każda obrona jest dobra. Już przed meczem z Juve wszyscy mówili że sam Chiellini jest lepszy niż cała obrona Bayernu, a puknęliśmy im 4 bramki. I mogliśmy więcej... Obawiam się jednak, że Bayern może być jedyną drużyną tego wieczora ktora będzie chciała grać normalną piłkę. A Inter wedle zasady: bronimy się, a jedną bramkę zawsze się uda strzelić. I wtedy faktycznie mogą nas zmęczyć i złamać. Ale to jednak my łamiemy drużyny w tym sezonie więc czemu nie mielibyśmy złamać Interu ? Będzie ciężko, ale mamy naprawdę dużą szansę na zdobycie pucharu !

07.05.2010 18:39

Mam wrażenie że Louis delikatnie "zaczepia" Mourinho...

06.05.2010 19:38

Moim ulubieńcem Van Gaal był od pierwszego dnia pracy w Monachium. Naprawdę odwala tu kawał dobrej roboty. Niesamoita jest tak jego zdolność do wynajdowania młodych piłkarzy !! Z tych którzy wynalazł w Ajaxie i Barcelonie no i teraz w Bayernie można by zrobić naprawdę kilka wysokiej klasy drużyn. Gdy patrzę jak wprowadza ich do drużyny, jak pięknie znalazł pozycję dla Sweinsteigera to naprawdę uważam, że jest duże prawdopodobieństwo że z Kroosa zrobi pomocnika światowego formatu. Trochę niezgodzę się co do Butta, bo uważam że prezentuje świetną formę w tym sezonie, naprawdę godną Bayernu, a problem z nim polega tylko na tym że ma swoje lata i nie jest już perspektywiczny. I to też nie jest tak, że "sam" Olić swoimi bramkami zapewnił Bayernowi 50 mln euro. Bo gdyby tak było to ile zapewnił swoimi bramkami Robben ? Itd... W sumie zarobiliśmy w LM 50 mln eurasów i wielki w tym wkład Olića, jego bramkami ale "sam" nam tego nie zarobił. Pozdrawiam.

06.05.2010 19:37

Oglądałem wczorajszy mecz i Inter jest obecnie drużyną bardzo trudną do ogrania. Nic wielkiego nie grają, ale ciężko ich ukłuć. Jego piłkarze chyba przypomnieli sobie, że to właśnie Inter wymyślił "cattenacio"... Ja obie drużyny uważam za porównywalne, przewagą Interu jest to że ma lepszych piłkarzy, bo indywidualnie mają lepsze umiejętności. Poza tym drużyny bardzo podobne. Bayern nie gra co prawda tak oschłego futbolu jak Inter, ale to wcale nie musi być argument "za" w finale. Włosi podejdą do niego zapewne nie na zasadzie "pokażmy coś i go wygrajmy" tylko po prostu "wygrajmy go". Tottiemu to faktycznie należy się dłuuga dyskwalifikacja za to co pokazał. Normalnie szok, jak można być tak bezmyślnym. To nie karate czy judo...

06.05.2010 19:26

Hehe... W PSV tak czy siak był świetny...

05.05.2010 21:51

Ja nic do Gomesa nie mam. Z PSV mógł go Bayern wyciągnąć. To bardzo dobry bramkarz, ale czy teraz jest na Bayern ? Myślę, że temat do rozważenia.

05.05.2010 21:40

Ja myślę,że nie zagra w finale. Nawet jak mu obniżą karę to z 3 meczów zrobią 2. To będzie - obok finału MŚ najważniejszy mecz sezonu i tylko pod tym względem mogła by się UEFA zlitować, bo ucierpi na tym widowisko. Myślę, że chcieli by tego kibice. Natomiast drużyna całe szczęście nauczyła się już w tym sezonie radzić bez Francka...

05.05.2010 21:37

Gomes był świetny w PSV. W Tottenhamie trochę obniżył loty.

05.05.2010 21:34

Van Gaal miał chyba coś inego na myśli, bo sprzeciwu to on raczej nie toleruje. Bo nie słyszałem kiedyś aby jakikolwiek despota tolerował sprzeciwy. A Van Gaal to właśnie tym despoty. Takiego wyrozumiałego, inteligentnego, ale despoty. Nawiązując do wypowiedzi Czesia to dla mnie nawet jak już nie wygramy w tym sezonie żadnego meczu to jest to wielki sezon ! I myślę, że kilkanaście lat Van Gaala było by przesadą, ale tak 3-5 mógłby zostać. A potem potrzeba znów świeża krew (tylko żadnych Klinsmannów..)

05.05.2010 21:05

Powiedziałem: "jestem miłośnikiem sprzeciwu...". No jakoś nie chce mi się wierzyć...

05.05.2010 20:27

Również dołączam się do gratulacji !! Hans-Joerg absolutnie sobie tym sezonem na to zasłużył !Aż trudno uwierzyć, że tak świetny bramkarz zagrał w kadrze tylko 3 razy ! No, ale Niemcy zawsze mieli świetnych bramkarzy. A to Koepke, a to Kahn. Byli przecież też Illgner czy Klos.

05.05.2010 20:21

Trapp to ekstra gość ! Zawsze bardzo go lubiłem i ceniłem, pomimo że z Bayernem nie osiągnął sukcesów na jego miarę. Ale był trenerem pełną gębą !

05.05.2010 20:16

Ja Sweinsteigera jeszcze pół roku temu oddał bym nawet za darmo. Na szczęście tak jak wspominałem, Louis znalazł dla niego optymalną pozycję. Zobaczymy jak się to dalej potoczy, ale na razie jest super.

05.05.2010 20:12

Szczere gratulacje Szybki ! Co do Schmeichela i jego "polskości" to jest przecież napisane, że ma jedynie polskie korzenie. A Polskie korzenie to miał nawet Elber, bo jego babka czy prababka była Polką. Z kolei ś.p. Kazimierz Górski urodził się we Lwowie, gdy ten był Polski.

05.05.2010 20:08

Ja bardzo się cieszę, że Louis znalazł w końcu pozycję dla Sweinsteigera. Na defensywnym, jako wchodzący czasem na strzał radzi sobie dużo lepiej niż przez ostatnie lata jako ofensywny.

04.05.2010 20:38

Tylu bramkarzy miało już u nas grać (z Buffonem i Frey`em na czele), że ten news też lepiej traktujmy z przymróżeniem oka. Ja nadal uważam, że naszym celem nr. 1 powinien być Adler. Samego Szmajchela w akcji nie widziałem, ale nie lubię eksperymentów, szczególnie na pozycji bramkarza.

04.05.2010 20:35

Hamit zagrał wczoraj fantastyczny mecz !! Wcześniej, gdy nie miał kontuzji toprezentował się na boisku raczej przeciętnie. Zobaczymy co pokaże w ostatnich 4 meczach sezonu i potem się pomyśli co z nim zrobić. Ja wierzę i ufam Van Gaalowi i na razie dobrze na tym wychodzę.

28.04.2010 20:31

Kara surowa, ale chyba zasłużona. To wejście było bardzo bezmyślne i mogło sie naprawdę źle dla piłkarza Lyonu skończyć ! Więc umawiam się tak: Ribery nam załatwia Mistrzostwo, a Robben Puchar Mistrzów !

28.04.2010 19:59

Coś wspaniałego !!! Nie mam ŻADNYCH zastrzeżeń do postawy drużyny !! Fakt, że Lyon zagrał w tym dwumeczu zaskakująco słabo, ale to w niczym nie umniejsza naszego sukcesu. Z perspektywy czasu widze, że w tym dwumeczu Lyon ani przez minutę nie miał szans na awans !! Bayern jest w tej chwili wielki i ządne biadolenie całej reszty Europy że "znów mieli szczęście" tego nie zmienia. Szczęście mieliśmy tylko w jednym momencie: kiedy sędzia uznał zwycięską bramkę z Fiorentiną ze spalonego ! Potem to już tylko umiejętności, taktyka, zaangażowanie, wiara, serce i walka !! To jest właśnie prawdziwy BAYERN i prawdziwy BAWARSKI CHARAKTER. Dziękuję Louisowi że po latach nam go przywrócił. Wierzyłem w Louisa od samego początku, ale nawet ja nie wierzyłem że po demolce Klinsmanna tak szybko zrobi z Bayernu taki team !! Respect !!!

28.04.2010 19:57

Naprawdę rysuję się przed nami fenomenalna szansa, zupełnie przecież niespodziewana w przedsezonowych oczekiwaniach !! Mamy zaliczkę z pierwszego meczu (skromną bo skromną, ale jednak), rywala który jest teoretycznie słabszy, na koncie wyeliminowanego drugiego w kolejności faworyta do tytułu (MU), teraz tylko tego nie spieprzyć a wszystko będzie pięknie. Tego po prostu nie można spieprzyć ! Ja śmiem twierdzić - przy całym szacunku dla Lyonu - że oni sami z siebie nie są w stanie nas wyeliminować, tylko my możemy im w tym "pomóc". Dlatego grając swoje jestem przekonany że awansujemy. Ja chcę finału LM, nawet kosztem mistrzostwa niemiec !

27.04.2010 18:15

Jedzą jakieś cuda w wikwintnych restaruacjach to potem takie historie mają... Wsuwali by jajecznice, schabowego, goloneczkę czy kiełbachę z rożna to by takich problemów nie mieli.

26.04.2010 18:52

Szczerze mówiąc to mam nadzieję, że jest na dnie, bo nie chcę aby się niżej staczał. Jednak porównując go do zawodnika sprzed 2 lat to nie ma o czym mówić. Dziś jest to sportowiec wszystkim sfrustrowany: kontuzjami, brakiem formy, podupadającą reputacją... Co do skoków w bok to ja je potępiam i nikogo nie usprawiedliwiam. Ale umówimy się, skok w bok skokowi nie równy. Co innego jak masz kochankę a co innego jak wpychasz nieletniej kurwie... Nie róbmy jednak z naszego portalu Pudelka.

26.04.2010 18:50

Musimy coś trzelić w Lyonie i wtedy moim zdaniem już na mogą co najwyżej skoczyć. Oni muszą atakować, więc z czasem będą się odkrywać. Najgorsze co może nas spotkać, to jeśli damy się na początku tak zdominować jak z Manchesterem. Wystarczy że przeciwnik poczuje się mocniej i już złapie wiatr w żagle, szczególnie gdy zobaczy nasz jakiś błąd, kiks czy coś w tym stylu. Dlatego trzeba zagrać swoje, starać się strzelić bramkę i mówimy Lyonowi dowidzenia.

PS. Imponują mi kibice Lyonu. Wchodzę sobie czasem na ich stronkę i naprawdę mają w sobie dużo kultury i pokory. Całkowite przeciwieństwo kiboli MU.

26.04.2010 18:21

To jest niesamowite jak Franck się niesamowicie stoczył. Jeszcze 1-2 lata temu był wzorem sportowca. Genialny piłkarz, przykładny mąż... A teraz ? Formy od paru miesięcy zero, jakieś akcje z prostytutkami, powoli staje się ulubieńcem prasy kolorowej, tylko że o negatywnym zabarwieniu... Szkoda. A można go było puścić w sierpniu. Teraz już sam nie wiem z czego się ewentualnie bardziej cieszyć, z tego że odejdzie czy z tego że przedłuży kontrakt...

26.04.2010 18:17

Moim zdaniem też Werder może coś Schalke urwać, ale liczmy na siebie. Terminarz mamy naprawdę dobry i wystarczy wygrać te dwa mecze i jesteśmy mistrzami. I może się wtedy okazać jak ważna była ta wiktoria, którą w "10" dowieżliśmy do końca w Gelsenkirchen ! Co do Magatha, to świenty fachowiec ale tylko na krajowym podwórku. Dlatego nei sprawdził się w Bayernie. Tu zawsze najważniejsza będzie Europa, nawet jak Hoeness i Rummenige mówią inaczej.

25.04.2010 16:32

Myślę, że o bardziej dramatyczny finisz niż w 2001 będzie trudno. Nie mniej jednak nie da się ukryć, że wygląda to baaardzo analogicznie. A wtedy zdobyliśmy przecież LM. Generalnie nie ma co dramatyzować. Musimy zdobyć w ostatnich 3 kolejkach 7 pkt i moim zdaniem zdobędziemy. Mamy łatwiejszy terminarz, a poza tym Schalke jest słabsze psychicznie. Mankamentem dla nas jest fakt, że od kilku tygodni gramy naprawdę na bardzo wysokich obciążeniach i mamy prawo być zmęczeni. Ale naprawdę trzeba się sprężyć i "domęczyć" ten sezon, bo może on być naprawdę piękny !!! Nie można sobie pozwolić by w 2-3 meczach zmarnować tytanicznie wypracowany dorobek całego zespołu.

24.04.2010 17:38

Do Ciebie odnosił się wątek dotyczący Van Gaala. Cieszę się że zawsze go wspierałem. Za Lucio a tymbardziej Tonim, nie płaczę...

24.04.2010 17:18

Czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie wspomiałem, że piszę o Tobie.

24.04.2010 17:17

Dzięki donPezo, choć polane już mam i sączę sobie przed kompem. Więc umawiamy się że stawiacie następnego...

24.04.2010 17:16

Każdy tutaj wie, że bylem pierwszym który pisał, że zatrudnienie go to błąd. I to jeszcze zanim rozegrał pierwszy mecz. Jestem ostatnią osobą, która by go broniła. Co do mojej wypowiedzi to dziwię się po prostu że są jeszcze jacyś niedobitkowie, które nie zauważają, że Van Gaal jest obecnie najodpowiedniejszą osobą na najodpowiedniejszym miejscu. I tyle w temacie. Smutne jest to że jedna bramka Moenchengladbach wystarczyła, aby znów odezwali się jacyś histerycy.

24.04.2010 17:11

Zwykle staram się nie wtrącać w takie pyskówki, ale nie kompromituj się Wer.

24.04.2010 17:06

Serce mnie boli jak sobie pomyślę, że Real tyle za niego dawał a my nie skorzystaliśmy...

24.04.2010 13:45

Potrzebujemy 7 pkt w 3 meczach by być pewnym mistrzostwa. Dzisiejszy mecz będzie jednak moim zdaniem bardzo ciężki, ale warto go wygrać. Jeśli go wygramy, to Schalke w ostatnich dwóch kolejkach padnie psychicznie, bo pod tym względem oni są słaby. Gorzej będzie jak nie wygramy. Wtedy znowu mogą uwierzyć we własne siły. Liczę jednak na zwycięstwo.

24.04.2010 13:44

Lugowitz, nie wiem skąd masz informacje o naszych dochodach w tegorocznej LM, bo z tego co wiem są one publicznie podawane po zakończeniu sezonu, ale mogę się założyć, że bez względu na to czy awansujemy do finału na koniec sezonu okaże się, że pod względem dochodów w LM jesteśmy w pierszej dwójce, a nie ździwię się jeśli wygramy. A tak trochę z innej beczki, ale też w tym temacie dorzucę Wam kolejny artykół, obalający doktrynę naszych małych dochodów.

"Bayern Monachium reklamowym krezusem".

Bayern Monachium zarabia najwięcej spośród wszystkich europejskich klubów piłkarskich na udostępnieniu reklamodawcy miejsca na koszulkach. Firma T-Mobile płaci za to prawo 18 milionów euro rocznie - wynika z raportu włoskiej firmy konsultingowej Stage Up. Co najmniej 10 milionów euro z tego tytułu trafia na konto jeszcze ośmiu innych zespołów. Oprócz Bayernu, w czołówce rankingu są: Manchester United - 15,7 mln euro od AIG oraz Real Madryt - 15 mln od BWin. W dziesiątce znalazły się po trzy kluby włoskiej Serie A, niemieckiej Bundesligi i angielskiej Premier League oraz jeden z ekstraklasy Hiszpanii. Spośród najlepszych lig europejskich najwięcej na reklamie na koszulkach zarabiają kluby niemieckie, średnio 6,26 mln euro. Bundesliga w porównaniu z poprzednim sezonem zanotowała wzrost zysków - o 4,9 proc. Drugie miejsce zajmuje ekstraklasa angielska, choć dochód jej klubów z tego tytułu spadł w ciągu roku o niemal 10 procent. Z podziału na branże wynika, że najwięcej na reklamę na koszulkach piłkarskich wydają firmy bukmacherskie - 67,5 mln euro. Ich zaangażowanie w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosło o prawie 37 procent. Kolejne miejsca zajmują sektory energetyczny oraz transportowy. Przedsiębiorstwa z branży finansowej - czwarte w zestawieniu - wydają na ten cel ponad 21 procent mniej niż przed rokiem.

Kluby z największymi zyskami z reklamy na koszulkach

(kolejno w tabeli: klub, liga, nazwa sponsora, kwota w mln euro):
1. Bayern Monachium Bundesliga T-Mobile 18
2. Manchester Utd. Premier League AIG 15,7
3. Real Madryt La Liga BWin 15
4. Chelsea Londyn Premier League Samsung 14
5. Borussia Dortmund Bundesliga Evonik 12
6. Schalke 04 Gelsenkirchen Bundesliga Gazprom 12
7. Tottenham Hotspur Premier League Mansion.com 12
8. Juventus Turyn Serie A New Holland 11
9. AC Milan Serie A BWin 10
10. Inter Mediolan Serie A Pirelli 9

Średni zysk z reklamy na koszulkach w czołowych ligach europejskich (w mln euro na klub):

2008/09 2009/10 trend (proc.)
1. Bundesliga 5,97 6,26 4,9
2. Premier League 5,33 4,81 -9,8
3. Serie A 3,62 3,52 -2,8
4. La Liga 2,50 2,64 5,6
5. Ligue 1 2,46 2,19 -11,0

24.04.2010 13:41

Moim zdaniem finału nie mamy jeszcze "prawie w garści". Mamy przewagę nad Lyonem, tak 60/40 ale to jest tylko jedna bramka i nie wiadomo jak ułoży się mecz rewanżowy. Ze zwycięstwa nad MU też się cieszyliśmy, że da się tę bramkę wybronić w rewanżu a już po pół godzinie było 3:0. Chwała że potrafiliśmy się podnieść, ale nie zawsze tak się musi zdarzyć. Dlatego nie można mówić, że jesteśmy już jedną nogą w finale. Ja bym raczej powiedział, że jesteśmy w nim kilkoma jej palcami jak na razie...

23.04.2010 20:54

To prawda Tostu. Tak a`propo Van Gaala to znalazłem na necie ciekawy artykół o nim, który ukazał się w "Rzeczpospolitej" w lutym tego roku, jeszcze przed naszymi tegorocznymi meczami w pucharach. Wklejam, fajnie się czyta.

"Van Gaal: sierżant z notatnikiem"

Dajcie mu czas, a doprowadzi was do każdego sukcesu. Louis van Gaal ma zasady i własny pomysł na futbol. Jako trener wymaga od piłkarzy bezwzględnego posłuszeństwa, a dopiero potem umiejętności. - Pewny siebie, zadufany, dominujący, uczciwy, pracowity, nowatorski, ale ciepły i rodzinny - tak przedstawił się, gdy przychodził do Bayernu, w lipcu ubiegłego roku.

Przyznał, że Monachium to miejsce w sam raz dla niego. Zrobił wszystko, żeby wkomponować się w bawarski pejzaż. Nauczył się języka, by bez problemów porozumiewać się z piłkarzami i przekazywać im swoją wizję futbolu. - Wzorem powinna być dla nas Barcelona. Tak jak my ma świetnych zawodników, ale jest prawdziwą drużyną i dlatego odnosi sukcesy – przekonywał van Gaal, ale ostrzegł, że na efekty jego pracy trzeba będzie poczekać. – Być może nawet dwa lata – zaznaczył.

Wyniki przyszły jednak szybciej, choć pierwsze kroki były bardzo trudne, a van Gaal zdążył kilka razy poczuć ostrze gilotyny nad swoją głową. Przełom nastąpił w listopadzie. Bayern wygrywa w lidze mecz za meczem, zwycięstwa nad Maccabi Hajfa i Juventusem pozwoliły mu cudem wyjść z grupy Ligi Mistrzów, jest znów głównym kandydatem do mistrzostwa Niemiec, choć jeszcze niedawno pisano o nim, że rekordzista w liczbie zdobytych tytułów stał się klubem jakich wiele. Krytycy van Gaala musieli posypać głowy popiołem. - Mówiłem, że potrzebuję trochę czasu. Udało mi się stworzyć świetny zespół, maszynę do wygrywania. Teraz chcę, by funkcjonowała jeszcze lepiej. Musimy bardziej dominować nad rywalami i być skuteczniejsi - powtarza van Gaal, który wylicza błędy nawet po wygranym spotkaniu. Tak było po zwycięstwie nad broniącym tytułu Wolfsburgiem (3:1). – Gdy strzeliliśmy drugą bramkę, straciliśmy koncentrację. Byliśmy aroganccy – denerwował się na zawodników. – Kiedy prowadzi się 2:0, trzeba dobić rywala, a nie tak łatwo tracić piłkę – zgadza się Mark van Bommel. – Ale arogancja to chyba złe słowo - dodaje kapitan Bayernu. Van Gaal nie rusza się z domu bez notatnika. W trakcie meczu rysuje w nim kółka i inne figury. Swoją wizję futbolu opisał w książce „Trenerskie filozofie Louisa van Gaala", o której Johan Cruyff powiedział kiedyś: „To jakieś brednie".

Na czym polega filozofia van Gaala? – To coś więcej niż system, który jest elastyczny, i trzeba go dostosować do konkretnych zawodników. Filozofia nigdy się nie zmienia – tłumaczy Holender.

Zaczął ją realizować w Ajaksie. Stopniowo pracował na pozycję swoją i klubu. Najpierw jako szkoleniowiec młodzieży, później asystent Leo Beenhakkera, a na końcu pierwszy trener. Budował drużynę od podstaw. Odkrył Patricka Kluiverta, Marca Overmarsa, braci De Boer, Edwina van der Sara, Clarence’a Seedorfa i Edgara Davidsa – złote dzieci holenderskiego futbolu. Zdobył z nimi wszystko. Rządzili w lidze i w europejskich pucharach. Grali pięknie, szybko, kombinacyjnie i co najważniejsze skutecznie. Byli drużyną z innego świata. Taką dzisiejszą Barceloną.

W Amsterdamie van Gaala kochali, w Katalonii nienawidzili. Zimny i nieprzystępny, nie odpowiadał temperamentowi południowców. Prowadził otwartą wojnę z dziennikarzami, a jego słynną tyradę zaczynającą się od "Tu eres muy malo" (Jesteś bardzo zły) przerabiano już w krążących w internecie filmikach na wszystkie możliwe sposoby. W Barcelonie nie byli w stanie mu wybaczyć, że ściągnął tam za sobą holenderską kolonię. Kpili, że podczas meczu tak często notuje, że nie ma czasu patrzeć na boisko. "Mechaniczna pomarańcza", jak nazywano wówczas Barcelonę, sięgnęła jednak dwukrotnie po mistrzostwo. Żegnając się z Hiszpanią, Holender powiedział: - Zwróćcie uwagę, że podczas siedmiu lat pracy w Ajaksie zdobyłem więcej niż Barcelona w stuletniej historii. Niech wam to da do myślenia, zanim nie zostawicie na mnie suchej nitki.

W filozofii van Gaala nie ma miejsca dla gwiazd. Holender doskonale wie, że walka z niepokornymi zawodnikami o rozbuchanym ego to walka z wiatrakami. I lepiej od razu pokazać im miejsce w szeregu. A gdy nie ma innego wyjścia, po prostu się z nimi pożegnać, by nie rozbijali drużyny od środka. Taki los spotkał Christo Stoiczkowa, który bez pozwolenia wyjechał z Barcelony do Bułgarii na badania lekarskie i wystąpił w meczu swojej reprezentacji z Argentyną. Brazylijczyka Rivaldo, wówczas jednego z najlepszych piłkarzy świata, van Gaal odesłał na ławkę, bo piłkarz nie chciał grać na lewej stronie boiska, powtarzając że najlepiej czuje się w środku pomocy. Z kłopotami van Gaal poradził sobie też w Bayernie. Luca Toni odmawiał gry w rezerwach. Zmieniony w przerwie meczu z Schalke włoski napastnik, spakował się, zwyzywał trenera i pojechał do domu. Wkrótce odszedł do Romy.

Łatwego życia nie miał również w reprezentacji Holandii. Konflikty z zawodnikami zakończyły się klęską w eliminacjach do mundialu w Korei Płd. i Japonii, po raz pierwszy od 1986 roku drużyny zabrakło w międzynarodowym turnieju. Dawni wychowankowie dorośli i przestali słuchać swojego nauczyciela.

"Kiedy van Gaal trenował nas w Ajaksie, byliśmy bardzo młodzi, futbol wypełniał całe nasze życie. Dziś trener stosuje takie same metody jak przed laty: jest surowy, stara się utrzymać dyscyplinę. Ich skuteczność jest jednak mniejsza, ponieważ mamy już swoje rodziny, poznaliśmy smak życia i nie jesteśmy w stanie zaufać trenerowi bez reszty i poświęcać się dla niego tak jak dawniej - mówił "Rz" w 2002 roku Patrick Kluivert, który mając 18 lat, strzelił jedynego gola dla Ajaksu w finale Ligi Mistrzów z Milanem w 1995 roku.

Van Gaal wrócił do Barcelony i na dzień dobry rozstał się z Rivaldo. Drugi pobyt w Katalonii nie był jednak udany. Van Gaal wytrwał na stanowisku tylko pół roku, zostawił klub na dwunastym miejscu. Postanowił odpocząć od medialnego zgiełku, usunął się w cień. Wybrał spokojną posadę dyrektora w Ajaksie. Na ławce trenerskiej usiadł znów w 2005 roku: w Alkmaar, gdzie gwiazdy są tylko na niebie. Z małym klubem przerwał dominację wielkiej trójki - PSV Eindhoven, Ajaksu oraz Feyenoordu - i w 2009 roku po 28 latach doprowadził go do mistrzostwa.

W Niemczech zamierza zostać na dłużej, może nawet poprowadzić kiedyś reprezentację tego kraju. - Otrzymałem ofertę z Nigerii, ale na razie dużym wyzwaniem dla mnie jest Bayern. To może być ostatni klub w mojej karierze. Później chciałbym odegrać ważną rolę w mistrzostwach świata lub Europy - stwierdził w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". I dodał: - Za dwa lata mogę się już stać prawdziwym Niemcem.

23.04.2010 20:47

Masza rację, ale pamiętasz kiedy ostatni raz Złotą Piłkę zdobył piłkarz Bayernu ? Ano... w 1981 roku. Przez ten czas przewinęło się przez Bayern wielu naprawdę świetnych piłkarzy, ktorzy niekiedy grali wspaniałe sezony, zdobywali Mistrzostwa Świata i Europy i żaden Złotej Piłki nie zdobył. Dlatego jestem w tej kwesti pesymistom. A po za tym nieukrywajmy, że w tej chwili to jednak Messi bardziej zasługuję na wygraną. Zobaczymy jak dalej potoczą się lody Pucharu Mistrzów no i mamy przecież jeszcze Mundial.

23.04.2010 18:23

Ja tak się zastanawiam, że skoro nasi działacze przed sezonem mówili, że celem strategicznym w LM Bayernu jest ćwierćfinał to czy w obecnej sytuacji wszystkie pieniądze zarobione przez Bayern od ćwierćfinału w zwyż przeznaczą na wzmocnienia ? Bo są to pieniądze w jakiś sposób przecież "nieprzewidziane". Tak by chyba było uczciwie...

23.04.2010 17:39

Ja uważam, że żaden piłkarz Bayernu nie ma i długo nie będzie miał żadnych szans na Złotą Piłkę, nawet jak będzie grał świetnie, bo po prostu piłkarze Bayernu "podświadomie" uważani są przez kibiców i obserwatorów za gorszych. Zobaczcie ilu ludzi na forach wypisuje, że Bayern nie zasłużył nawet na awans do 1/2 a co dopiero do finału ! Jak wygramy LM to też napiszą, że nie zasłuszyliśmy i to wszystko to jeden wielki przypadek. Tylko pytanie: dlaczego takie przypadki nie chodzą np. po polskich drużynach ?

23.04.2010 17:34

Mnie Lyon zawiódł. Właściwie to trudno o nich cokolwiek dobrego powiedzieć, bo zagrali słabo zarówno w defensywie jak i ofensywie. Szkoda, że nie udało nam się strzelić drugiej bramki bo wynik 2:0 byłby moim zdaniem najsprawiedliwszy, biorąc pod uwagę przebieg gry. Generalnie trzeba przyznać, że wszystkie formacje Bayernu w tym spotkaniu zagrały bardzo pewnie i właściwie trudno komukolwiek wytknąć jakiekolwiek błędy. Może jakieś szczegóły, ale ja generalnie nie mam zastrzeżeń. Decyzja Van Gaala o zdjęciu Robbena kontrowersyjna, bo Arjen wybornie czuł się wczoraj na murawie i ewidentnie miał ochotę na drugą bramkę. No, ale to decyzja Van Gaala. Może Van Gaal widząc rosnącą pozycję Robbena, zarówno w drużynie jak i wśród kibiców czy dziennikarzy, chciał mu przypomnieć aby nie zapominał kto tu naprawdę rządzi. Generalnie Bayern w tym sezonie dostarcza nam masę emocji, naprawdę w każdym jego meczu w LM tyle się dzieje zarówno na boisku jak i poza nim... Jednak najważniejsze jest dla mnie to że Van Gaal wyszlifował (nadal szlifuje) tej drużynie charakter ! Bayern nie jest najmocniejszym kadrowo uczestnikiem LM. Mało tego, uważam że z tej czwórki półfinalistów słabszą od nas kadrę ma tylko Lyon i to też nieznacznie. Dużo mocniejszy od nas kadrowo był i Manchester i Juventus. Ale my niesamowicie nadrabiamy to wszystko motywacją, ambicją, chęcią zwycięstwa, taktyką, organizacją gry, nieustępliwością, dyscypliną na boisku... I naprawdę bardzo mi to imponuje i nie ma co ukrywać, że jest to „ręka” Van Gaala. Zwracam też uwagę na pewną analogię między Bayernem i Interem w tym sezonie. Obie drużyny nie zachwycały w grupie, obie wyszły z niej rzutem na taśmę (my musieliśmy ograć Juve, Inter Rubina Kazań), obie zajęły w nich drugie miejsca i obie zaczęły się „po cichu” i bez fajerwerków rozpędzać w fazie pucharowej. Dziś zarówno Bayern jak i Inter to są zupełnie inne drużyny niż jeszcze pół roku temu. Dojrzałe, pewne swego, dobrze zorganizowane, świadome własnej wartości. Obie mają podobnych trenerów. Zarówno Van Gaal jak i Mourinho to mocne osobowości, taktycy, stratedzy, zwolennicy dyscypliny... No i obaj uważają samych siebie za geniuszy (hehe, taka prawda)... I dziś obie te drużyny mają największe szanse na zagranie w finale LM !! Konia z rzędem temu kto przewidział to przed sezonem !! Myślę, że w całej Europie niewielu było takich. I chociaż Inter jest od Bayernu silniejszy kadrowo, to moim zdaniem w ewentualnym finale w starciu obu drużyn szanse będą 50/50. No, ale najpierw trzeba do niego awansować. Żeby się nie okazało, że finał będzie Barcelona-Lyon, bo to też przecież nie jest nieprawdopodobne. Jestem naprawdę dumny z Bayernu z tym sezonie !

22.04.2010 21:35

Na Lyon trzeba naprawdę bardzo uważać. Mogą być silniejsi niż nam się wydaje. Poza tym potrafią z nami grać i wygrywać, co już odowadniali w przeszłości. Oni nas nie zlekceważą tak jak MU.

20.04.2010 21:36

Van Gaal mówił, że podoba mu się ten piłkarz więc ja biorę tę opinię poważnie pod uwagę. Nie zapominajmy że w Leverkusen Berbatow grał naprawdę batdzo dobrze. Biorąc pod uwagę wiek, jego obecną sytuację w klubie oraz formę 6-8 mln euro można dać. Nie więcej. Ale za tyle pewnie MU nie sprzeda. Ja uważam, że w miejsce Klose byłby jak znalazł.

18.04.2010 10:21

Dikinson, idiota to cię robił i niestety się nie popisał. Możecie mnie zbanować.

18.04.2010 08:01

Ja jednak ostrzegam przed Lyonem. Oni naprawdę potrafią z nami grać. Po prostu im leżymy. W bundeslidze pokazaliśmy zaś dziś kto rządzi i tytuł należy się tylko jednej drużynie. Tak baliście się o Leverkusen, a mówiłem że formy nie utrzymają ! I gdzie jest dzisiaj Leverkusen ? Teraz tylko bez głupich podtknięć i mistrzostwo nasze. Jeżeli takim składem (tak przeciętnym i przede wszystkim tak wąskim !!) zdobędziemy mistrza i awansujemy do finału LM to Van Gaal jest dla mnie prawdziwym cudotwórcą !!!

17.04.2010 21:20

Dla mnie jeśli awansujemy do finału LM i zdobędziemy mistrzostwo Niemiec to będzie to megaudany sezon !

14.04.2010 18:25

Tusa, nie obraź się ale nawijasz jak potłuczony. Od początku sezonu Bayern "zmęczony" ? A te kilkanaście meczów między grudniem a lutym kiedy gromiliśmy kogo chcielićmy i jak chcieliśmy to też "zmęczenie" ? Co, mało Ci paręnaście spotkań ? To ile chciałbyś takich w sezonie ? Pięćdziesiąt ? Za to co Bayern robi w tym sezonie - bez względu na to jak się to dalej potoczy - ma mój wielki - ba... - ogromny szacunek !!

11.04.2010 16:22

A ja ciąglę uparcie będę powtarzał, że w tym sezonie mamy nie szczęście a charakter. To właściwie jedna z pierwszych rzeczy o której można powiedzieć, że wpoił ją drużynie Van Gaal. Czekamy na następne...

11.04.2010 11:45

Czy wy aby nie za dużo oczekujecie ? Po takim meczu jak w środę to ja nawet liczyłem się porażką w tym spotkaniu i bym ją pokornie przełknął. Tymczasem jest remis, Schalke przegrało, utrzymaliśmy lidera, ba... powiększyliśmy przewagę. Beautiful...

11.04.2010 11:36

Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale dziś wydarzyła się jednak z największych tragedii w dziejach współczesnych Polski. Ja nadal jestem w szoku... Dzisiejszy mecz z Leverkusen ma dla mnie dziesięciorzędne znaczenie...

10.04.2010 13:36

Łysol mądrze zauważył, że Lyon nam nie leży. I vice versa - my leżymy Lyonowi. To bardzo niewygodny dla Bayernu rywal i naprawdę trzeba się będzie napracować nie mniej niż w meczach z diabłamy aby awansować. Ale wtedy nagroda będzie przesłodka ! Bayern w finale LM. Jestem przekonany, że przed rozpoczęciem sezonu nikt, ale to absolutnie nikt z kibiców Bayernu nie wierzył że może się to stać już w tym sezonie. Ja od razu przyznaję, że też nie wierzyłem. 1/2 to dla mnie jak na ten sezon naprawdę przeogromny sukces...

09.04.2010 19:23

Wstydzić się powinien, bo klasa w jego wypowiedziach żadna, ale tak jak mówię, karać nie ma za co.

09.04.2010 19:20

Hehe, fanie że Van Gaal potrafi w sposób zupełnie zaskakujący i humorystyczny się wypowiedzieć. Podoba mi się ta wypowiedź, bo pokazuje że Louis zna możliwości Bayernu oraz przewrotność i nieprzewidywalność piłki. Ja uważam, że Barcelona wcale nie musi przejść Interu, bo mam wrażenie że drużyna Mourinho trochę się już zazębia i myślę, że będą to bardzo trudne dla Barcy mecze. Natomiast my patrzmy na siebie, bo Lyon jest drużyną która lubi grać z Bayernem i umie to robić. Dlatego o awans będzie naprawdę trudno.

09.04.2010 19:20

Ja też nie rozumiem za co mieli by go karać. Typowa wypowiedź zfrustrowanego trenera, który w decydującym o awansie (a raczej odpadnięciu he) meczu popełnił tyle błędów taktycznych, że można by nimi obdzielić kilka meczów i kilku trenerów. A przede wszystkim popełnił grzch pychy, który jak widać nadal kultywuje. Z pychę się nie karze. To znaczy - karze się i zrobił to Bayern w środę...

09.04.2010 19:16

Faktycznie jutro Franck ma urodziny...

06.04.2010 15:32

Ja teraz czytalem na niemieckiej telegazecie, że na 100 % nie zagra i nie usiądzie nawet na ławce rezerwowych.

06.04.2010 15:32

Bayern ma największą szansę od ładnych paru lat naprawdę zaakcentować swoją obecność w pucharach. Warto ją wykorzystać, naprawdę...

06.04.2010 15:31

Również uważam, że nie zagra. My wygraliśmy bez naszego najlepszego gracza więc niech oni pokażą, że potrafią wygrać bez swojego... Myślę, że nie pokażą...

06.04.2010 15:30

Jesteśmy w sytuacji dość komfortowej, ale to moim zdaniem o niczym nie decyduje. Jak MU strzeli pierwsze bramkę, to nasza komfortowa sytuacja na nic się zda. Trzeba zagrać na Old Trafford mądrze, ale odważnie.

05.04.2010 11:11

Ludzie, co Wy tutaj pierdzielicie ostatnio jakieś konwersacje na temat gramatyki itd. Przecież to są jakieś pierdoły, nie wspomne już że wogóle nia na temat. Są co prawda święta, ale ogarnijcie się, ewentualnie rozwiewajcie wątpliwości na gadu i tyle.

05.04.2010 11:10

Wiesz mehmet, MU jest trochę w takiej sytuacji jak my przed pierwszym meczem. Są po porażce u siebie w lidze i grają bez swojego najlepszego piłkarza. Tak jak my. My potrafiliśmy się podnieść. Dlatego uważam, że oni też mogą. Jak odpadną w środę to ten sezon może być dla nich stracony, dlatego z pewnością się tego boją i myślę, że to ich zmobilizuje.

05.04.2010 10:47

Butt - Badstuber, Van Buyten, Demichelis, Lahm - Van Bommel, Sweinsteiger, Robben, Ribery - Olić - Gomez. Oczywiście Roben i Ribery na skrzydłach, natomiast Olicia dałbym trochę cofniętego za Gomezem, tak aby Gomeza wspierał z głębi pola. Zagrali byśmy wtedy na "półtora" napastnika i to było by moim zdaneim optymalne. Natomiast przy przechodzeniu do ataku było by nas czterech, bo Gomez, Olić i podłączający się Robben i Ribery oraz wchodzący na ewentualny strzał Van Bommel lub Sweinsteiger.

05.04.2010 09:54

To dobrze, niech morale rośnie ale bez przesady. Manchester jest mocniejszy piłkarsko i potrzebuje tylko jednej bramki. Musimy zagrać bez kompleksów i coś strzelić. Inaczej będzie ciężko...

05.04.2010 09:49

Hehe, dokładnie Sprewell. Ja również bardzo lubię gdy pojawia się tu "stara gwardia", choć ostatnimi czasy dzieje się to rzadziej. Ale dyskusje z Tobą, Czesiem, Szybkim i jeszcze kilkoma "dziadkami" są - przynajmniej dla mnie - dużo ciekawsze, merytoryczne i bardziej owocne. Jeśli chodzi o mecz na Old Trafford to miejmy czujność. Mamy przewagę nad MU bramkową i psychologiczną, ale to nic nie znaczy. Jeśli strzelą nam w ciągu pierwszego kwadransa bramkę to możemy się już posypać i wtedy wynik taki jak z Milanem nie musi być zaskoczeniem. Nasza obrona w meczu z Schalke zagrała zaskakująco dobrze, ale to jest formacja Bayernu dla której mam najmniejsze zaufanie. Dlatego myślę, że na Old Trafford musimy naprawdę skupić się na ofensywie, bo nie wierzę żebyśmy tam bramki nie stracili. A jeśli stracimy to wiadomo że musimy strzelić. Uważam, że dynamiczni Robben i Ribery po bokach, wsparci mającym żelazne płuca Olicem (normalnie wypisz wymaluj nowy "Brazzo") i dającym ostatnio dobre zmiany Gomezem możemy naprawdę bramki w tym meczu strzelić i to wcale niekoniecznie jedną. Tylko musimy próbować. Bronienie się w tym meczu z tak niepewną obroną myślę, że dobrze się nie skończy. Dlatego naprawdę uważam, że każdy wynik jest możliwy od naszego pogromu po nasze zwycięstwo. Pozdrowienia i Wesołych Świąt wszystkim.

04.04.2010 21:15

Być może masz rację Sprewell. Ale moim jednak zdaniem Bayern wcale nie znaczy dla Francka jakoś szczególnie wiele. Myślę, że już więcej znaczył dla Lucio. I skoro taki Lucio wykruszył się tak łatwo, że nawet nie chciał podjąć rywalizacji o miejsce w składzie, to myślę że w takiej samej sytuacji Franck wykruszył by się jeszcze wcześniej. Ale to tylko moje zdanie. Natomiast myślę, że nie bez znaczenia jest fakt wieku, który poruszyłem. Dlatego nawet w przypadku jakiegoś sukcesu Bayernu w tym sezonie Franck chyba jakoś bardzo chętny do pozostania w Monachium nie będzie. I pozdrowienia dla Ciebie Sprewell, dawno Cię nie było...

04.04.2010 19:43

O Rooneya się nie martwię bo i tak pewnie nie zagra. Natomiast trochę niepokoi mnie sprawa Robbena, bo z tego co pamiętam to już z Schalke miał być do dyspozycji, tymczasem do końca nie wiadomo czy będzie na MU.

04.04.2010 19:38

Nie będę już tłumaczył zawiłości podatkowych, bo kiedyś już to robiłem i niestety daremno...

04.04.2010 12:45

Czy Wy naprawdę nabieracie się na takie gesty ? Figo całował herb Barcelony, po czym... podpisał kontrakt z Realem. Wczoraj Franck zagrał bardzo dobrze, oby tak do końca sezonu, a potem niech się spełnią jego marzenia i niech idzie do tej hiszpanii. W tym sezonie radzimy sobie bez niego to w przyszłym też poradzimy. Tymbardziej że za te 30 mln też kogoś konkretnego kupimy. Dla mnie w tej chwili ważne jest żeby Ribery zrobił różnice na Old Trafford. Poza tym pomyślcie logicznie. Ribery za 3 dni kończy 27 lat. Jeśli przedłuży obowiązujący z Bayernem kontrakt to przecież nie o rok, tylko o minimum dwa a pewnie nawet trzy. Tak zapewne będzie chciał Hoeness. Więc po wygaśnięciu tego "nowego" kontraktu będzie miał 30 (jeśli przedłuży o 2 lata) albo 31 lat (jeśli przedłuży o 3). A w takim wieku to o transferze do Barcy czy Realu może raczej zapomnieć. Do tego czasu pojawi się na świecie 2-3 nowych graczy klasy Riberyego, którzy będą od niego wówczas o 10 lat młodsi. I nimi wtedy będzie się interesować Barca lub Real.

04.04.2010 11:56

Moim zdaniem kadrowo jesteśmy nieszczególni. Zarówno MU jak i Juventus mają lepszych graczy. Chwała nam za to że potrafimy pomimo to ich ogrywać, ale nasza kadra wcale nie jest mocna.

04.04.2010 11:06

Czesław, sobie czy Rooneyowi ? Pamiętaj że to Demichelis....

04.04.2010 11:05

Ja myślę, że nie zagra. To że z jego twarzy można było wyczytać że chce pomóc nie znaczy że będzie mógł zagrać. W pesymistycznym scenariuszu może wejdzie na ogon, ale myślę iż wogóle go nie będzie.

04.04.2010 10:48

Mało tego Rychugda. Ile było przed sezonem takich co mówili, że to błąd że go zatrudniamy. Nawet byli tacy co mówili że trzeba Klinsmannowi dać szansę w drugim sezonie. He... A radość Riberyego faktycznie przepiękna. Mam nadzieję, że będzie miał powody by cieszyć się tak na Old Trafford.

04.04.2010 09:07

Pociągnę wątek zapoczątkowany przez Daggera. Bo pokazuje on jak piłka jest piękna i nieprzewidywalna. Oczywiście, być może to MU awansuje. Ale przed pierwszym meczem to my nie mieliśmy szans. MU wygrało na wyjeździe z Boltonem bez Rooneya 4:0, my przegraliśmy w najsilniejszym składzie u siebie ze Stuttgartem. Poza tym oni z Rooneyem, a my wiadomo że bez Robbena. Sam mecz też sie pięknie diabłom ułożył i już w 2 minucie wydawało się, że jest "po herbatce". Tymczasem my pięknie dogoniliśmy wynik, wygraliśmy, oni stracili Rooneya a my znów mamy Robbena. I mamy przed rewanżem jednobramkową zaliczkę i wyjdziemy najsilniejszym składem. Oni muszą gonić wynik i nie mają Rooneya. Do tego przegrali u siebie mecz na szczycie i stracili lidera, a my poknaliśmu go na wyjdźezie i sami na ten fotel wskoczyliśmy. Piłka jest naprawdę nieobliczalna...

04.04.2010 09:03

To co mnie śmieszy w tego typu sytuacjach, że Bayern non stop ustawia celownik, a prawie wogóle nie strzela...

04.04.2010 08:59

No Szybki, wszyscy liczymy na to że Twoje przepowiednie okażą się trafne. Jak na pierwszy sezon pracy Van Gaala to sam 1/2 byłby naprawdę wielkim sukcesem. Tymbardziej, że naprawdę Manchester jest od nas piłkarsko silniejszy.

03.04.2010 23:20

Myślę, że brak Rooneya ma na Manchester bardziej mentalny niż sportowy wpływ. Powiedzmy sobie szczerze: MU to zespół od nas kadrowo silniejszy i nawet bez Rooneya - tak na papierze - wydaje się lepszy. No jak na razie to Van Gaal potrafi lepiej wykrzesać z piłkarzy Bayernu ducha walki niż Ferguson z graczy Manchesteru.

03.04.2010 21:23

Domin, a co gdyby Ci ktoś powiedział w połowie rundy jesiennej ? Kiedy byliśmy zdaje się na 8 miejscu w tabeli i drżeliśmy o to czy wyjdziemy z grupy LM ? He... Drużyna nie jest może w nadzwyczajnej formie, ale jest w gazie, a to czasem jest nawet ważniejsze. Bardzo cieszy mnie że naprawdę świetnie zagrała nasza obrona w tym meczu. Generalnie w destrukcji oraz w dyscyplinie gry zagraliśmy wybornie. Jeśli w meczu na Old Trafford obrona zagra tak jak z Schalke to naprawdę o wynik jestem spokojny. Gramy nadal na 3 frontach i możemy zdobyć wszystko, ale równie dobrze możemy nie zdobyć nic... Na każdym z tych frontów stąpamy po kruchym lodzie i czujemy oddech rywali tuż za plecami. Jest ciekawie, nie ma co...

03.04.2010 21:21

Patrząc na tabelę to wiadomo już że zostało tylko Bayern i Schalke. Tak "martwiliście" się Leverkusen, a wiadomo było że wiecznie tej formy nie utrzymają. I tak mieli ją naprawdę długo. Natomiast o tym, że nam jest najbliżej do mistrzostwa zdecydował (oprócz dzisiejszego meczu oczywiście) fakt, że najlepiej przetrwaliśmy kryzysy. My nawet w kryzysie potrafiliśmy "ciułać" punkty, które w konsekwencji walki o mistrzostwo mogą okazać się decydujące. Pozdrawiam.

03.04.2010 17:49

Wielkie, wielkie gratulacje dla drużyny !! Wygraliśmy z liderem na jego terenie, ani razu nie utracilićmy prowadzenia i to grając przez większość część meczu w 10 ! Naprawdę przypomniał mi się stary, dobry Bayern. Pokazaliśmy charakter, obeszło się bez kontuzji, mamy lidera, właściwie same pozytywy. Myślę, że możemy z umiarkowanym optymizmem czekać na rewanż z MU. Bardzo dobrze zagrał dzisiaj Ribery, który był motorem napędowym zespołu. Jedyny mankament to taki, że naprawdę mamy prawo być zmęczeni, bo najpierw ciężkie 120 minut w pucharze niemiec, potem ciężka pogoń za MU w Monachium, a teraz znowusz bardzo długotrwała gra w 10. Moje gratulacje, nasza drużyna ostatnio baardzo mi imponuje. Pokazuje charakter, a to się w futbolu bardzo ceni !

03.04.2010 17:40

Na razie liczmy jednak a powodzenie w tym meczu. Remis będzie OK. Poza tym moim zdaniem Van Gaal nie szuka "wymówek" nawet po porażkach. A to że Schalke jest wypoczęte to akurat prawda.

03.04.2010 14:53

Odnośnie tych ciężkich meczów to zobaczymy. Czasami bywa tak, że drużyna w czasie takiej kumulacji ważnych spotkań mobilizuje się, jest niemal "podniecona" i gra jak w transie. Tak było w przypomnianym już 2001 roku. Ja nie mówię, że tak będzie teraz, bo jesteśmy dużo słabsi niż wtedy, ale historia rywalizacji o mistrzostwo niemiec jest tak nieprzewidywalna, że nawet mając 3 pkt straty przed OSTATNIĄ koleją zdobywaliśmy już mistrzostwo niemiec. Remis mnie w tym meczu zadowoli, choć przyznam, że na wszystko będę i tak patrzał pod kątem meczu na Old Trafford. Śmiem twierdzić, że to najważniejszy dla nas mecz od ładnych kilku lat.

03.04.2010 14:11

Ja się cieszę, że respektu do nas nabrali kibice MU. Przed meczem pisali, że spokojnie "pukną" nas już w Monachium a tu zonk. No i teraz trochę spokornieli i tak jak śledzę ich wypowiedzi na stronce MU to liczą się z tym że mogą nie awansować. Przypomina mi się sytuacja jak kilka lat temu (za Magatha) trafiliśmy na Arsenal, też raczej nie byliśmy wtedy w formie i kibice kanonierów już Monachium planowali świętować awans, tymczasem już po 20 minutach przegrwali 0:2 i ostatecznie dostali 1:3. Oczywiście odpadli... Oby teraz było podobnie. Chociać teraz brak pokory kibiców MU przed pierwszym meczem był może trochę usprawiedliwiony, bo to w końcu Manchester United, ale w przypadku kibiców Arsenalu była to dla mnie wtedy niemal potwarz... He, przyjeżdżał jakiś Arsenal i chciał nas pokonywać w Monachium... Poprzewracało się w główkach...

03.04.2010 14:07

Tomuś, zauważyłem że interesujesz się moim wiekiem, więc orientacyjnie powiem Ci że zbliżam się do 30-stki a Bayernowi kibicuję pewnie dłużej niż ty masz latek. A uważasz, że to moja pierwsza sensowna wypowiedź to przeszukaj sobie kilka tysięcy pozostałych to może zmienisz zdanie. Dziubeczku...

03.04.2010 14:03

Nie pamiętam czy coś takiego pisałem, ale tamtego dziurę po tamtym Francku faktycznie ciężko było by załatać. Tymczasemw tym sezonie gramy praktycznie bez niego i radzimy sobie całkiem całkiem. Ja jestem za odejściem, takjak to było w przypadku choćby Toniego. Po prostu tak już jest w piłce, w życiu że czas pewnych osób w pewnych miejscach w końcu dobiega końca. Tak jest moim zdaniem w przpadku Riberyego i Bayernu. Ale to moje zdanie.

03.04.2010 09:00

Ja uważam, że w meczu z MU możliwy jest każdy wynik. Od naszego zwycięstwa, po pogrom Bayernu. Bo umówmy się nasza obrona nie jest monolitem i jak faktycznie MU wywrze na nas presję to może być nieciekawie i wtedy wynik z Barcelony z ubiegłego sezonu może zostać powtórzony. Ale powiem szczerze, że równie duże są szanse na nase zwycięstwo. To MU musi wygrać, a my jeśli się mądrze zorganizujemy to możemy ich tylko spokojnie "klepać". Z Robbenem i Ribery to nie musi być trudne. Szanse oceniam na 55/45 dla MU.

03.04.2010 08:37

Można by sarkastycznie spytać: od kogo w tym sezonie jest gorszy Demichelis ? Pod tym względzie "przechodzi sam siebie".

03.04.2010 08:34

Kalle rówże dziwne rzeczy w swojej karierze wypowiadał, ale tą wypowiedź ja zaliczam do najdziwniejszych. Dziwna jest mentalność naszych działaczy w kwesti celów sportowych. To mistrzostwo co roku jest dla nich dużo ważniejsze niż cele europejskie. Ja wolę być w półfinale LM, nawet kosztem mistrzostwa.

03.04.2010 08:33

Robbenowi w tej chwili Ribery sięga - jak by to ująć obrazowo - do pasa. W meczu z MU zagrał po prostu przyzwoicie. Ja liczę na to że odejdzie. Żeby tylko te 30-35 mln skasować za niego. A pomyśleć, że mogło być 65 !

03.04.2010 08:31

Czemu nie Totti ? Hehe...

02.04.2010 19:43

Dobrze będzie jak Franck odejdzie. Myślę, że kierunkiem będzie Barcelona. Nie ma on już entuzjazmu do gry w Bayernie i to widać. Gra dobrze, bo ma bardzo wysoki poziom umiejętności. Ale frajda z tej gry jest już przeszłością. Strzelił w meczu z MU tą upragnioną przez wszystkich bramkę, i cieszył się z niej najmniej. Stadion eksplodował, cała drużyna uniosłą ręce do góry i zaczęła lecieć do niego, a on po prostu zrobił ten swój "skok" z wymachem ręką i już. Nie widziałem w nim radości. Dawaj Barco te 30 mln i niech idzie, bo i tak dziś nikt chyba więcej nie da...

02.04.2010 19:42

W końcówce tamtego sezonu byliśmy w niesamowitym gazie ! Balansowaliśmy cały czas na linie nad przepaścią, ale potrafiliśmy się cały czas mobilizować by utrzymać się przy życiu. I ta wola przetrwania doprowadziła nas na szczyt. Natomiast obecny mecz z Schalke - choć ważny - to jednak w moim "rankingu" ważności jest na 2 miejscu. Tak jak było wiadomo, że o Stuttgarcie nikt nie będzi pamiętał jeśli pokonamy Manchester, tak wiadomo teraz że o ewentualnej porażce z Schalke nikt nie będzie jeśli wyeliminujemy diabły. Miło będzie uzyskać korzystny rezultat, ale najważniejszy jest mecz na Old Trafford.

02.04.2010 19:38

Nie takie wady miałem na mysli. Takie to mają wszyscy trenerzy, bo każdy ma swoich faworytów. Chodziło mi o jego uniwesralne cechy... Swoją drogą to wiedzieliście, że to Van Gaal ściągnął w Barcelonie do pierwszej drużyny Iniestę ?

31.03.2010 20:57

Zależy czy znawcą czy komentatorem. Dla mnie najlepszym komentatorem jest Szpaku. Absolutnie bezkonkurencyjny. Natomiast jako znawcę to wysoko cenię kogoś takiego kto nazywa się Stefan Szczepłek. Nie jest efektowny, ale bardzo merytoryczny. Kołtoń jako znawca też wypada bardzo dobrze, ale jako komentator już gorzej...

31.03.2010 20:44

Kołtoń to stary kibic Bayernu.

31.03.2010 20:36

Faktycznie dobrze napisane. Masz "lekkie pióro" Marta. Gratuluję ! Natomiast co do Van Gaala nigdy nie miałem wątpliwości, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Ma pewne wady, ale generalnie zalet ma duuuużo więcej. No jest w pewien sposób futbolową osobowością i osobistością.

31.03.2010 20:20