FC Bayern - Eintracht Frankfurt
Allianz Arena 10-06-2020, 20:45, Puchar Niemiec, Półfinał
|
2-1 (1-0) |
|
-
14'
Gol I. Perisic
-
44'
Żółta kartka I. Perisic
-
62'
Zmiana L. Hernandez - I. Perisic
-
62'
Zmiana T. Alcantara - K. Coman
-
Zmiana D. Kamada - M. Gacinovic
66'
-
Zmiana D. da Costa - A. Toure
66'
-
Gol D. da Costa
69'
-
74'
Gol R. Lewandowski
-
Zmiana B. Dost - D. Kohr
77'
-
Zmiana L. Torro - S. Ilsanker
77'
-
86'
Zmiana J. Martinez - L. Goretzka
-
Żółta kartka A. Silva
88'
-
Żółta kartka M. Hinteregger
90'
-
90'
Żółta kartka L. Hernandez
-
Koniec meczu
Bramkarz
- 1 Manuel Neuer
Obrona
- 5 Benjamin Pavard
- 17 Jérôme Boateng
- 27 David Alaba
- 19 Alphonso Davies
Pomoc
- 32 Joshua Kimmich
- 18 Leon Goretzka
- 29 Kingsley Coman
- 25 Thomas Müller
- 14 Ivan Perišić
Atak
- 9 Robert Lewandowski
Ławka:
- 36 Christian Früchtl
- 26 Sven Ulreich
- 21 Lucas Hernández
- 8 Javi Martínez
- 2 Álvaro Odriozola
- 6 Thiago Alcántara
- 28 Sarpreet Singh
- 35 Joshua Zirkzee
- TH. Flick
Trener
Bramkarz
- 1 Kevin Trapp
Obrona
- 19 David Abraham
- 13 Martin Hinteregger
- 2 Evan N'Dicka
Pomoc
- 18 Almamy Touré
- 28 Dominik Kohr
- 3 Stefan Ilsanker
- 22 Timothy Chandler
Atak
- 11 Mijat Gaćinović
- 17 Sebastian Rode
- 33 André Silva
Ławka:
- 32 Frederik Rønnow
- 25 Erik Durm
- 24 Danny da Costa
- 20 Makoto Hasebe
- 15 Daichi Kamada
- 8 Djibril Sow
- 16 Lucas Torró
- 6 Jonathan de Guzmán
- 9 Bas Dost
- TA. Hütter
Trener
58% | Posiadanie piłki | 42% |
13 | Strzały | 10 |
6 | Strzały Celne | 1 |
5 | Strzały niecelne | 7 |
2 | Strzały zablokowane | 2 |
12 | Strzały z pola karnego | 7 |
1 | Strzały zza pola karnego | 3 |
0 | Interwencje bramkarzy | 3 |
11 | Faule | 10 |
2 | Żółte kartki | 2 |
5 | Rzuty rożne | 3 |
3 | Spalone | 0 |
606 | Podania | 431 |
497 | Podania celne | 313 |
82% | Celność podań | 73% |
Sezon 2019/20 rozkręcił się już na dobre. Bayern Monachium ma już za sobą nie tylko spotkania w ramach Bundesligi, ale i również Pucharu Niemiec oraz Ligi Mistrzów.
Od momentu wznowienia rozgrywek niemieckiej Bundesligi zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec (po przerwie spowodowanej pandemią), rozegrali już w sumie pięć spotkań. Jak już doskonale wiemy przed trzema dniami „Bawarczycy” rozbili na wyjeździe ekipę Bayeru 04 Leverkusen aż 4:2.
Tym razem monachijczycy nie mieli zbyt wiele czasu na przygotowania i regenerację, albowiem pojedynek z „Aptekarzami” rozpoczął serię dwóch angielskich tygodni z rzędu dla FCB. Do akcji podopieczni Hansiego Flicka wracają już jutro, kiedy to powalczą o awans do upragnionego finału Pucharu Niemiec.
Rywalem klubu ze stolicy Bawarii będzie Eintracht Frankfurt, który przypomnijmy pod wodzą Niko Kovaca triumfował w rozgrywkach DFB Pokal w maju 2018 roku (pokonując Bayern Juppa Heynckesa 3:1). Początek starcia na Allianz Arenie dokładnie o 20:45.
Faworytem bukmacherów jak można się domyślać są piłkarze „Gwiazdy Południa”, ale obrońcy tytułu w żadnym wypadku nie zamierzają lekceważyć swoich rywali, zwłaszcza że jest to spotkanie pucharowe i stawką jest oczywiście awans. Niemniej jednak rozpędzeni „Bawarczycy” nie zamierzają zwalniać i będą chcieli poczynić kolejny wielki krok w celu osiągnięcia swoich celów na ten sezon.
Bawarski walec zmierza po mistrzostwo
Bayern nie zwalnia tempa w 2020 roku. Po wznowieniu rozgrywek w Bundeslidze, podopieczni Hansiego Flicka imponują swoją dyspozycją zarówno w obronie, jak i ataku. Mimo wszystko do ideału jeszcze daleka droga, ale monachijczycy zdają sobie doskonale sprawę, że mogą grać jeszcze lepiej i mają do poprawy kilka elementów w swojej grze.
Jeśli pod uwagę weźmiemy występy tylko w tym roku, to mistrzowie Niemiec odnieśli w sumie 15 zwycięstw na 16 możliwych spotkań (tylko RB Lipsk zdołało bezbramkowo zremisować z piłkarzami bawarskiego klubu) oraz mogą pochwalić się imponującym bilansem bramkowym – w końcu mowa o 52 strzelonych oraz 11 straconych golach.
W swoim ostatnim meczu o stawkę Bayern mierzył się na wyjeździe w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Bayeru 04 Leverkusen. Co prawda „Bawarczycy” nie rozpoczęli tego pojedynku zbyt dobrze, albowiem „Aptekarze” już w dziewiątej minucie objęli prowadzenie za sprawą Alario. Jednakże z minuty na minutę monachijczycy odzyskiwali kontrolę i ostatecznie przełamali obronę B04.
Koniec końców starcie na BayArenie zakończyło się w pełni zasłużonym zwycięstwem gości 4:2 – bramki dla FCB zdobywali kolejno Kingsley Coman, Leon Goretzka, Serge Gnabry oraz Robert Lewandowski. Przy okazji warto podkreślić, że kolejny świetny występ zaliczył Goretzka, zaś Thomas Mueller ustanowił nowy rekord asyst w Bundeslidze (20).
Damit wünschen wir euch einen schönen Wochenstart, liebe #FCBayern-Fans! ???? #packmas #MondayMotivation pic.twitter.com/5Bl371tyXK
— FC Bayern München (@FCBayern) June 8, 2020
− W piłce chodzi o wygrywanie. W imponujący sposób demonstrujemy to w 2020 roku. Po kilku początkowych problemach, które słusznie doprowadziły do 1:0, wróciliśmy do gry. Zademonstrowaliśmy naszą postawę i mentalność. Dobrze, że straciliśmy bramkę jako pierwsi, ponieważ zespół szybko się po tym pozbierał – powiedział po meczu Flick.
Po rozegraniu trzydziestu kolejek „Bawarczycy” umocnili się na pozycji lidera Bundesligi. Na ten moment Bayern zgromadził 70 punktów, zaś liczby monachijczyków prezentują się następująco: 22 zwycięstwa, 4 remisy, 4 porażki oraz najlepszy w całej lidze bilans bramkowy – 90 strzelonych i 30 straconych bramek.
Mieszana forma frankfurtczyków
Jeśli brak widzów na stadionach jest problemem dla wielu klubów, to z całą pewnością wśród nich możemy wymienić przede wszystkim Eintracht Frankfurt, który od momentu wznowienia rozgrywek ligowych spisuje się dość przeciętnie, jak na swoje możliwości kadrowe…
Podopieczni Adiego Huettera w sześciu ostatnich spotkaniach (dodatkowo jeden zaległy mecz) zdobyli w sumie 7 z 18 możliwych do zdobycia punktów i ponieśli w tym czasie trzy porażki. Co prawda po pokonaniu Wolfsburga i Werderu Brema mogło się wydawać, że frankfurtczycy wracają powoli na właściwe tory, ale w ubiegłą sobotę klub ponownie zawiódł oczekiwania swoich kibiców…
Drużyna „Orłów” podejmowała na własnym podwórku walczącą o utrzymanie ekipę FSV Mainz 05. Choć gospodarze mieli swoje okazje, to skuteczniejsi byli moguncjanie. Najpierw w 43. minucie Trappa pokonał Niakhate, po czym na trzynaście minut przed końcem meczu na Commerzbank-Arenie, kropkę nad i postawił Kunde.
− To była zasłużona porażka. Nasi rywale byli lepsi w pojedynkach i prezentowali się lepiej. Mówimy o bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnej porażce. Jesteśmy rozczarowani – powiedział po meczu Adi Huetter.
Sytuacja w tabeli niemieckiej pierwszej Bundesligi prezentuje się obecnie w miarę przejrzyście. Eintracht po rozegraniu 30 kolejek zajmuje 11. miejsce z dorobkiem 35 punktów. Na wynik ten przełożyło się – 10 zwycięstw, 5 remisów oraz 15 porażek, zaś w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 49 zdobytych i 55 straconych golach.
Bogata historia i tradycja spotkań
Bogata historia i tradycja spotkań Bayernu i Eintrachtu Frankfurt sugeruje, że jutrzejszego późnego wieczoru możemy być świadkami niezwykle ciekawego boju, które z pewnością będzie oscylowało w wiele bramek. Jak jednak prezentuje się to wszystko liczbowo?
Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki prowadzone przez doskonale nam znany serwis „WorldFootball.net”, to obie drużyny miały okazję rywalizować już ze sobą przy 143 okazjach – pod uwagę wzięto również pojedynki z lat 1945-63, kiedy to FCB i SGE występowali w południowej Oberlidze.
O wiele lepszym bilansem tychże potyczek mogą poszczycić się „Bawarczycy”, którzy w sumie zwyciężyli przy 72 okazjach. Piłkarze z Hesji również znają smak zwycięstwa nad FCB, albowiem mowa o 41 zwycięstwach SGE nad gigantami z Monachium. Jak więc łatwo policzyć pozostałe starcia kończyły się 30 remisami. Na korzyść zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka przemawia też bilans bramkowy – w dotychczasowych meczach obu klubów padło łącznie 474 goli, z czego 274 zostało ustrzelonych przez piłkarzy „Dumy Bawarii” (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki).
Sięgnijmy jednak pamięcią daleko wstecz – do pierwszego pojedynku pomiędzy Bayernem a Frankfurtem doszło 12 czerwca 1931 w starciu o mistrzostwo Niemiec. Wówczas podopieczni Richarda Kohna pokonali swoich rywali 2:0 po bramkach Rohra i Krumma i zdobyli pierwszy w historii klubu tytuł mistrzowski.
Ostatnie sześć spotkań:
Z grafiki zamieszczonej powyżej jasno wynika, że po raz ostatni podopieczni Hansiego Flicka mieli okazję mierzyć się z Eintrachtem Frankfurt zaledwie dwa i pół tygodnia temu, kiedy to „Bawarczycy” mierzyli się z frankfurtczykami w ramach 27. kolejki niemieckiej Bundesligi.
Klub ze stolicy Bawarii zrewanżował się za wstydliwą porażkę z rundy jesiennej i w pełni zasłużenie pokonał zespół prowadzony przez Adiego Huettera aż 5:2. Bramki dla „Gwiazdy Południa” zdobywali kolejno Leon Goretzka, Thomas Mueller, Robert Lewandowski, Alphonso Davies oraz Martin Hinteregger (samobójcze trafienie).
Okiem eksperta, czyli Michał Jeziorny dla DieRotenPL
Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić wszystkich do zapoznania się z opinią wiernego i oddanego fana Bayernu ‒ Michała Jeziornego ‒ którego większość z Was z pewnością kojarzy jako „KoRnKage”, czyli jednego z pierwszych założycieli naszego serwisu.
‒ Bayern jest faworytem w starciu z każdym przeciwnikiem na krajowym podwórku, jednak tym razem Eintracht można uznać za wyjątkowo wielkiego underdoga. Puchar lubi serwować niespodzianki, bądź nawet sensacje, ale w przypadku ekip, które „zraniły” Bayern w ostatnich latach, chęć rewanżu góruje nad wszystkim.
Eintracht zalicza się do tego grona. Bayern nie zapomina. Porażki ‒ w finale PN w 2018 roku oraz wyjątkowo bolesne 5:1 we Frankfurcie jesienią zeszłego roku – zmotywują dodatkowo Bawarczyków. Obecne seria Bayernu jest przeciwieństwem passy Eintrachtu, ekipy błądzącej w połowie stawki.
Bayern wie, że może być i chce być efektywny i efektowny. W ostatnich 5 spotkaniach tych ekip padło aż 27 goli, co daje średnią 5,4 na mecz! Duet Müllerdowski jest w gazie i zapewne potwierdzi to w kolejnym spotkaniu. Drużyna pod wodzą Flicka pozwoliła zapomnieć o słynnym „Duselsieg” (tłum. wymęczone zwycięstwo, często szczęśliwe) i nie wierzę, aby tym razem było inaczej. Bayern wygra zdecydowanie, a ewentualny „autobus” nie zdoła powstrzymać Bawarczyków przez całe 90 minut.
Możliwa rotacja czy żelazna XI?
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z ekipą Eintrachtu Frankfurt jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.
Jedno jest pewne − w nadchodzącym starciu Pucharu Niemiec, niemiecki szkoleniowiec będzie zmuszony radzić sobie bez co najmniej czterech zawodników. Mowa jest rzecz jasna o długo nieobecnym już Niklasie Suele, który z każdym dniem robi coraz to większe postępy i w niebawem powinien poczynić kolejny krok w swojej rehabilitacji.
W kadrze meczowej zabraknie także Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso. Obaj panowie zmagają się z kontuzjami kostki. Choć Francuz nie zagra już raczej w tym sezonie, to Brazylijczyk jest bardzo bliski powrotu do zajęć z kolegami (trener FCB ma nadzieję, że pomoże jeszcze drużynie w końcówce sezonu).
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Hansi Flick potwierdził także, że niezdolny do gry pozostaje Mickael Cuisance, który to dopiero co uporał się z zatruciem pokarmowym.
‒ Mickael Cuisance borykał się z zatruciem pokarmowym przez weekend i nie będzie mógł jutro zagrać. Pozostali piłkarze z wyjątkiem tych kontuzjowanych od dłuższego czasu, są gotowi do gry ‒ powiedział opiekun FCB.
Niewykluczone, że tym razem trener Bayernu zdecyduje się na małą rotację. W trakcie dalszej rozmowy z dziennikarzami 55-letni szkoleniowiec bawarskiego klubu zdradził, że nie podjął jeszcze finalnej decyzji, ale być może zdecyduje się na jedną lub dwie zmiany w stosunku do ustawienia sprzed kilku dni.
‒ Thiago nadal ma drobne problemy, ale może grać. Nie dostrzegłem, aby jakikolwiek piłkarz był dziś zmęczony. Przykładam wielką uwagę do tego, kto potrzebuje przerwy. Może dokonam jednej lub dwóch zmian, ale nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji ‒ podsumował Flick.
Pan X rozjemcą zawodów w Monachium
Wszelkie informacje nt. sędziego pojawią się niebawem. Na ten moment nie wiadomo jeszcze kto poprowadzi mecz w Monachium.
Eksperci typują
Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Hesji, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to „chleb powszedni”.
Julia Kramek (Borussia.com.pl): 3:1 dla Bayernu.
Marcin Borzęcki (TVP Sport): 4:1 dla Bayernu.
Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 3:0 dla Bayernu. Meczem z Bayerem podopieczni Flicka potwierdzili swoją formę i to, że są topową drużyną w Niemczech. Eintracht im nie przeszkodzi w dotarciu do finału.
Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.
Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern):
Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.
Mateusz Majak (Eleven Sports): 4:0 dla Bayernu.
Michał Jeziorny (Die Roten): 4:1 dla Bayernu.
Bolesny finał sprzed dwóch lat
Jak już mogliście przeczytać wcześniej, do tej pory Bayern miał okazję stawać do boju z Eintrachtem przy 143 okazjach. Ogółem rzecz biorąc monachijczycy mogą pochwalić się ponad 50% skutecznością spotkań z drużyną „Orłów” (rywalizacja sięga początku lat 30').
Obie ekipy mierzyły się ze sobą w różnych rozgrywkach (zarówno krajowych, jak i międzynarodowych), jednakże jeśli mowa o rywalizacji w Pucharze Niemiec, to jutrzejszy bój na Allianz Arenie w Monachium będzie dokładnie szóstym starciem w DFB Pokal.
Bilans co prawda przemawia nieznacznie na korzyść „Bawarczyków”, albowiem mówimy o 3 zwycięstwach i 2 porażkach, jednakże w pamięci kibiców i piłkarzy z pewnością zapadł mecz sprzed dwóch lat, kiedy to zespół prowadzony przez Juppa Heynckesa mierzył się w finale PN na Stadionie Olimpijskim w Berlinie z frankfurtczykami prowadzonymi wówczas przez Niko Kovaca.
Niestety pożegnanie „Don Juppa” w roli trenera FCB nie zakończyło się zbyt dobrze... FCB nie sprostało zadaniu i poniosło bolesną porażkę 3:1. Mecz nie zaczął się dla monachijczyków zbyt dobrze, albowiem już w 11. minucie Ulreicha pokonał Rebic. Mimo straconej bramki mistrzowie Niemiec nie poddawali się i choć nieustannie atakowali pole karne SGE, to decydującym czynnikiem był brak szczęścia oraz fatalna skuteczność.
Po zmianie stron golem na 1:1 odpowiedział Lewandowski. Monachijczycy rozbudzeni trafieniem cały czas napierali na rywali z Frankfurtu, ale zawodziła skuteczność, podczas gdy w samej końcówce Eintracht zdołał jeszcze dwukrotnie odnaleźć drogę do bramki Svena. Idealnym podsumowaniem niemocy FCB z tamtego wieczoru może być fakt zaliczenia dwóch poprzeczek oraz statystyka strzałów 22:8 na korzyść Bayernu... Warto jeszcze nadmienić, że w samej końcówce byliśmy świadkami mocno kontrowersyjnej sytuacji, albowiem w polu karnym sfaulowany został Martinez.
Tym samym jutrzejszy pojedynek na Allianz Arenie w Monachium może być dla „Bawarczyków” idealną okazją do rewanżu.
Garść ciekawostek
− Bayern jest niepokonany w 41 z 43 ostatnich meczach Pucharu Niemiec.
− Bayern 19-krotnie sięgał po Puchar Niemiec w swojej długoletniej historii.
− Bayern jest 24-krotnym finalistą rozgrywek Pucharu Niemiec (rekord w Niemczech).
− Bayern w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec pokonał w finale RB Lipsk 3:0.
− Bayern w ćwierćfinał Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał Schalke 04 1:0.
− Bayern póki co ugrał 70 punktów po 30 kolejkach i zajmuje 1. miejsce w tabeli Bundesligi.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 33 z 42 spotkań (5 porażek i 4 remisy).
− Bayern w rundzie wiosennej wygrał 15 z 16 spotkań (wszystkie rozgrywki).
− Bayern jest jedyną niepokonaną drużyną w 2020 roku (zdobyli 46 z 48 możliwych punktów).
− Bayern wygrał 11 z 12 ostatnich domowych spotkań z Eintrachtem (wszystkie rozgrywki).
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 10 z 12 ostatnich spotkań z Eintrachtem u siebie.
− Bayern wygrał różnicą jednej bramki 3 ostatnie spotkania w Pucharze Niemiec.
− Eintracht 5-krotnie w swojej historii sięgał po trofeum Pucharu Niemiec.
− Eintracht jest 8-krotnym finalistą rozgrywek Pucharu Niemiec.
− Eintracht w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec odpadł na etapie 1. rundy z SSV Ulm.
− Eintracht w ćwierćfinale Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał Werder Bremę 2:2.
− Eintracht póki co ugrał 35 punktów po 30 kolejkach i zajmuje 11. miejsce w tabeli Bundesligi.
− Eintracht od momentu rozpoczęcia sezonu 19/20 wygrał 23 z 49 spotkań (20 porażek i 6 remisów).
− Eintracht w rundzie wiosennej wygrał 8 z 18 spotkań (7 porażek i 3 remisy).
− Eintracht wygrał 7 z 8 ostatnich spotkań w rozgrywkach Pucharu Niemiec.
− Eintracht zdobył co najmniej 2 bramki w 4 ostatnich spotkaniach Pucharu Niemiec.
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Bayern zajmuje 1. miejsce z dorobkiem 619 punktów.
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Eintracht zajmuje 6. miejsce z dorobkiem 383 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Eintrachtem to 4 zwycięstwa oraz 2 porażki.
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a SGE padło 31 bramek (z czego 20 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a SGE sędziowie pokazali 19 żółtych i 1 czerwoną kartkę.
− Po raz ostatni Eintracht pokonał Bayern 2 listopada 2019 roku (5:1 na korzyść Eintrachtu).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,15.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 756,58 milionów euro.
− Kadrę Eintrachtu wycenia się obecnie na sumę 178,98 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Gnabry (72 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Eintrachtu jest Kostic (32 mln €).
− Hansi Flick musi sobie jutro radzić bez takich zawodników jak Cuisance, Coutinho, Tolisso i Suele.
− Hansi Flick jako trener tylko raz miał okazję mierzyć się z Eintrachtem Frankfurt (zwycięstwo).
− Adi Huetter jest zmuszony radzić sobie jutro bez takich graczy jak Kostic oraz Fernandes.
− Adi Huetter jako trener mierzył się z Bayernem Monachium pięciokrotnie (4 porażki i zwycięstwo).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (44 bramek).
− Najlepszymi strzelcami Eintrachtu we wszystkich rozgrywkach są Silva i Kostic (po 12 bramek).
− Najlepszym strzelcem w historii Pucharu Niemiec jest Gerd Mueller (78 bramek).
− Najlepszym strzelcem FCB w obecnym składzie w rozgrywkach PN jest Lewandowski (36 goli).
− Pizarro jest najstarszym strzelcem w historii PN (40 lat, 10 miesięcy i 7 dni).
− Reyna jest najmłodszym strzelcem w historii PN (17 lat, 2 miesiące i 22 dni).
− Łączna wartość klubów występujących w tym sezonie PN wynosi 4,62 miliarda euro.
− Najwięcej zwycięstw w Pucharze Niemiec ma Bastian Schweinsteiger (7).
− Bayern nie przegrał w poprzedniej dekadzie ani jednego meczu wyjazdowego w PN.
− Jeśli Neuer zachowa jutro czyste konto, to wyrówna rekord Kahna w Pucharze Niemiec (33).
− Jeśli Bayern wygra, to Mueller zrówna się liczbą zwycięstw w PN z S. Maierem i G. Muellerem (47).
− Królem strzelców tej edycji Pucharu Niemiec jest Rouwen Hennings (4).
− W finale Pucharu Niemiec w 2018 roku Eintracht pokonał Bayern 3:1.
− Mueller w 21 pojedynkach przeciwko Eintrachtowi zdobył 7 bramek oraz zanotował 12 asyst.
Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty trzeci oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło walczyć o awans w rozgrywkach Pucharu Niemiec.
Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyli się dzisiejszego późnego wieczoru na własnym terenie z drużyną Eintracht Frankfurt w ramach półfinału DFB Pokal. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie czterdzieste trzecie oficjalne spotkanie o stawkę w tym sezonie.
Koniec końców starcie na Allianz Arenie w Monachium zakończyło się zwycięstwem monachijczyków, którzy pokonali swoich rywali z Hesji 2:1. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Ivan Perisic oraz Robert Lewandowski.
Dzięki wygranej nad SGE, piłkarze „Gwiazdy Południa” awansowali do finału DFB Pokal, gdzie zmierzą się z Bayerem 04 Leverkusen (mecz na Stadionie Olimpijskim w Berlinie odbędzie się 4 lipca). Przy okazji warto jeszcze nadmienić, iż „Bawarczycy” zagrają w finale Pucharu Niemiec po raz 13. w ostatnich 20 latach.
Podobnie jak ostatnio i tym razem podopieczni Hansiego Flicka będą mieli niewiele czasu na przygotowania do kolejnego spotkania, albowiem już w najbliższą sobotę czeka ich pojedynek w ramach 31. kolejki niemieckiej Bundesligi z Borussią M'Gladbach. Początek starcia na Allianz Arenie dokładnie o 18:30.
Perisic zastępuje Gnabry'ego
Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed czterech dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach trzydziestej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali na wyjeździe Bayer 04 Leverkusen aż 4:2 (po bramkach Comana, Goretzki, Gnabry'ego oraz Lewandowskiego), trener Flick zdecydował się dokonać łącznie jednej zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie pięciu zawodników. Mowa rzecz jasna przede wszystkim o kontuzjowanym od początku sezonu Niklasie Suele, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie (Niemiec każdego dnia zwiększa obciążenie treningowe i powinien niebawem wznowić zajęcia z kolegami).
Ponadto poza wspomnianym wyżej defensorem, 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” był zmuszony radzić sobie również bez Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso, którzy borykają się z kontuzjami kostki. Z kadry wypadł także Mickael Cuisance (zatrucie pokarmowe) oraz Serge Gnabry (uraz pleców).
Unsere Startelf gegen Frankfurt! ???? #packmas #FCBSGE pic.twitter.com/55QRpJRF0Y
— FC Bayern München (@FCBayern) June 10, 2020
Tym samym mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, David Alaba, Jerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Z kolei duet środkowych pomocników podobnie jak ostatnio tworzyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Na lewym skrzydle wystąpił Ivan Perisic, podczas po jego przeciwnej stronie wystąpił Kingsley Coman. Tradycyjnie już funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce zasiedli z kolei Sven Ulreich, Christian Fruechtl, Thiago, Javi Martinez, Alvaro Odriozola , Sarpreet Singh, Lucas Hernandez oraz Joshua Zirkzee.
Pełna dominacja i „tylko” jedna bramka
Jak można było się spodziewać podopieczni Hansiego Flicka zaczęli z wysokiego C, od razu próbując napocząć swoich rywali. Na pierwszą dogodną okazję nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w szóstej minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy z Monachium.
Znakomicie ustawiony Mueller uderzył główką piłkę, która zmierzała w światło bramki, lecz w ostatniej chwili z linii bramkowej futbolówkę wybił Chandler. Mistrzowie Niemiec nie poddawali się i raz za razem nacierali na bramkę strzeżoną przez Trappa. Goście cofali się coraz głębiej, podczas gdy „Bawarczycy” przejmowali kontrolę nad spotkaniem.
W dziewiątej minucie w genialnej sytuacji znalazł się Robert Lewandowski, lecz Polak minął się z piłką i monachijczycy musieli obejść się smakiem. Dominacja Bayernu była coraz to bardziej widoczna. Cierpliwość zespołu prowadzonego przez Flicka w końcu została nagrodzona. W 14. minucie Mueller wypatrzył w polu karnym Perisica, który szczupakiem pokonał bramkarza Frankfurtu.
Mimo szybko objętego prowadzenia, gospodarze zyskiwali coraz większą łatwość w rozegraniu i praktycznie nie schodzili z połowy swoich rywali. Nieco później bliski szczęścia był Coman, lecz francuski skrzydłowy podobnie jak „Lewy” wcześniej, nie trafił do pustej bramki. Mistrzowie Niemiec nie zrazili się jednak i przeprowadzali kolejne groźne ataki.
Po pół godziny gry powinno być 2:0, po tym jak Lewandowski świetnie obrócił się piłką, nawinął dwóch defensorów i oddał strzał, lecz tym razem świetną interwencją popisał się Trapp. W dalszej części pierwszej połowy „Bawarczycy” kontynuowali swoje starania, jednakże wynik nie uległ już zmianie. Trzeba jednak przyznać, że 1:0 to najmniejszy wymiar kary, jaki spotkał gości w pierwszych 45 minutach.
Lewy zapewnia awans
Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w niezmieniony ustawieniu. Bayern od początku starał się narzucić gościom swoje tempo, lecz Ci w przeciwieństwie do pierwszej połowy, prezentowali się odważniej i również starali się przedrzeć w pole karne drużyny rekordowego mistrza Niemiec.
W 56. minucie byliśmy świadkami dość nieprzyjemnej sytuacji, po tym jak nadepnięty został Kimmich. Sędzia nie dostrzegł jednak tej sytuacji i gra toczyła się dalej. Chwilę później Niemiec wziął udział w akcji bramkowej, która niemalże zakończyła się golem na 2:0, lecz skuteczną interwencją popisał się Trapp. Koniec końców arbiter widząc zakrwawionego pomocnika, kazał mu opuścić boisko.
Niestety kilkanaście minut później monachijczycy na własne życzenie dali sobie strzelić gola na 1:1. Kamada dograł do da Costy, który z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Goście idąc za ciosem próbowali zdobyć jeszcze drugą bramkę, ale ostatnie słowo i tak należało do „Bawarczyków”.
Das Tor von @lewy_official zum Finaleinzug ????
— DFB-Pokal (@DFB_Pokal) June 11, 2020
Starke Kombination des @FCBayern ????????#FCBSGE #DFBPokal pic.twitter.com/KaafPqfYBQ
Na szesnaście minut przed końcem podopieczni Flicka popisali się świetną akcją. Davies dograł w pole karne do Kimmicha, który następnie przedłużył futbolówkę do nadbiegającego Lewandowskiego. Polak nie chybił tym razem i pokonał golkipera SGE. Choć sędzia początkowo nie uznał trafienia, to po interwencji VAR Bayern cieszył się z prowadzenia 2:1. W końcówce byliśmy jeszcze świadkami kilku okazji, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i monachijczycy zasłużenie awansowali do finału.
Na regenerację i przygotowania do następnego pojedynku ligowego zawodnicy „Gwiazdy Południa” będą mieli niewiele czasu, albowiem w najbliższą sobotę o 18:30 czeka ich starcie na Allianz Arenie w ramach 31. kolejki z Borussią M'Gladbach. Jeśli FCB pokona BMG i BVB przegra z Fortuną, to wówczas Neuer i spółką będą świętować swój 30. tytuł mistrza Niemiec.
Oceny
Manuel Neuer | 2.78 |
Robert Lewandowski | 2.5 |
Alphonso Davies | 3.08 |
David Alaba | 2.5 |
Benjamin Pavard | 2.8 |
Jerome Boateng | 2.28 |
Kingsley Coman | 3.53 |
Thomas Mueller | 2.95 |
Joshua Kimmich | 2.35 |
Leon Goretzka | 2.9 |
Ivan Perisic | 2.75 |