Bayern Monachium może pochwalić się wieloma utalentowanymi piłkarzami w swoich zespołach. Jednym z nich jest przede wszystkim 18-letni Joshua Zirkzee.
Utalentowany snajper trafił do młodzieżówki bawarskiego klubu latem 2017 roku z Feyenoordu Rotterdam. Mimo wszystko nie wszyscy w momencie transferu Holendra byli przekonani co do jego umiejętności i przydatności w Bayernie.
Jak informuje niemiecki magazyn „Kicker” Joshua Zirkzee był traktowany wewnątrz klubu jako „ryzykowny” ruch. W szczególności Hermann Gerland, czyli dyrektor sportowy Campusu FCB nie był od razu przekonany do talentu 18-letniego dziś napastnika, mimo iż otrzymał sporo raportów i materiałów wideo przygotowanych przez skautów „Die Roten”.
Niemniej jednak w tamtym okresie dyrektor techniczny Bayernu – Michael Reschke – dał zielone światło na transfer. Tym samym dodatek szkoleniowy w wysokości około 100 tysięcy euro został przelany na konto Feyenoordu. Z perspektywy czasu można powiedzieć wprost, że były to bardzo dobrze zainwestowane pieniądze.
Odkąd trenerem monachijczyków jest Hansi Flick, kilku zawodników z młodzieżówki bawarskiego klubu na stałe zostało włączonych do treningów z pierwszym zespołem. Jednym z tych „szczęśliwców” jest wspomniany już Zirkzee, który w przyszłości być może zastąpi Roberta Lewandowskiego.
18-latek miał już kilkukrotnie okazję wystąpić w oficjalnym meczu o stawkę dla Bayernu i jakby nie patrzeć – spisywał się bardzo dobrze. Holender zbiera mnóstwo pochwał ze strony swoich przełożonych, trenerów i kolegów z zespołu. Niemniej jednak wiele osób związanych z „Gwiazdą Południa” tonuje również zachwyty i podkreśla, że Joshua ma sporo pracy przed sobą.
− To niesamowite jak sobie radzi w grze kombinacyjnej lub jak przytrzymuje piłkę. Świetnie wykańcza akcje. Czasami jednak musisz wyprowadzić go ze strefy komfortu. Posiada talent, ale potrzebuje też odpowiedniego nastawienia i zwycięskiej mentalności – zdradził dyrektor Campusu, czyli Jochen Sauer.
Więcej wypowiedzi osób związanych z Bayernem na temat Zirkzee pojawi się nieco później (m. in. komentarze Hansiego Flicka czy też Miroslava Klose).
Komentarze