DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Lukasem Podolskim

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

W sobotę po raz ostatni na Allianz-Arena z trykotem FCB na sobie biegać będzie Lukas Podolski. Po 3 latach w Monachium ze wzlotami i upadkami wraca do swojego pierwszego klubu 1. FC Köln. "W Bayernie zrobiłem spory krok w przód i rozwinąłem się i jako człowiek, i jako piłkarz" - w wywiadzie z fcbayern.de Podolski stwierdził, że mimo wszystko czas spędzony w Monachium był pozytywnym okresem. fcbayern.de: Lukas, jak odczuwasz Twoje ostatnie dni w Bayernie?
Lukas Podolski: Droga z mojego domu nad Pilsensee do Säbener Straße trwa zaledwie pół godziny. Ale dzisiaj przyszło mi do głowy: To jest teraz przedostatni raz, gdy jadę tu na trening. To jest już smutne. W Monachium jestem już 3 lata i poniekąd związałem się tu z miastem i klubem. Dla mnie i mojej rodziny był to piękny okres.

fcbayern.de: To znaczy, że trochę będzie Ci tego miejsca brakowało?
Podolski: Jasne, szczególnie drużyny. Nie było mi łatwo, kiedy przed trzema laty przychodziłem tutaj jako młody chłopak. Do tego czasu całe życie spędziłem w Kolonii i trafiłem do całkiem nowego świata. Ale kiedy już się zaaklimatyzowałem było na prawdę super.

fcbayern.de: Dlaczego zamieszkałeś tak z dala od miasta?
Podolski: W Kolonii również mieszkałem poza miastem, z rodzicami. Chętnie jeżdżę samochodem i jest mi obojętne czy siedzę w nim 15 czy 30 minut. Poza tym mam wspaniały dom nad jeziorem i wraz z synem było nam tam naprawdę dobrze.  

fcbayern.de: Powiedziałeś, że dziś rano jadąc do Monachium byłeś trochę smutny. Jak często twojej jeździe towarzyszyła frustracja?
Podolski: Myślę, że mój czas w Monachium był przeplatany wzlotami i upadkami. Nie mam zamiaru o tym w kółko mówić. Bywały ciężkie czasy, w których nie grałem zbyt wiele i musiałem to wszystko znieść. Pomiędzy tym znowu mogłem trzy, cztery mecze na raz zagrać, zdobyć Mistrzostwo i być w finale Pucharu. Nie każdy piłkarz przeżył to.

fcbayern.de: Czyli Twoje decyzja, przed trzema laty o przenosinach do Bayernu była prawidłowa?
Podolski: W każdym przypadku. Jeśli chce sie odnosić sukcesy, Bayern jest właściwym adresem. Jest to najlepszy klub w Niemczech. Na każdym treningu jest się zmotywowanym a od takich ludzi jak Franck Ribery, Luca Toni czy Miroslav Klose można się wiele nauczyć. W Bayernie zrobiłem niewyobrażalny krok do przodu oraz rozwinąłem się jako piłkarz i człowiek. Są ludzie, którzy powiedzą, że Lukas Podolski w Bayernie poniósł klęskę, ale ja w ogóle tego tak nie traktuję. Zebrałem tu sporo doświadczenia i wiele się nauczyłem.  

fcbayern.de: Patrząc wstecz, zrobiłeś także błąd?
Podolski: Jeśli piłkarzowi nie idzie, słychać zawsze dwie strony. Nie mogę tak powiedzieć, tylko trener zrobił błąd. Pewnie ja też mogłem to czy tamto zrobić inaczej, ale o tym nie chcę już teraz myśleć. Decyzja o powrocie do Kolonii już od stycznia jest faktem, a ja miałem wystarczająco czasu na przygotowanie się do odejścia.

fcbayern.de: Ostatnie tygodnie naprawdę dobrze dla ciebie przebiegały. Czterokrotnie grałeś od początku, zdobyłeś dwa gole i zanotowałeś 5 asyst.
Podolski: Dla zawodnika jest istotne, aby przebywać na placu gry przez 90 minut i mierzyć się z przeciwnikiem. Kiedy wchodzisz na 10, 15 minut, ciężko jest coś pokazać. Cieszę się jednak, że teraz mogę jeszcze raz pokazać na co mnie stać.

fcbayern.de: Nie jest kuriozalne, że jako pierwszy to Nadreńczyk Heynckes tak naprawdę wybudził Kolońskiego "Księcia" Poldiego w FCB?
Podolski: Odbyłem z nim wiele rozmów, dodał mi otuchy, a ja zdobyłem podczas treningów potrzebne zaufanie. I zaczynając od meczu z Gladbach mi i drużynie idzie ciągle lepiej.  

fcbayern.de: Czy Twoja decyzja byłaby inna, jeśli Heynckes trafiłby tutaj wcześniej?
Podolski: Ach, co by było, gdyby... może miałbym parę innych pomysłów, ale ta decyzja była już podjęta dużo wcześniej. Wróciłem w lecie z dobrze rozegranych Mistrzostw Europy z sporym entuzjazmem do Bayernu i chciałem pod wodzą nowego trenera jeszcze raz zaatakować, jednak stale siedziałem na ławce. To było jak trucizna dla mnie. Jestem takim typem, który potrzebuje radości z gry. Musiałem to zmienić. Stąd decyzję o powrocie do Köln uważam za słuszną.

fcbayern.de: W sobotę po raz ostatni zagrasz na Allianz-Arena jako zawodnik Bayernu.
Podolski: Z pewnością będzie to emocjonujący moment dla mnie. Ale wątpię, że pojawią się łzy. Tego nie było również w Köln. Jednak mam nadzieję na dobre pożegnanie.

fcbayern.de: Co będzie dla Ciebie dobrym pożegnaniem?
Podolski: Najlepiej oczywiście pierwsze miejsce. Ale najważniejsze w pierwszej kolejności jest pokonanie Stuttgartu, to będzie dość trudne. Potem wszystko zależy od Bremen. Chcę się pożegnać zwycięstwem, żeby w przyszłym sezonie FC Bayern był pewny występów w Champions League.

fcbayern.de: Potem będziesz już w Köln. Oczekiwania fanów FC na Ciebie są olbrzymie.
Podolski: Jestem tylko częścią drużyny. Zespół i ja mamy wykonać swoje cele, dlatego musimy dalej się wzmacniać. Ale oczywiście chciałbym grać ważną rolę i z Köln piąć się do przodu. I być może do Kolonii razem ze mną przyjdzie z Bawarii gen zwycięzców.

źródło: fcbayern.de
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...