DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Effe

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Ogromny sztab trenerski, gigantyczny kompleks treningowy, figury Buddy oraz mnóstwo innych pomysłów – trener Jürgen Klinsmann „przemeblował” FC Bayern. Zarówno działacze jak i piłkarze są zachwyceni po pierwszym tygodniu jego pracy. Jednak ekspert telewizji Premiere Stefan Effenberg, który w 2001 roku poprowadził FCB do triumfu w LM ostrzega Klinsiego. Poniżej wywiad z Effe:

BILD: Klinsmann i FC Bayern, czy to może działać?
Effenberg:
Myślę, że można spróbować. Jest to jednak odważnym ruchem. Zasłużył na swoja szanse, jednak ma małe pole do błędu. Ciągle go obserwują, a on sam jest skazany na sukces.

Co Klinsi musi osiągnąć?
Musi osiągnąć to, co udało się Ottmarowi Hitzfeldowi. Celem będzie Liga Mistrzów.

Czy uda mu się to osiągnąć?
Jako piłkarz zawsze był przekonany o swojej racji. Jako trener nie może tak robić. Jako trener reprezentacji udowodnił, że to potrafi. Mimo wszystko będę ostrzegał, bo biznes codzienny to co innego. Tu jest o wiele więcej stresu. Tu Klinsi musi nam cos udowodnić.

Czy myśli Pan, że mu się to uda?
Tak. Myślę, że może mu się mu to udać. Jestem jednak ciekaw. Na tę sytuację przygotowywał się mentalnie od kilku miesięcy. Nie można zapomnieć o jednym. W Bayernie był już piłkarzem i wtedy dochodziło do spięć. Jeśli zabraknie sukcesów, poczuje zimny wiatr. W wypadku niepowodzeń swoja posadę może strącić szybciej niż jakikolwiek inny trener.

Co sądzi Pan o jego zmianach?
Myślę, że dobrze dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie tłumaczy, którzy przy przemowach Klinsmanna mówią zagranicznym piłkarzom przetłumaczony tekst do ucha. Piłkarze wtedy mogą zrozumieć wszystko, nie mając już wymówek. Nie będzie nieporozumień. Emocje które Klinsi przekazywać będzie gestami i słowami będą z miejsca zrozumiałe dla piłkarzy. Jest to wielkim plusem.

Jak spogląda Pan na ośmiogodzinny dzień pracy?
Piłkarze w dalszym ciągu będą potrzebowali wolności, bo w przeciwnym razie szybko może dojść do konfliktów. Tu należy znaleźć złoty środek.

Jednak figury buddy nie są chyba w Pańskim smaku?
Nie wiem, każdy trener wprowadza swoje zmiany. Ja tego jednak nie jestem w stanie zrozumieć.

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...