DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wysoka pensja blokuje transfer? Co dalej z Kimem?

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Kim Min-jae wrócił na boisko po ponad trzech miesiącach przerwy. Jego przyszłość w Bayernie wciąż stoi jednak pod znakiem zapytania. Jak donosi "Kicker", główną przeszkodą w jego ewentualnym transferze jest...pensja.

Kim Min-jae po ponad trzech miesiącach przerwy wrócił na boisko w wygranym meczu towarzyskim z Olympique Lyon. Mimo to jego przyszłość w Monachium wciąż jest niepewna i prawdopodobnie pozostanie otwarta aż do końca okienka transferowego.

REKLAMA

Dwa lata temu Bayern zapłacił Napoli 50 milionów euro, aby sprowadzić obrońcę, który miał ustabilizować bawarską defensywę. We Włoszech, gdzie zdobył mistrzostwo, nosił przydomek “Potwór” i był uznawany za najlepszego obrońcę Serie A. Niestety, w ciągu dwóch lat w Monachium nie udało mu potwierdzić tej reputacji.

Od kilku miesięcy wszyscy zadają sobie pytanie, czy Kim zmieni klub podczas letniego okienka transferowego? Jego kontrakt obowiązuje do 2028 roku, ale nie jest tajemnicą, że jest jednym kandydatów do opuszczenia klubu.

Jak informuje “Kicker”, kluczowym problemem jest pensja Kima. Podobnie jak w przypadku kilku innych zawodników, których Bayern chciał się pozbyć, jego zarobki są na tak wysokim poziomie, że ewentualny transfer staje się dla niego nieatrakcyjne. Ponoć nawet kluby z Arabii Saudyjskiej niechętnie chciałyby zapłacić takie pieniądze, zwłaszcza że Bayern oczekuje również pokaźnej kwoty odstępnego.

Bardzo możliwe, że sytuacja Koreańczyka będzie tematem spekulacji do samego końca okna transferowego…

REKLAMA
Źródło: Kicker
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...