DieRoten.pl
Reklama

Wielkie emocje w Monachium - Bayern pozostaje liderem Bundesligi!

fot. Fuksiarz
Reklama

To spotkanie nie należało to najłatwiejszych - po ciężkim boju FC Bayern pokonał na własnym stadionie Herthę Berlin 3:2, utrzymując tym fotel lidera Bundesligi. Pojedynek ze stołecznym klubem zaczął się fatalnie dla gospodarzy, bowiem już w 4. minucie niespodziewanie wynik otworzył Adrian Ramos. Bawarczykom gra nie szła po myśli, ale po strzale głową wprowadzony w 26. minucie Mario Mandzukic wyrównał stan meczu (30.). Po zmianie stron to właśnie Chorwat dał prowadzenie FCB (51.), zaś chwilę później za sprawą Mario Goetze było już 3:1 (54.). Berlinczycy zdołali odpowiedzieć na te ciosy tylko jednym golem Anisa Ben-Hatiry (58.). Rywale w pogodni za 1. miejsce w tabeli nie odpuszczają Bayernowi - BVB oraz Bayer Leverkusen wygrały swoje potyczki i nadal tracą do Mistrzów Niemiec tylko 1 punkt.

Szkoleniowiec FCB Pep Guardiola dokonał dwóch zmian w porównaniu do zwycięstwa w Lidze Mistrzów z Viktorią Pilzno. Do składu powrócił Jerome Boateng, zaś Thomas Muller zastąpił w wyjściowym składzie Mario Mandzukicia, który na ławce rezerwowych zasiadł wraz z Goetze, Javim Martinezem czy Janem Kirchoffem. W bramce zespołu z Berlina stanął były piłkarz Bayernu Monachium Thomas Kraft.

Tak naprawdę kibice jeszcze nie zdążyli dobrze rozsiąść się w swoich fotelach, a sensacyjnie to goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym Ramosa nie upilnował Boateng, a Kolumbijczyk pozostawiony sam na 7 metrze nie miał problemów z pokonaniem Manuela Neuera (4.). Bawarczycy byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sytuacji, a mogłobyć jeszcze gorzej jeśli chwilę później Ben-Hatira zamiast w poprzeczkę, trafiłby do bramki Bayernu. Gospodarze do głosu zaczęli dochodzić dopiero po 20 minutach spotkania. Wówczas świetną akcję Francka Ribery'ego próbował potężnym uderzeniem wykończyć Toni Kroos, ale jego próbę wybronił Kraft. Przy tym strzale reprezentant Niemiec naciągnął jeden z mięśni i został zmieniony przez Goetze. Podobne problemy miał Arjen Robben, który ustąpił miejsca Mandzukicowi i po 26 minutach hiszpański trener Bayernu był zmuszony do wykorzystania dwóch zmian.

I to właśnie chorwacki napastnik okazał się zbawieniem na gospodarzy. Z prawej strony boiska Bawarczycy wykonywali rzut rożny. Ribery zdecydował się na długie dośrodkowanie - do piłki najwyżej wyskoczył popularny Mandzu i strzałem głową pokonał golkipera Herthy, dając wyrównanie Bayernowi. Po tym wydarzeniu goście wyraźnie cofnęli się do obrony, nie chcąc narazić się na kolejne ciosy. A okazje ku temu były, jednak strzały Ribery'ego i Philippa Lahma były blokowane, David Alaba z rzutu wolnego trafił tylko w mur, zaś Muller główkował ponad poprzeczką Herthy.

Po zmianie stron, Bayern zanotował kilka minut podobnych do tych, które rozbiły w pył Mainz. Co prawda Bastian Schweinsteiger w ostatniej chwili zablokował strzał Tolgi Cigerciego, ale już w 51. minucie było 2:1 dla FCB po kopii akcji bramkowej z pierwszej połowy. Tym razem Schweini wrzucał piłkę z pole karne z rzutu wolnego, a tam znowu najlepiej zachował się Mario, który uderzeniem głową zaskoczył Krafta. Trzeci gol dla Bayernu również padł po dośrdokowaniu i strzale głową - w 54. minucie podawał Rafinha, a na 10 metrze precyzyjnym uderzeniem popisał się Goetze, umieszczając futobolówkę w siatce.

Nie podłamało to jednak podpiecznych Josa Luhukaya, którzy w 58. minucie zdołali odpowiedzieć Bayernowi. Po ładnej akcji Nico Schulza, Ramos został zablokowany w polu karnym przez obronę FCB, ale tak się nieszczęśliwie złożyło, iż piłka spadła pod nogi Ben-Hatiry, który z bliskiej odległości pokonał Neuera, dając swojemu zespołowi bramkę kontaktową. Guardiola zareagował na te wydarzenia wprowadzeniem Martineza za Mullera, który od razu uspokoił grę obronną FCB. Bawarczycy dotrwali do samego końca meczu i mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w Bundeslidze.

FC Bayern - Hertha BSC 3-2 (1-1)

FC Bayern: Neuer - Rafinha, Van Buyten, Boateng, Alaba - Lahm - Robben (Mandzukic 26), Kroos (Götze 24), Schweinsteiger, Ribéry - Müller (Martínez 68)

Rezerwowi: Starke, Contento, Kirchhoff, Hojbjerg

Hertha BSC: Kraft - Pekarik, Lustenberger, Langkamp, Van den Bergh (Allagui 78) - Skjelbred, Hosogai (Ronny 86) - Cigerci, Ben-Hatira (Mukhtar 77), Schulz - Ramos

Rezerwowi: Burchert, Niemeyer, Brooks, Kobiashvili, Ronny

Sędzia: Michael Weiner (Ottenstein)

Widzów: 71,000

Bramki: 0-1 Ramos (4), 1-1 Mandzukic (30), 2-1 Mandzukic (51), 3-1 Götze (54), 3-2 Ben-Hatira (58)

Żółte kartki: Boateng, Schweinsteiger, Rafinha / Hosogai, Ramos, Pekarik, Skjelbred

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...