Jest chyba jedyną osobą, której kontuzja Luci Toniego mogła przynieść ulgę w Bayernie Monachium - chodzi tutaj o Lukasa Podolskiego, który "dzięki" urazowi Włocha będzie mógł zagrać w co najmniej 3 meczach w wyjściowym składzie. Jurgen Klinsmann nie ma wyjścia i musi postawić na Poldiego, zaś sam zawodnik nie ma innego wyjścia jak skorzystać z tej okazji. Musi to zrobić... Jeśli Lukas chce zadomowić się w Monachium musi wykorzystać niedyspozycję króla strzelców poprzedniego sezonu. Toni nie dość, że ostatnią bramkę zdobył 13. września to na dodatek odniósł kontuzję żeber, która wykluczyła go z udziału w trzech spotkaniach.
"Na początku przyszłego tygodnia będzie dokładnie wiadomo, jak wygląda sprawa z Lucą. Na razie nie mamy żadnych prognoz" twierdzi Klinsi. Okazuje się jednak, że Toni ma także problem z mięśniami, więc początkowa 10-dniowa przerwa może okazać się dłuższa niż przypuszczano...
Dlatego też najbliższe pojedynki będą testem prawdy dla Podolskiego. Chciałoby się powiedzieć, jak nie teraz to kiedy? Jeśli Lukas pokaże się z naprawdę dobrej strony i strzeli kilka bramek, to Toni po powrocie do zdrowia będzie musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Jeśli jednak reprezentant Niemiec ponownie nie wykorzysta swojej szansy będzie mógł mieć tylko i wyłącznie pretensje do siebie, iż nie dał rady niczego wielkiego zdziałać w FC Bayern...
www.bild.de
Źródło:
Komentarze