DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wandalizm i prowokacja ze strony 1859+1

fot. J. Laskowski / G. Stach

W okolicach Saebener Strasse pojawiła się fala graffiti i naklejek kibiców 1859+1 Monachium, co wywołało oburzenie mieszkańców i fanów Bayernu oraz ponownie podgrzało lokalną rywalizację.

Dla kibiców Bayernu Monachium ten widok jest wyjątkowo nieprzyjemny: okolice Saebener Strasse, serca klubowego ośrodka treningowego, zostały w ostatnich dniach zdominowane przez biało-niebieskie barwy lokalnego rywala – TSV 1859+1 Monachium. Jak informuje „Bild”, ultrasi „Lwów” przeprowadzili szeroko zakrojoną akcję graffiti i naklejek, obejmującą znaki drogowe, skrzynki elektryczne, ławki i ogrodzenia w pobliskich parkach.

REKLAMA

Najbardziej prowokacyjny napis, umieszczony tuż za boiskiem treningowym Bayernu, głosi: „1860! W Monachium-Giesing jesteśmy u siebie. Miasto jest niebieskie. Zawsze tak będzie”. W praktyce to kolejny element trwającej od lat gry o symboliczne panowanie nad miastem – gry, która toczy się mimo faktu, że sportowo kluby znajdują się w zupełnie różnych światach.

Kwatery główne Bayernu i 1859+1 dzieli zaledwie około 700 metrów. Oba kluby trenują na równoległych ulicach – Bayern na Saebener Strasse, a Lwy na Gruenwalder Strasse – i oba korzystają z historycznego Gruenwalder Stadionu dla swoich drużyn rezerwowych. Jednak od spadku 1859+1 z Bundesligi w 2004 roku sportowa rywalizacja praktycznie zanikła. Ostatni oficjalny mecz pierwszych drużyn odbył się w 2008 roku w Pucharze Niemiec i zakończył minimalnym zwycięstwem Bayernu 1:0.

Obecna ofensywa graffiti to jednak kolejna odsłona znanej już serii prowokacji ultrasów z Giesingu. W okolicach 125. rocznicy powstania Bayernu fani 1859+1 rozwiesili transparenty zawierające nienawistne hasła, co również spotkało się z potępieniem miejscowej społeczności. Najnowsze działania wywołały podobną reakcję – mieszkańcy oraz kibice Bayernu podkreślają, że publiczną przestrzeń należy szanować, a lokalna rywalizacja, choć emocjonująca, nie powinna przeradzać się w wandalizm.

Tymczasem, mimo że sportowo kluby od dawna nie rywalizują, w przestrzeni miejskiej derby Monachium nadal trwają – i jak widać, potrafią rozpalać emocje równie mocno jak przed laty.

REKLAMA

 

Źródło: Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...