Sezon ligowy 2022/2023 w niemieckiej Bundeslidze dobiega powoli do końca – do rozegrania pozostały jeszcze raptem cztery kolejki.
Zobacz także:
- Tuchel o radzeniu sobie z supergwiazdami
- Stanisic o swojej sytuacji w B04: Mogłoby być lepiej
- De Ligt wznowił treningi z piłką!
- Rose: Eberl poradziłby sobie w Bayernie
- Przygotowania do meczu z Eintrachtem
Jeśli mowa o sytuacji w tabeli ligowej, to walka o mistrzostwo jak nigdy jest bardzo zacięta – liderami są piłkarze Bayernu (62 pkt), którzy mają punkt przewagi nad wiceliderami z Borussii Dortmund (61 pkt). Z kolei zaraz za ich plecami czają się kolejno Union (56 pkt), Freiburg (56 pkt) oraz RB Lipsk (54 pkt).
W przypadku tytułu mistrzowskiego, opinia w Niemczech jest podzielona co do tego, kto najbardziej zasłużył na paterę w tym sezonie. Na łamach „Sport Bilda” swoje zdanie wyraził legendarny Berti Vogts (spędził całą karierę w Gladbach), który ma nadzieję, że ostatecznie to BVB wygra Bundesligę.
− Mam nadzieję, że BVB zdobędzie tytuł. To byłoby dobre dla ligi i byłoby miło, gdyby drużyna z zachodnich Niemiec znów została mistrzem. Ogólnie rzecz biorąc, Bayern nie jest aż tak dominujący, całe zamieszanie w ostatnich tygodniach miało też negatywny wpływ na zawodników – powiedział Vogts.
Z kolei zdaniem innej legendy niemieckiej Bundesligi – Klausa Fischera – tytuł ostatecznie zdobędą monachijczycy, którzy będą chcieli już wygrać wszystkie swoje pozostałe pojedynki.
− Mam nadzieję, że mój klub Schalke zapunktuje w Monachium, ale to będzie trudne. Bayern będzie chciał wygrać wszystkie mecze, aby nie stracić tytułu. Chociaż brakuje im prawdziwej „9”, co było widać w meczu z Herthą, gdzie mieli problemy z okazjami i ich wykorzystaniem – podsumował Klaus Fischer.
