W obliczu plotek transferowych wokół Dusana Vlahovicia, Bayern pod wodzą Vincenta Kompany’ego zdaje się trzymać dystans — choć piłkarz sygnalizuje chęć przenosin, realne przejście wydaje się mało prawdopodobne.
Vincent Kompany, który od lata 2024 roku kieruje Bayernem
Monachium, szybko zyskał reputację człowieka z wizją i ambicją, odbudowującego
tożsamość klubu na arenie europejskiej.
Bayern wrócił do ścigania o tytuły krajowe, a jego styl
oparty na intensywności, pressingowi i rotacjach personalnych potwierdza, że
Belg nie boi się wprowadzać zmian. W tym kontekście media i fani natychmiast
wskazywali na Dusana Vlahovicia jako potencjalne wzmocnienie ataku.
Sam Vlahovic rzeczywiście prezentuje silniejsze
zainteresowanie przenosinami do Monachium niż klub ze stolicy Bawarii. Bayern
co prawda dopytał o sytuację Serba, ale nie podjął konkretnych kroków
operacyjnych – transfery zawsze jednak wymagają pełnej woli obu stron –
poinformował Florian Plettenberg.
Tymczasem Juventus niechętnie chce rozstać się z
zawodnikiem, który w sezonie 2025/26 zarabia — według szacunków — ponad 22,22
mln euro brutto rocznie (najwyższa pensja w zespole).
Kwestia finansowa stanowi kluczową barierę. Bayern musiałby
zaoferować nie tylko wysoką kwotę wykupu, ale i utrzymanie kontraktowych
warunków podobnych do tych przyjętych w Turynie — co wydaje się mało
realistyczne w kontekście budżetu i hierarchii płac w Bayernie. Dodatkowo, nie
ma sygnałów z klubu, że Vlahović należy do priorytetów kadrowych na obecny
moment. W świetle tych okoliczności, choć scenariusz transferu nigdy nie może
być całkiem wykluczony, aktualne warunki sprawiają, że przenosiny tej zimy lub
latem 2026 są mało prawdopodobne.
Ostatecznie Bayern skupi się raczej na opcjach bardziej
realistycznych i dopasowanych do koncepcji trenera – może to oznaczać inne
nazwiska, które lepiej wpasują się w strategię Kompany’ego, zamiast wielkiego
medialnego transferu, który mógłby zakłócić równowagę kadrową.
Komentarze