DieRoten.pl
Reklama

van Bommel: „To była dobra zabawa”

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Wygrana 3:0 i do tego pokazana bardzo dobra gra całego zespołu – Mark van Bommel był bardzo zadowolony ze swojej drużyny po meczu z Hansą. „Jeszcze nie jesteśmy w najlepszej formie, ale nasza gra już sprawiała nam ogromną radość” oznajmił 30-letni zawodnik Bayernu.

fcbayern.de: Mark, wygraliście 3:0 pierwszy swój mecz w Bundeslidze, jesteście zadowoleni?

Mark van Bommel: „Zagraliśmy dobrze w defensywie, Olli nie miał zbyt dużo do roboty. To jest bardzo ważne. Lecz dopuściliśmy przeciwnika do trzech, czterech groźnych kontr ataków – to musimy jeszcze poprawić. Ale ogólnie to możemy być zadowoleni. Jeżeli nasze podania do przodu będą dokładniejsze i nie będziemy tak wybiegać na spalone to wynik może być jeszcze wyższy. Jeszcze nie jesteśmy w najlepszej formie, ale nasza gra już sprawiała nam ogromną radość”.

fcbayern.de: Co ci się dzisiaj najbardziej podobało w grze waszego zespołu?

Mark van Bommel: „Pierwsze 20 minut. Nabraliśmy szybkiego tempa w grze i graliśmy rozważnie, ze spokojem aby znaleźć odpowiednią lukę na dogodną sytuację. Miro przed bramką zrobił to znakomicie z tym podaniem do Toniego. Uważam, że nasza gra dzisiaj bardzo ładnie wyglądała i musiała się podobać”.

fcbayern.de: W zeszłym sezonie przeciwko defensywnie nastawionym drużynom takim jak Rostock mieliście sporo kłopotów. Co takiego stało się dzisiaj, że było inaczej?

Mark van Bommel: „Teraz jesteśmy nieobliczalni. Od każdej strony czai się niebezpieczeństwo. Przeciwnicy nie wiedzą kogo mają się najbardziej obawiać, Teraz każdy od nas może strzelić bramkę”.

fcbayern.de: Następnym waszym przeciwnikiem jest Werder Brema. Czego można się spodziewać w tym meczu?

Mark van Bommel: „Na pewno nie będzie już tak łatwo jak przed paroma tygodniami w Pucharze Ligi. Werder dzisiaj zremisował z Bochum, a prowadził 2:0. Oni muszę w spotkaniu przeciwko nam wygrać. Ale my też jedziemy tam po 3 punkty”.

Źródło: fcbayern.de
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...