Odkąd trenerem Bayernu Monachium jest Vincent Kompany, specjalne miejsce w zespole ma teraz Dayot Upamecano i nie ma w tym przypadku, albowiem Francuz stał się szefem obrony FCB.
Wraz z początkiem sezonu 2025/26, Vincent Kompany – który od
roku prowadzi Bayern Monachium – kreśli wyraźne założenia dotyczące organizacji
gry defensywnej. Według informacji z otoczenia klubu, belgijski szkoleniowiec
planuje Dayota Upamecano w XI, który mimo wahań formy w poprzednich sezonach,
wciąż postrzegany jest jako filar przyszłości bloku obronnego.
Równocześnie Kompany nie rezygnuje z Min-jae Kima, choć
jeszcze w maju zarząd Bayernu przekazał Koreańczykowi, że może opuścić klub.
Było to w czasie, gdy zakładano, że Eric Dier przedłuży kontrakt i pozostanie
na Allianz Arenie.
Tymczasem sytuacja się zmieniła – Dier opuścił Monachium, a
Kim po długiej rehabilitacji po problemach ze ścięgnem Achillesa wrócił do
pełnej sprawności.
Vincent Kompany, znany z przywiązywania dużej wagi do
dyscypliny taktycznej i odpowiedzialności w grze bez piłki, ceni Kima za jego
fizyczność, waleczność oraz zdolność do szybkiego przechodzenia z defensywy do
ataku. Choć zawodnik jeszcze kilka tygodni temu rozważał oferty z Anglii i
Arabii Saudyjskiej, dziś wiele wskazuje na to, że otrzyma nową szansę w barwach
Bayernu.
Dla monachijczyków oznacza to stabilizację w środku obrony, zwłaszcza
że do klubu latem trafił też Tah. Kompany jasno pokazuje jednak, że nie
zamierza opierać się wyłącznie na nowych transferach, ale też odbudowuje
zaufanie do graczy, którzy już są w klubie – jeśli tylko potrafią odpowiedzieć
na jego wymagania.
Komentarze