W ostatnim dniu letniego okienka transferowego (5 października 2020 roku), Bayern Monachium zdecydował się przeprowadzić cztery wzmocnienia swojego zespołu.
Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, mowa o takich zawodnikach jak Eric Maxim Choupo-Moting (wolny transfer), Marc Roca (9 mln euro z Espanyolu), Bouna Sarr (8 mln euro) oraz Douglas Costa (wypożyczony z Juventusu).
Jeśli mowa o ostatnim z nich, to choć Bayern nie miał zapewnionej opcji wykupu, to mimo wszystko wiele tygodni temu wewnątrz bawarskiego klubu miała zapaść decyzja, że bez względu na wszystko, monachijczycy w ogóle nie będą chcieli nawet rozmawiać z turyńczykami ws. możliwego transferu definitywnego.
Wypożyczenie Brazylijczyka bez dwóch zdań można uznać za kompletny niewypał. Na domiar wszystko od wielu tygodni 30-latek leczy uraz stopy i pewnym jest, że sezon dla 3-krotnego mistrza Niemiec dobiegł już końca.
Dziennikarz Manuel Bonke z „TZ” donosi, że Douglas nie pojechał z kolegami do Grassau, gdzie „Bawarczycy” przejdą obowiązkową 10-dniową kwarantannę. Zamiast tego Costa poleciał do Porto Alegre, gdzie nie tak dawno temu kupił dom. Mówi się, że od przyszłego sezonu pomocnik będzie reprezentował barwy Gremio.
W bieżącym sezonie 2021/21, brazylijski skrzydłowy wystąpił łącznie w 22 spotkaniach (687 minut na boiskach), w których to miał udział przy raptem 4 bramkach (1 gol i 3 asyst).
Komentarze