Po wczorajszej porażce w Rzymie coraz więcej mówi się o przyszłości Thomasa Tuchela. Sam szkoleniowiec po spotkaniu wprawdzie zapewniał, że nie obawia się o swoją posadę, ale był wyraźnie poddenerwowany.
Nie da się ukryć, że trener Bayernu Monachium nie ma w ostatnim czasie dobrej prasy. Bawarczycy pożegnali się już z rozgrywkami o Puchar Niemiec, a w Bundeslidze przegrali ostatnio w słabym stylu mecz na szczycie i tracą do Bayeru już 5 punktów. Wczorajsza porażka dolała tylko oliwy do ognia i zapewne sprawi, że głosów krytycznych pod adresem Tuchela będzie jeszcze więcej.
Sam szkoleniowiec po meczu był pytany przez włoskich dziennikarzy, czy obawia się o swoją posadę odpowiedział krótko: “Nie”.
- Czy sądzisz, że jesteś odpowiednim trenerem dla tej drużyny? - nie dawał za wygraną dziennikarz.
- Wolałbym rozmawiać o meczu - powiedział Tuchel, który miał wyglądać na zdenerwowanego.
Dziennikarz wciąż naciskał, co miało tylko potęgować nerwową reakcję Tuchela. Z pomocą przyszedł rzecznik prasowy Bayernu, Dieter Nickles, który powiedział:
- To już chyba za dużo, prawda? Odpowiedział na pytanie, proszę przejść do kolejnych.
Komentarze