Jego wszechstronność to skarb dla Bayernu. Po powrocie z wypożyczenia i kontuzji, Josip Stanisic na nowo odnajduje się w zespole. Na Klubowych MŚ gra jako... lewy obrońca i tłumaczy, dlaczego ta rola mu odpowiada.
Josip Stanišić nie ma najmniejszych problemów z występowaniem na kilku pozycjach. Reprezentant Chorwacji na Klubowych Mistrzostwach Świata ustawiany był w roli środkowego obrońcy, a ostatnio nawet po lewej stronie defensywy.
Wydaje się, że właśnie w tej roli zobaczymy go w jutrzejszym spotkaniu z PSG, a sam zawodnik nie ma z tym problemu.
– Przy dośrodkowaniach jest mi łatwiej prawą nogą niż lewą, ale poza tym to nie jest duża zmiana różnica. Lubię tam grać, bo mam więcej możliwości ofensywnych. Czasem mogę ściąć do środka i uderzyć prawą nogą.
25-letni obrońca przyznaje, że na boisku lubi mieć więcej swobody.
– Gra jako środkowy obrońca wiąże się z większą odpowiedzialnością w obronie, a mniej się działa ofensywnie. Na boku boiska można się włączyć do akcji, czasem nawet zaatakować. To coś, co mi się podoba.
Komentarze