DieRoten.pl
Reklama

Thomas Mueller powrócił!

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Thomas Mueller potrzebował wczorajszego dnia jedynie dwóch minut po wejściu na boisko, aby wpisać się na listę strzelców. Bramka Niemca na 5-1 ostatecznie dobiła "Kanonierów".

Thomas Mueller ostatnimi czasy nie miał zbyt łatwego życia ze względu na krytykę jaka na niego spadła w związku ze słabymi występami. Na całe szczęście Niemiec nie zapomniał jak strzela się bramki, co też potwierdził wczorajszego wieczoru.

Teraz jest pora, aby cieszyć się tym zwycięstwem i bramką − powiedział po wygranym 5-1 spotkaniu z Arsenalem Londyn Thomas Mueller, który nie krył swojego zadowolenia ze strzelonej bramki.

Nie tylko sam piłkarz jest zadowolony z bramki. Głos w sprawie zabrał jego kolega z zespołu Robert Lewandowski, który jak wiemy nie od dziś, wierzył w Thomasa i zawsze życzył mu jak najlepiej.

Ta bramka była dziś dla Thomasa bardzo ważna personalnie. Thomas zawsze daje z siebie maksimum, zaś to jak pracuje jest po prostu niesamowite − mówił po meczu polski snajper, który pogratulował Muellerowi zdobytej bramki.

To tylko kwestia czasu, kiedy Thomas znowu wróci do 100 procentowej dyspozycji − kontynuował kapitan polskiej reprezentacji i najlepszy strzelec w zespole "Dumy Bawarii".

Podobnego zdania jest Carlo Ancelotti, który stwierdził, iż strzelając bramkę w Lidze Mistrzów Niemiec przełamał się i wrócił na właściwe tory. Włoch bardzo ceni sobie ciężką pracę Thomasa w każdym ze spotkań oraz treningów. "Carletto" jest optymistycznie nastawiony co do przyszłości Muellera.

Moim zdaniem Thomas się przełamał, jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. On trenuje bardzo dobrze. Zasługiwał na strzelenie bramki. Jestem pewny co do tego, że będzie dla nas kluczowym zawodnikiem w przyszłości − powiedział Ancelotti.

Bramka na 5-1 z Arsenalem Londyn była już piątym trafieniem Thomasa w tym sezonie. Niemiec wystąpił  łącznie w 27 spotkaniach dla Bayernu oraz dołożył do swojego dorobku jeszcze 9 asyst.

Źródło: FCB.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...