Jonathan Tah przestrzega przed lekceważeniem mniejszych rywali w Lidze Mistrzów. Przed meczem z Pafos FC podkreślił, że koncentracja i szacunek do przeciwnika są kluczowe, niezależnie od jego renomy.
Przed wyjazdowym spotkaniem z cypryjskim Pafos FC w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, obrońca Bayernu Monachium Jonathan Tah zaapelował o pełne skupienie i respekt wobec przeciwnika. W rozmowie z „UEFA.com” podkreślił, że europejskie puchary nie wybaczają lekceważenia żadnego rywala.
– Najważniejsze w Lidze Mistrzów jest to, by nie lekceważyć drużyn spoza „top 5” lig, bo jeśli tu są, to znaczy, że na to zasłużyły – powiedział Tah.
– Każda drużyna ma swoje atuty. Jeśli zachowamy koncentrację i zaufamy temu, co robimy, powinniśmy sobie dobrze poradzić – dodał.
Bayern Monachium rozpoczął nową edycję Ligi Mistrzów od mocnego uderzenia – pokonał na własnym stadionie Chelsea FC 3:1. Warto przypomnieć, że londyńczycy w lipcu sięgnęli po tytuł Klubowych Mistrzów Świata, co czyni zwycięstwo Bawarczyków jeszcze bardziej znaczącym.
Teraz jednak mistrzowie Niemiec stają przed zupełnie innym wyzwaniem – zagrają na Cyprze z debiutującym w fazie grupowej Pafos FC. Drużyna Vincenta Kompany’ego uchodzi za faworyta, ale w Bayernie nikt nie zamierza zlekceważyć gospodarzy.
Tah, który tego lata dołączył do monachijskiej defensywy, od początku sezonu imponuje formą i mentalnością. Jego słowa przed dzisiejszym spotkaniem jasno pokazują, że Bayern podchodzi do Ligi Mistrzów z pełnym profesjonalizmem – bez względu na to, kto stoi po drugiej stronie.
Komentarze