Piłkarski świat w żałobie. Reprezentant Portugalii i gwiazdor Liverpoolu, Diogo Jota, zginął w wypadku samochodowym. Przed dzisiejszym treningiem w Stanach Zjednoczonych, hołd Portugalczykowi oddali również Bawarczycy.
Światem futbolu wstrząsnęła dzisiaj informacja o śmierci Diogo Joty. Reprezentant Portugalii i jego brat, Andre Silva, zginęli w tragicznym wypadku samochodowym w Hiszpanii.
Na te smutne wieści zareagował między innymi Bayern Monachium, który okazał głębokie poruszenie i oddał hołd zmarłym w wyjątkowy sposób.
Przed rozpoczęciem treningu w ramach Klubowych Mistrzostw Świata w Orlando, zawodnicy, trenerzy i cały sztab zebrali się, aby uczcić pamięć Portugalczyka minutą ciszy. Trener Vincent Kompany zebrał drużynę i wygłosił kilka słów, po czym wszyscy w milczeniu oddali hołd zmarłym.
Dla dwóch piłkarzy Bayernu wiadomość o śmierci Joty musiała być szczególnie bolesna. Raphaël Guerreiro i Joao Palhinha grali razem ze zmarłym w reprezentacji Portugalii. Palhinha jeszcze kilka tygodni temu występował u boku Joty w meczu Ligi Narodów przeciwko Niemcom.
Komentarze