DieRoten.pl
Reklama

Suele: Nowy kontrakt? Nie chcę mówić o tym publicznie

fot.
Reklama

Prezentujemy Wam ostatnią część obszernego wywiadu Niklasa Suele dla niemieckiego „Sueddeutsche Zeitung”, który dotyczył wielu różnych tematów.

Niemiecki defensor poruszył wiele różnych kwestii związanych nie tylko z Bayernem, ale i również swoją karierą. Nie mogło też zabraknąć pytań o ostatnie zamieszanie w niemieckiej prasie, które ma z kolei związek z decyzją o rezygnacji Joachima Loewa po EURO z posady selekcjonera.

Niklasa Suele poproszono również o kilka słów na temat nowego kontraktu w bawarskim klubie i przyszłości po tym jak latem 2021 roku szeregi rekordowego mistrza Niemiec zasili Dayot Upamecano z RB Lipsk.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia Niki, to poniżej znajdziecie resztę fragmentów wypowiedzi rosłego stopera. Zapraszamy do lektury!

Niklas Suele na temat:

...nowego kontraktu w Bayernie i przyszłości po transferze Upamecano:

„...Dopóki nie porozmawiam wewnętrznie z moim pracodawcą, nie jest w moim stylu mówić o tym publicznie. Nigdy nie komentowałbym publicznie nowych konstelacji drużyn. Nawet kiedy przechodziłem do FCB, nigdy nie powiedziałem: „Chcę dołączyć do Bayernu!” Lub: „Chcę zostać w Hoffenheim!” Ani słowa, dopóki nie było to oficjalne. Kiedy nadejdzie właściwy czas, usiądę z moim doradcą i moją rodziną i wtedy zdecyduję, co jest najlepsze dla mnie i mojej rodziny ze sportowego i finansowego punktu widzenia.”

...decyzji Loewa o rezygnacji po EURO:

„...Byłem stosunkowo zaskoczony. Ogólnie rzecz biorąc, uważam za godne pożałowania, jak ostatnio oceniana jest niemiecka drużyna narodowa i Jogi Loew. Moim zdaniem, rozegraliśmy naprawdę dobrą kampanię kwalifikacyjną do EURO. Mieliśmy trudną grupę, w której naszymi przeciwnikami była Holandia, a zajęliśmy w niej pierwsze miejsce. Mimo to, relacje na nasz temat i na temat Jogiego - były bardzo negatywne. Musiał mieć swoje przemyślenia na ten temat. Myślę, że Niemcy muszą być bardzo, bardzo wdzięczni, że mieli takiego selekcjonera przez 15 lat.”

...krytyki reprezentacji:

„...Zawsze mówiło się o zmianie, kiedy jeszcze do niej nie doszło. Od czasu, gdy to się stało, znów toczy się debata w innym kierunku. Myślę, że to jasne, że nie wszystko idzie gładko, kiedy nie spotykamy się przez miesiące z powodu pandemii.”

...porażki 6:0 z Hiszpanią:

„...Wstrząs czy nie: Nie wolno nam tracić 6 goli w Hiszpanii. Ale każdy piłkarz wie, że zdarzają się takie dni. Byliśmy tam całkowicie zdeklasowani, nie chcę tego ukrywać. Ale może coś takiego jest częścią rozwoju, że znowu się podnosimy i chcemy pokazać reakcję na następnym zgrupowaniu pod koniec marca. Z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski.”

...powołania Muellera, Boatenga i Hummelsa:

„...Nie sądzę, aby dyskusja o ewentualnych kandydatach do kadry narodowej była czymś złym. Mamy do czynienia z merytokracją, a ta trójka to najlepsi gracze. Ale kwestionowanie wstrząsów, uważam za błędne. Mieliśmy wielu kontuzjowanych zawodników, potem pojawiła się pandemia, nie mogliśmy się spotykać przez pół roku. Mamy zawodników, którzy mogą to zrobić. Potrzebujemy tylko więcej czasu na wspólną grę w tej konstelacji.”

 

Źródło: Sueddeutsche Zeitung
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...