Według informacji „Sport Bilda”, przyszłość Bayernu leży w rękach Kahna. Wewnątrz klubu wszyscy czekają na nadchodzące rozmowy przyszłego prezesa FCB z Flickiem, aby wyjaśnić temat jego przyszłości. Kwestią otwartą pozostaje to, jak zakończy się spór...
Dziennikarze podkreślają, że konflikt Flicka z Salihamidzicem przekształcił się w walkę o władzę między szefami FCB, z których każdy popiera jedną ze stron. Przypadek Boatenga potwierdza jak bardzo podzielony jest Bayern. Dla niemieckiego szkoleniowca Jerome od dawna był ważnym czynnikiem w kadrze.
Po Thiago i Alabie, Hansi nie chciał tracić kolejnego filaru swojego składu, który sięgnął po potrójną koronę w minionym już sezonie 2019/20. Dyrektor sportowy „Die Roten” poinformował o braku nowej umowy zawodnika i jego agentów dwa tygodnie temu podczas spotkania w hotelu „Vierjahreszeiten”. Mówi się, że „Bawarczycy” mieli ku temu swoje powody – Boa zbyt często był kontuzjowany i brakowało mu konsekwencji w grze. Przedstawiciele defensora nie chcieli jednak pogodzić się z tym tak łatwo. Nazajutrz odbyło się kolejne spotkanie. Po środowej sesji treningowej Boatenga zaproszono na rozmowę z Rummenigge (bez agentów).
W obecności Bośniaka, prezes „Gwiazdy Południa” poprosił doświadczonego stopera o 2-3 tygodnie cierpliwości oraz wstrzymanie się z poszukiwaniami nowego klubu. „Kalle” zdawał sobie sprawę, jak ważnym graczem dla Flicka jest Jerome. Karl-Heinz nie chciał całkowicie zamykać drzwi dla 32-latka...
Niemniej jednak wieczorem tego samego dnia Uli Hoeness jako ekspert w RTL przyznał wprost, że nie zabrałby Boatenga na EURO. Jak można było się spodziewać, Hansi był zirytowany tymi słowami honorowego prezydenta, co też wyraził później na konferencji. Dziennikarze podkreślają, że tymi słowami wiceprzewodniczący Rady Nadzroczej wyraźnie opowiedział się po stronie władzy wykonawczej.
Podobnie jak Salihamidzic, Uli uważa, że trener powinien wstrzymać się z decyzjami w sprawach transferowych, jako że jest to sprawa dla zarządu. Co więcej jak możemy jeszcze przeczytać w „Sport Bildzie”, słowa „Brazzo” o nieprzedłużaniu umowy z Jeromem w dzień meczu z PSG nie zostały dobrze odebrane przez bossów FCB − było to zwyczajnie nierozsądne, aby informować o czymś takim w dniu meczowym. Ponadto osłabiło to pozycję klubu w negocjacjach z Suele. Koledzy rosłego stopera również nie odebrali dobrze sposobu, w jaki Hasan przedstawił swoje stanowisko tak zasłużonemu dla Bayernu piłkarzowi.
Rummenigge i Hoeness dalej rywalizują…
Już w przeszłości wielokrotnie dochodziło do kłótni pomiędzy Rummenigge i Hoenessem, zaś trwający konflikt trenera z dyrektorem sportowym ma oczywiście związek ze wspomnianą wyżej dwójką działaczy Bayernu. Mając na uwadze otoczkę, tego samego można teraz spodziewać się w przypadku Flicka i Salihamidzica. Chyba, że Olli Kahn w końcu położy temu kres.
Komentarze