Specjalny wywiad przed Ligą Mistrzów. Dier o Bayernie, Sportingu i Monachium

Większość kibiców kojarzy go z Anglią, ale to w Lizbonie zaczęła się jego kariera. Eric Dier, były obrońca Bayernu, w specjalnym wywiadzie opowiada o Sportingu, nadchodzącym meczu i o tym, co sądzi o obecnej drużynie "Die Roten".

Często zapomina się jednak, że Eric Dier swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w akademii Sportingu Lizbona. Przed wtorkowym starciem obu jego byłych drużyn w Lidze Mistrzów, obrońca AS Monaco udzielił wywiadu dla oficjalnej strony Bayernu.

Jak się okazuje, Anglik z uwagą śledzi losy swoich były kolegów ze stolicy Bawarii.

—  Zdecydowanie śledzę ich mecze. Każdy klub, z którym masz więź, automatycznie obserwujesz dalej. Tak jest ze wszystkimi moimi byłymi drużynami, a Bayern zawsze będzie dla mnie wyjątkowym miejscem – zapewnił.

– Najczęściej rozmawiam z Harrym (Kanem), Serge’em (Gnabrym) i Joshem (Kimmichem), z Konnym Laimerem też. Wielu zawodników pogratulowało mi po moim karnym (w meczu LM z Manchesterem City – przyp. red.); Leon (Goretzka) napisał mi miłą wiadomość. Rozmawiałem też z Raphą Guerreiro – wyliczył obrońca.

Zapytany, komu będzie kibicował we wtorkowym starciu Bayernu ze Sportingiem, Dier dyplomatycznie uniknął jednoznacznej odpowiedzi.

– (śmiech) Mam po prostu nadzieję na wspaniały mecz. Oczywiście Sporting będzie raczej w roli underdoga. Zawsze mam nadzieję, że Sporting dobrze wypadnie i Bayern też. W takich meczach oglądam po prostu jako fan i liczę, że obie drużyny zagrają dobrze.

Anglik przestrzega jednak Bayern przed lekceważeniem rywala, choć widzi faworyta w mistrzu Niemiec.

– Sporting ma jakość, by kreować sytuacje. Muszą być bardzo skuteczni, gdy nadarzą się okazje, bo może nie być ich wiele. Muszą być bezwzględni i oczywiście bardzo dobrze bronić. Jakość Bayernu jest jednak niesamowita.

– Bayern to kompletny zespół, z piłką i bez niej. Mają odpowiedź na wszystko. Jest jeszcze wcześnie w sezonie, ale Bayern ma drużynę, trenera i strukturę, by osiągnąć wszystkie swoje cele. Na koniec wiele zależy od tego, jak zdrowa pozostanie kadra i potrzeba też trochę szczęścia. Mam nadzieję, że będą mieli bardzo udany sezon — dodał Dier.