Od miesięcy eksperci w niemieckiej piłce biją na alarm, że bawarski klub zatracił swoją filozofię „Mia san Mia”, którą FCB żyło i kierowało się od wielu lat…
Zobacz także:
- Tuchel o radzeniu sobie z supergwiazdami
- Stanisic o swojej sytuacji w B04: Mogłoby być lepiej
- De Ligt wznowił treningi z piłką!
- Rose: Eberl poradziłby sobie w Bayernie
- Przygotowania do meczu z Eintrachtem
Swoje zdanie w dość krytyczny sposób na przestrzeni ostatnich miesięcy wyraziło już wielu ekspertów, czy też byłych piłkarzy Bayernu Monachium – mowa chociażby o byłym pomocniku FCB i kadry narodowej Niemiec, czyli Lotharze Matthaeusie.
Z kolei kilka dni temu na łamach „Abendzeitung Muenchen” swoje stanowisko przedstawił legendarny Bastian Schweinsteiger, który również uważa, że klub i drużyna zatracili swoją świętą wręcz filozofię „Mia San Mia”.
− Trzeba tym żyć. Nie musisz o tym mówić, musisz tym żyć! Musisz żyć wartościami, które reprezentujesz, zwłaszcza genem „Mia san mia”, ale także dla drużyny narodowej – powiedział Schweinsteiger.
− Musisz żyć cnotami, których zazdrościło nam wiele innych krajów. Musisz je trochę wyeksponować – podsumował Bastian Schweinsteiger.
Mówi się, że szefowie Bayernu również dostrzegają, że filozofia „Mia San Mia” została zatracona w ostatnich latach – dlatego też Uli Hoeness oraz Karl-Heinz Rummenigge, którzy powrócili do FCB po przerwie, zamierzają zająć się tą kwestią i przywrócić klub na „właściwe obroty”.