Bastian Schweinsteiger z powrotem w Monachium? Jak się okazuje, było blisko! Uli Hoeness ujawnił, jaką ofertę złożył legendzie i gorzko podsumował, dlaczego byli zawodnicy nie garną się do ciężkiej pracy w strukturach klubu po zakończeniu kariery.
Jak przyznał Hoeness w ostatnim podcaście “OMR”, niedawno rozmawiał z Bastianem Schweinsteigerem na temat jego ewentualnego zaangażowania w struktury klubu. Popularny “Basti” otrzymał konkretną propozycję.
— Kilka miesięcy temu powiedziałem Bastianowi Schweinsteigerowi: “Mógłbyś u nas pełnić rolę kogoś w rodzaju opiekuna drużyny”. On na to: “Tak, ale czy musiałbym być na miejscu codziennie?”. Odpowiedziałem: “Tak, w zasadzie tak”. Wtedy stwierdził, że to niemożliwe.
Odmowa “Schweiniego” stała się dla Hoenessa punktem wyjścia do szerszej refleksji. Przyznał, że jego “marzeniem” jest ponowne zobaczenie klubowych legend na najwyższych stanowiskach, ale zdaje sobie sprawę z faktu, że realia obecnego świata są zupełnie inne.
— Piłkarze, którzy kończą dziś karierę po dziesięciu latach, zarabiając po 15 milionów, mają na koncie 60, 70 milionów. Nie czują presji, że muszą bezwzględnie pracować, aby utrzymać dobrobyt swojej rodziny. I to jest największy problem – wyjaśnił 73-latek.
— Można u nas wyczuć ogólne zadowolenie. Dlatego mamy też wielu młodych ludzi, którzy nie są już gotowi do wysiłku, by zostać zawodowymi piłkarzami. Wszyscy chcą nimi być, ale niekoniecznie chcą na to ciężko pracować. I to jest oczywiście problem. Sukces można osiągnąć tylko wtedy, gdy chce się pracować bezlitośnie ciężko.
REKLAMA
Komentarze