Jakiś czas temu klub ze stolicy Bawarii oficjalnie potwierdził, że nowym zawodnikiem Bayernu Monachium od sezonu 2020/21 będzie utalentowany skrzydłowy, a będąc dokładniejszym Leroy Sane.
Nieoficjalnie mówi się, że monachijczycy zapłacili za młodego Niemca od 45 do 49 milionów euro. Warto jeszcze podkreślić, że Leroy podpisał z „Bawarczykami” umowę, która będzie obowiązywać do końca czerwca 2025 roku.
Ostatnio w niemieckim dzienniku „Sport Bild” ukazał się obszerny wywiad z nowym nabytkiem bawarskiego klubu, który odniósł się do wielu tematów związanych nie tylko z samym sobą, ale i również Bayernem. Jak się mogliśmy dowiedzieć Hasan Salihamidzic odegrał bardzo ważną rolę w kwestii transferu 24-latka.
− Hasan Salihamidzic i jego koncepcja odegrali bardzo ważną rolę. Był za transferem od pierwszej chwili i nie dał się niczym rozproszyć. Jestem za to wdzięczny! Znam tutaj w Bayernie wielu zawodników, dobrze się wpasuję − powiedział Sane.
− Znam Hansiego Flicka z drużyny narodowej do lat 21. Znam jego sposób pracy i osobowość. Pasujemy do siebie bardzo dobrze. Cieszę się bardzo, że Hansi będzie teraz moim trenerem − dodał.
Leroy zdradził również, co skłoniło go między innymi do przenosin na Allianz Arenę. Sane jest przekonany, że styl gry Bayernu idealnie do niego pasuje, zaś w kwestii plotek o rzekomym konflikcie z Guadiolą, skrzydłowy odparł wprost, że nigdy nie było między nimi źle.
Sport Bild/Falk: Choć transfer Leroya Sane był trudny w realizacji, to dyrektor sportowy Bayernu, czyli Hasan Salihamidzic nie poddawał się i za kulisami walczył do samego końca o zakontraktowanie skrzydłowego.
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) July 21, 2020
− Musiałem spróbować czegoś nowego. System gry Bayernu pasuje do mnie perfekcyjnie. Gra Bayernu ukształtowana jest na grze skrzydłowych, co oczywiście bardzo dobrze mi odpowiada. To był dla mnie główny powód − mówił dalej Niemiec.
− Nasze relacje z Pepem są dobre. Nigdy nie było momentu, w którym mieliśmy siebie dość. Jestem wdzięczny za wszystko, czego mnie nauczył w trakcie mojego pobytu w Manchesterze City − podsumował Sane.
Komentarze