DieRoten.pl
Reklama

Sane: Musimy pokazać nasz wielki potencjał

fot. Shutterstock
Reklama

Bayern od początku roku nie znajduje się w najwyższej formie − świadczyć mogą o tym liczby monachijczyków we wszystkich rozgrywkach (Bundesliga i Liga Mistrzów).

Świadomy jest tego nie tylko trener Julian Nagelsmann, ale i również jego podopieczni – w niedawnym wywiadzie dla „Bild am Sonntag”, temat ten poruszył skrzydłowy monachijczyków, a będąc dokładniejszym Leroy Sane.

Niemiec w rozmowie z dziennikarzem podkreślił, że FCB miało ostatnio nieco słabszą fazę, ale nadszedł już czas, aby zacząć „granie na poważnie”. 26-latek odniósł się również do Ligi Mistrzów oraz chęci zdobycia nie tylko Pucharu CL, ale i również złotego medalu na Mundialu.

− To był mały sygnał ostrzegawczy - teraz to już naprawdę się zacznie granie na poważnie! Mieliśmy nieco słabszą fazę, ale teraz wiemy, że musimy tam być i będziemy! – powiedział Sane.

− Mamy bardzo silną drużynę, o bardzo wysokiej jakości, co pokazaliśmy już wielokrotnie w tym sezonie. Ciężko trenujemy, aby stać się jeszcze lepszymi. W ważnych spotkaniach musimy pokazać nasz wielki potencjał – mówił dalej.

− Najgroźniejszy rywal w Lidze Mistrzów? W tej chwili Liverpool FC i Manchester City. Co do Ligi Mistrzów lub Mundialu – ponieważ nie zdobyłem jeszcze ani Pucharu Świata, ani Ligi Mistrzów, to chcę zdobyć oba tytuły! Chcę zdobyć jak najwięcej tytułów – dodał Niemiec.

Leroy Sane nie ma wątpliwości, że niemiecka reprezentacja narodowa jest na tyle silna, że może pod koniec roku powalczyć o złoto na mistrzostwach Świata w Katarze.

− Zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w Pucharze Świata, w decydujących meczach trzeba być gotowym i tak właśnie będzie. Na Mundialu nie musimy się ukrywać przed innymi drużynami. Dlatego naszą ambicją powinno być także zdobycie tego tytułu – zauważył skrzydłowy.

− Tak – jeśli zdobędziesz złoto na MŚ, to wtedy będziesz miał przed sobą naprawdę wyjątkowe Święta Bożego Narodzenia i kilka dni wolnych od „pracy”, aby w pełni cieszyć się tym tytułem − podsumował Leroy Sane.

Źródło: Bild am Sonntag
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...