Od kilku tygodni, niemieckie media nieustannie spekulują o dalszej przyszłości Leroya Sane w zespole rekordowego mistrza Niemiec.
Zobacz także:
- Neuer: Mueller należy do Bayernu
- Freund: Campus musi być dobrze dopasowany
- Falk: Bayern bardzo chce Wirtza
- Tuchel: Nie jest miło być krytykowanym
- Mecz Bayernu II przełożony
Obecna umowa skrzydłowego FCB jest ważna do końca czerwca 2025 roku i choć pojawia się wiele spekulacji na temat możliwego odejścia Leroya Sane, to większość źródeł jest przekonanych, że Niemiec zostanie w Monachium na znacznie dłużej.
Sytuacji pomocnika przyjrzał się ostatnio dziennikarz Kerry Hau z portalu „Sport1”. Jak się możemy dowiedzieć – mimo iż w tym roku nie zaplanowano żadnych konkretnych negocjacji między zawodnikiem a klubem, to zawodnik, agenci oraz FCB pozostają w bardzo dobrych relacjach.
27-latek czuję się bardzo doceniony w Bayernie – zwłaszcza ze strony Uliego Hoenessa oraz Thomasa Tuchela, który w dużej mierze odpowiada za jego eksplozję formy. Ponadto wbrew plotkom, Leroy nie prowadzi żadnych rozmów z innymi klubami w Europie.
− Chcę najpierw skoncentrować się na sezonie. Jednakże Bayern jest wyraźnie moim pierwszym portem, do którego chcemy zawinąć (…). To mój pierwszy punkt kontaktowy, bez dwóch zdań – powiedział ostatnio Sane.
Leroy wraz ze swoją rodziną czują się bardzo dobrze w Monachium, zaś Sane czerpie radość grając dla Bayernu. Zanim jednak skrzydłowy podejmie decyzje o swojej przyszłości, pragnie w pełni skupić się na obecnym sezonie i przenieść obecną formę na rundę wiosenną.
Niemiec posiada wielkie cele z monachijczykami, zaś jednym z głównych jest wygranie Ligi Mistrzów w 2024 roku. Odpadnięcie FCB z DFB Pokal już na etapie II rundy bardzo sfrustrowało zawodnika, który marzy również, aby rozegrać swój pierwszy finał na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.