Przed dwoma dniami swoje kolejne spotkanie w ramach nowego sezonu Ligi Mistrzów UEFA rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Rywalem zespołu rekordowego mistrza Niemiec była drużyna Benfiki, gdzie obowiązki trenera pełni Bruno Lage. Koniec końców monachijczycy pokazali się z bardzo dobrej strony i zadłużenie pokonali ekipę z Portugalii 1:0.
Zwycięskim trafieniem na wagę trzech punktów popisał się Jamal Musiala, dla którego było to pierwsze trafienie w nowej edycji Champions League. Warto wspomnieć, że w drużynie lizbończyków od samego początku zagrał Renato Sanches, który nie ukrywał, że ucieszył go powrót do Monachium.
- Miło było wrócić do Monachium. To był mój dom przez dwa sezony, to bardzo fajny klub, bardzo mili koledzy z drużyny. Wtedy powitali mnie, gdy miałem 19 lat bardzo dobrze. Naprawdę doceniam wszystko i to naprawdę świetny klub - powiedział Sanches.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. To było bardzo trudne, ponieważ nie wykorzystaliśmy naszych okazji. Mieliśmy plan gry, ale nie byliśmy w stanie go zrealizować. Będziemy nad tym pracować i postaramy się wypaść lepiej w kolejnych meczach - dodał.
- Myślę, że lekcja polega na tym, aby nie próbować zbytnio szanować naszych przeciwników, ponieważ my też mamy jakość. Wiemy, że każdy zawodnik grający dla Benficy ma jakość i czasami mecze kończą się tak, że ma się wrażenie, że czegoś brakuje. Ale taka jest piłka nożna. Uczymy się. Poruszamy się. Staramy się grać lepiej - podsumował Renato Sanches.
REKLAMA
Jeśli mowa o kolejnym wyzwaniu w sezonie 2024/2025, to podopieczni Vincenta Kompany’ego powalczą w najbliższą sobotę w ramach dziesiątej kolejki rozgrywek niemieckiej pierwszej Bundesligi z ekipą 1. FC St. Pauli.
Komentarze