Karl-Heinz Rummenigge stanął w obronie nowego formatu Klubowych Mistrzostw Świata. Były szef Bayernu nie zostawia suchej nitki na niemieckiej krytyce i dziękuje FIFA.
Popularny “Kalle” w rozmowie z “Welt am Sonntag” po raz kolejny wziął w obronę nowe Klubowe Mistrzostwa Świata, które po raz pierwsze rozgrywane są w tej formule. Nowy format turnieju, który ma obejmuje 32 drużyny, od początku budzi kontrowersje, zwłaszcza w Niemczech. Rummenigge uważa jednak, że taka zmiana była konieczna.
– W Niemczech mamy obecnie tendencję, by do wszystkiego podchodzić z negatywnym nastawieniem – powiedział.
Porównał to z wcześniejszą krytyką reformy Ligi Mistrzów, która również spotkała się ze sceptycyzmem.
– A potem, w ostatniej kolejce fazy grupowej, wszyscy śledzili z zapartym tchem, jak zmienia się tabela pierwszej ósemki – przypomniał Rummenigge.
Dodał, że już jako szef ECA (Europejskiego Stowarzyszenia Klubów) widział potrzebę zmian w Klubowych MŚ. Jego zdaniem FIFA zrobiła krok w dobrym kierunku.
– Trzeba docenić Gianniego Infantina za to, że przeforsował ten projekt i wprowadził nowy turniej w życie – stwierdził były napastnik Bayernu.
Nie przekonują go również obawy o poziom sportowy rozgrywek.
– Od fazy pucharowej ten turniej naprawdę się rozpędzi. Tak zresztą jest na każdej dużej imprezie.
– Gdybym był jeszcze piłkarzem, cieszyłbym się z udziału w takim turnieju – dodał.
Komentarze