Już dziś do akcji ponownie wkraczają zawodnicy Bayernu, którzy tym razem powalczą o swoje pierwsze trofeum w rozpoczętym niedawno sezonie 2021/2022.
Dokładnie o 20:30 podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się z Borussią Dortmund w ramach finału Superpucharu Niemiec. Miejscem nadchodzącego boju będzie Signal Iduna Park, na której zasiądzie dziś do 25.000 kibiców.
Nie dalej jak wczoraj odbyła się konferencja prasowa nie tylko z udziałem trenera FCB, ale i również szkoleniowca Borussii Dortmund, czyli Marco Rose, który otwarcie zapowiedział, iż pragnie wygrać swój pierwszy tytuł z dortmundzkim klubem, podobnie zresztą jak opiekun monachijczyków.
– Warunki nie sprzyjają, ale traktujemy ten mecz bardzo poważnie. Gramy zaledwie 3 dni po meczu z Eintrachtem i mieliśmy niewiele czasu na regenerację Chcemy jednak zagrać jak najlepiej i pokazać, że jesteśmy gotowi – powiedział Rose.
– Kiedy zostajesz trenerem BVB i znasz historię tego klubu, to pragniesz walczyć o trofea - dlatego też tutaj trafiłem. Będziemy walczyć o trofeum Superpucharu – mówił dalej.
Podczas dalszej części konferencji prasowej, Marco Rose odniósł się również do sytuacji kadrowej w swoim zespole, która nie napawa zbyt wielkim optymizmem, albowiem Niemiec będzie zmuszony radzić sobie bez kilku kluczowych zawodników, jak chociażby Mats Hummels. Ponadto nie zabrakło też pytań o Haalanda.
– Niestety Emre Can trenował nieregularnie po swoim powrocie. Raphael i Mats nie wrócili jeszcze do treningów z zespołem i nie zagrają. Zobaczymy też czy zagra Witsel – dodał.
– Erling chce być kompletnym zawodnikiem, sam o tym mówi. Jest jeszcze młody i wciąż ma tak duży potencjał do rozwoju. Wyobraźcie sobie, jakim będzie piłkarzem, jeśli przejmie pełną kontrolę. Pracujemy nad tym razem – podsumował Marco Rose.
Komentarze