DieRoten.pl
Reklama

Roque na razie zostaje

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Obawy w związku z licznymi kontuzjami w kadrze Bayernu Monachium sprawiają, że w najbliższych dniach klub nie sprzeda Roque Santa Cruza - taką wiadomość podał publicznie menedżer Uli Hoeness wykluczując jednocześnie zakup nowego napastnika. Paragwajczyk na brak ofert narzekać nie może, ale na razie musi wstrzymać się z transferem.

Karl-Heinz Rummenigge nie ukrywa, że klub otrzymał już odpowiednie oferty za swojego napastnika: - Właściwie to mógłby zostać sprzedany nawet w tym tygodniu. Nie planujemy, żeby został z nami na ten sezon.

Jednak w związku z tym, że Miroslav Klose jest obecnie jedynym napastnikiem Bayernu, który nie jest kontuzjowany, Hoeness na łamach "Abendzeitung" powiedział: - W przyszłym tygodniu Santa Cruz wraca ze swojego urlopu po Copa America i rozpoczyna treningi z drużyną. Hoeness wie, że Santa Cruz nosi się z zamiarem opuszczenia Monachium, ale odpowiada: - Czy ma już nowy klub? Nie! Jest za to ciągle naszym zawodnikiem, ma przecież podpisany kontrakt do 2009 roku. Właśnie dlatego wcale nie muszę go pytać, czy chce zostawać, czy nie. Jeśli będziemy chcieli, żeby pozostał u nas jeszcze przez dwa lata to będzie musiał zostać.

Trener Ottmar Hitzfeld także wyklucza zakup nowego napastnika: - Definitywnie nie pozyskamy nowego zawodnika do napadu. Mamy jeszcze Roque. Hoeness dodaje: - Możliwe jest takie rozwiązanie, że Santa Cruz pozostanie u nas do 15 albo nawet 31 sierpnia i potem odejdzie.

Jest jeszcze plan B - z Franckiem Riberym w ataku. - Ribery może, kiedy zajdzie taka konieczność, występować także w ataku - przyznaje Hitzfeld.

Zaś Rummenigge podkreśla: - Wkrótce wrócą do gry Luca Toni, Lukas Podolski i Jan Schlaudraff. Będziemy mieli znowu czterech napastników. Zdecydowaliśmy się właśnie na taką ich liczbę i przy niej pozostaniemy.

Źródło: sport.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...