W ubiegłą sobotę swoje osiemnaste oficjalne spotkanie w ramach sezonu ligowego 2022/2023 rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Zobacz także:
- Romano o zwolnieniu JN: Wierzą, że mogą wygrać LM
- Cancelo reaguje na zwolnienie Nagelsmanna
- Kicker: Tuchel może już jutro objąć Bayern!
- NIEOFICJALNIE! Nagelsmann zwolniony!
- Nagelsmann zostanie zwolniony!?
Rywalem monachijczyków w ramach 18. kolejki Bundesligi była drużyna Eintrachtu Frankfurt, gdzie obowiązki trenera pełni Oliver Glasner. Koniec końców bój na Allianz Arenie zakończył się podziałem punktów i wynikiem 1:1. Jedynego gola dla FCB zdobył Leroy Sane.
Z kolei tuż po ostatnim gwizdku, na temat zremisowanego meczu wypowiedział się Sebastian Rode, który w przeszłości miał okazję bronić barw bawarskiego klubu. Niemiec nie ukrywa, iż wraz z kolegami zasługiwali na przynajmniej jeden punkt w Monachium.
− Jesteś w pełni zadowolony dopiero wtedy, gdy wygrasz. Zagraliśmy jednak bardzo, bardzo dobry mecz wyjazdowy. Byliśmy bardzo kompaktowi i praktycznie nie dopuszczaliśmy do szansy na zdobycie bramki w drugiej połowie. Gdybyśmy lepiej rozgrywali nasze kontrataki w ostatniej tercji, to może udałoby się jeszcze lepiej – powiedział Rode.
− Ale to byłoby trochę aroganckie przy tak dużym posiadaniu piłki, jakie miał Bayern. Nigdy nie można być nieostrożnym. To zawsze jest jazda po krawędzi brzytwy. Szczególnie pod koniec stawaliśmy się coraz bardziej odważni. Potrzebujesz tego w Monachium, aby stworzyć własne szanse – dodał.
− Randal to niewiarygodny napastnik, który po raz kolejny stworzył wiele sytuacji, a także znakomicie zdobył bramkę. To jest brutalna jakość. Broniliśmy z pasją, zostawiliśmy wszystko na boisku i zasłużyliśmy na punkt – podsumował Sebastian Rode.
Zawodnicy Bayernu kolejną okazję do zadośćuczynienia ostatnich słabych występów będą mieli już jutro, kiedy to o 20:45 powalczą na MEWA Arenie w Moguncji z miejscową ekipą Mainz 05 o awans do 1/4 finału rozgrywek DFB Pokal.
