DieRoten.pl
Reklama

Robben o powrocie: Ciężko o to walczyłem!

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Wczorajszego popołudnia nie dość, że kolejny ważny krok w drodze po mistrzostwo poczynili podopieczni Niko Kovaca, to po bardzo długiej przerwie powrócił jeden z kluczowych graczy FCB.

Mowa rzecz jasna o Arjenie Robbenie, który na swój powrót czekał bardzo długo. Przypomnijmy raz jeszcze – przed swoim powrotem Holender po raz ostatni miał okazję wystąpić w oficjalnym meczu Bayernu w listopadzie minionego roku. Wówczas to w wygranym 5:1 starciu z Benfiką 35-latek ustrzelił dwie bramki. 

Od tamtej pory wychowanek Gronigen borykał się z urazami, ale na całe szczęście wszystko zostało zażegnane. We wczorajszym meczu z Hannoverem legendarny skrzydłowy zameldował się na murawie w 86. minucie. Po meczu Robben nie krył swojego zadowolenia z faktu powrotu do gry.

– Jestem bardzo wdzięczny. To właśnie jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl - wdzięczność. Robiłem co mogłem. Walczyłem i trenowałem ciężko, aby wrócić do gry – powiedział Robben.

– Mamy swoje cele jako zespół, ale ja również takowe posiadam. Nie wychodzę na murawę tylko po to, aby stać i machać do fanów. Chcę również grać – mówił dalej Holender. 

W samej końcówce mistrzowie Niemiec wywalczyli rzut wolny przed polem karnym. Choć wydawać by się mogło, że do strzału podejdzie David Alaba lub Robert Lewandowski, to koledzy oddali piłkę Robbenowi. Co prawda skrzydłowy nie wykorzystał szansy, ale cały stadion bił brawo. Z kolei Kimmich przyznał wprost, że miał gęsią skórkę, kiedy 35-latek pojawił się na murawie. 

– Wszyscy chłopcy mówili mi, że mam wykonać rzut wolny. To był prezent od całej drużyny – podsumował legendarny skrzydłowy FCB.

Źródło: Twitter
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...