DieRoten.pl
Reklama

Ribery zrzędą?!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po środowym meczu przeciwko Sportingowi Bayern pokazał zgoła inne oblicze, niż w niedzielnym meczu z Werderem. Sytuacja ta bardzo zdenerwowała Francka Riberyego(25), który zdecydował się naskarżyć trenerowi na słabą grę swoich drużynowych kolegów!

Francuz – poskarżyłem się u trenera na to, że nie dostaje żadnego wsparcia w chwili, gdy na lewej stronie mam zamiar wywrzeć presję. Trener przyznał mi rację.

Czy takie słowa pozostali piłkarze odbiorą ze spokojem? Przecież krytyka spotyka ich właśnie ze strony Riberyego – piłkarza, który swoimi ofensywnymi rajdami zmusza kolegów z drużyny do wzmożonej pracy w defensywie. No i sam Klinsi przyznał mu rację.

Trener dobrze wie, jak bardzo jest zależy od swojego pomocnika. Gdy Francuz zaczyna grać na pełnych obrotach, to cała drużyna wypada o klasę lepiej. Jürgen nie może sobie pozwolić, aby w tej gorącej fazie, jak czeka ich w najbliższych tygodniach , zrezygnować ze swojego asa.

Piłkarz wcale nie dziękuje trenerowi za wsparcie, wręcz przeciwnie, dalej narzeka i zrzędzi. Robi więc to, co mu się żywnie podoba! Na przykład ostatnio: Franck wypowiadał się za wystawieniem do 1 składu swojego kumpla Daniela van Buytena.

Doradca piłkarza co rusz wywołuje niepokój, upubliczniając plotki transferowe. Ostatnio mowa była o Barcelonie i ManU.

BILD postanowiło dopytać się o te zamieszanie samego Franza Beckenbauera, który powiedział – zawsze jest źle, gdy piłkarz mówi, że chce odejść, przykładając kierownictwie klubu pistolet do głowy. To powoduje, że jego szanse spadają. Przy Riberym można odczuć, że jego wypowiedzi są celowe. Bayern już od dawna jest od niego zależny. Bez niego nie jesteśmy tym samym klubem.

Rumor w Bayernie! Można to odczytać również po różnym ocenianiu obecnej sytuacji przez osoby związane z klubem.

Franz Beckenbauer – Jürgen powiedział po meczu w Bremie, że znajdujemy się na dobrej drodze. Wydaje mi się, że jest już jednak najwyższy czas na znalezienie tej drogi…

Z kolei Hoeneß jest zaskakująco spokojny mimo, iż FCB jest na 5 miejscu w Lidze, mając 4 punkty straty do lidera. Manager – ja odczuwam to jednak tak, że zbliżyliśmy się o kolejny punkt do HSV. Najgorszy scenariusz przewidywał przecież, że stracimy aż 7 punktów. Na szczęście mamy tylko 3 punkty straty. Nie jest tak źle.

Nie jest tak źle? Te zdanie nie pasuje chyba do filozofii klubu, do jakiej nas przyzwyczajono.

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...