W ostatnim meczu szesnastej kolejki niemieckiej Bundesligi drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka rozegrała swoje dwudzieste piąte oficjalne spotkanie w sezonie 2019/20. Tym razem monachijczycy mierzyli się z ekipą SC Freiburg.
Zawodnicy Bayernu Monachium nie zawiedli oczekiwań swoich fanów i pokonali SC Freiburg 3:1. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Robert Lewandowski, Joshua Zirkzee oraz Serge Gnabry. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadał nie tylko Hans Flick, ale i również kilka innych osób związanych z Bayernem i Freiburgiem.
Hasan Salihamidzic:
− Nie udało nam się strzelić na początku. Graliśmy dobrze, ale rozluźniliśmy i straciliśmy kontrolę. W drugiej połowie byliśmy nieco zmęczeni, było ciężko. Świetnie, że strzeliliśmy gola w ostatniej minucie i to jeszcze za sprawą tak młodego piłkarza jak Zirkzee, który zapewnił nam zwycięstwo. To coś świetnego nie tylko dla Hansiego, który go wystawił, ale i również dla naszej akademii, Jochena Sauera, Hermanna Gerlanda i wszystkich naszych trenerów. To pokazuje, że jesteśmy na dobrej ścieżce.
Hansi Flick:
− Byliśmy świadkami dwóch różnych połówek. Przed przerwą graliśmy bardzo dobrze. Potem Freiburg zaczął grać lepiej. Oczywiście mieliśmy nieco szczęścia, ale dobrze, że wracamy z 3 punktami. Chłopcy mają już za sobą wiele spotkań, więc to oczywiste, że są wyczerpani. Musimy się teraz zregenerować, aby być w pełni gotowości na mecz z Wolfsburgiem.
Manuel Neuer:
− Po wyrównaniu Freiburg grał znacznie lepiej. Napieraliśmy jednak dalej i wierzyliśmy w siebie. Rozmawialiśmy ze sobą w trakcie przerwy, co też pomogło. Udało się, wygraliśmy 3:1. To zasługa naszej woli walki.
Christian Streich:
− Po pierwszych 10 minutach myśleliśmy, że nas zmiażdżą. Wiedziałem, że grają w ten sposób i nie zlekceważą nas. Po dziesięciu minutach nikt nie sądził, że postawimy się im i stworzymy sobie tak wiele okazji. Sposób w jaki nasz zespół walczył z pełni zmotywowanym Bayernem jest niezwykły. Niezwykle trudno gra się przeciwko Bawarczykom i ich szybkości. Stałem przy linii i nie byłem w stanie nadążyć za tymi akcjami.
Jochen Saier:
− Oczywiście nie czujemy się z tym dobrze, to niesprawiedliwe. Zagraliśmy imponująco, mieliśmy cztery czy pięć świetnych szans. To boli, piłka bywa czasami brutalna. Musimy jednak skupić się na pozytywnych aspektach tego meczu. Za drugą połowę zasłużyliśmy na punkt. Mogliśmy nawet wygrać.
Komentarze