Koszmarny początek i 0-2 nie podcięły skrzydeł Bayernowi, który ostatecznie wygrał 6-2. Po spotkaniu Bawarczycy podkreślali siłę charakteru i ducha zespołu.
To był szalony mecz na Allianz Arenie. Po koszmarnym początku i dwóch straconych golach po stałych fragmentach gry, Bayern wstał z kolan i pokazał niesamowity charakter, ostatecznie rozbijając SC Freiburg aż 6-2. Po ostatnim gwizdku w obozie Bawarczyków panowała wielka radość, ale i świadomość, że początek był daleki od ideału.
Jan-Christian Dreesen
— To, że po 0-2 wygrywamy tak pewnie, nie jest rzeczą oczywistą. Mamy dużo pewności siebie i nigdy się nie denerwujemy. Drużyna pokazała to również dzisiaj. Michael Olise miał udział przy pięciu golach, to było oczywiście wybitne. Arsenal wie, że jesteśmy w dobrej formie. Podchodzimy do tego meczu z szacunkiem, Arsenal nie bez powodu jest liderem Premier League. To z pewnością będzie absolutny topowy mecz.
Max Eberl
— Wiemy, jak gra Freiburg, że są bardzo stabilni i niesamowicie dużo biegają. Przez pierwsze 20 minut nie graliśmy dobrze. Freiburg grał dobrze i strzelił dwa gole z dwóch stałych fragmentów. Potem zaczęliśmy budować presję. Wielkie brawa dla drużyny, wrócić po 0-2 i wygrać 6-2 to nie jest oczywiste. To daje nam jeszcze więcej pewności siebie.
Vincent Kompany
— W trudnym momencie dwóch zawodników robi coś wyjątkowego i dzięki temu wychodzimy z tej sytuacji. Wtedy wraca nasz impet. To jest po prostu jakość, nie da się tego inaczej opisać.
Harry Kane
— Pierwsze 20 minut nie było w naszym wykonaniu dobre, ale potem pokazaliśmy charakter. Gol na prowadzenie tuż po przerwie oczywiście nam pomógł. W drugiej połowie wyszliśmy ze znacznie większą energią. Zarówno z piłką, jak i bez niej, graliśmy naprawdę dobrze i pokazaliśmy prawdziwą twarz Bayernu. To było bardzo dobre zwycięstwo.
REKLAMA
Jonathan Tah
— Oczywiście nie byliśmy zadowoleni z sytuacji po 0-2. Było dla nas jasne, że musimy wrzucić wyższy bieg, a nawet dwa. Zrobiliśmy to szybko. Wtedy osiągnęliśmy właściwy poziom energii. Wiemy, że w każdej chwili możemy odwrócić losy meczu. Mamy do tego ducha zespołu i spójność. Przy stałych fragmentach musimy być jako zespół bardziej uważni.
Aleksandar Pavlović
— Mimo wyniku 0-2 nie poddaliśmy się, utrzymywaliśmy wysokie tempo gry, odbieraliśmy piłki z tyłu, a potem strzelaliśmy gole z przodu. Przespaliśmy dwa stałe fragmenty gry, ale dobrze wróciliśmy. Na koniec liczy się wynik. Teraz jesteśmy gotowi na Arsenal i dobrze się przygotujemy.
Lennart Karl
— Cieszę się, kiedy wszyscy dobrze o mnie mówią. Właściwie nie sądziłem, że zagram, ale potem zobaczyłem, że jestem wpisany na ‘dziesiątce’ i bardzo się ucieszyłem. Po tych dwóch wczesnych golach po stałych fragmentach, ciężko nam było wejść w mecz. Wróciliśmy w bardzo dobrym stylu i na koniec wszystko pasowało.
Komentarze