DieRoten.pl
Reklama

Problem prawego obrońcy

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Bayern Monachium od dłuższego czasu przeczesuje rynek prawych obrońców w celu znalezienia godnego następcy Philippa Lahma. Nie jest tajemnicą, że już rok temu Bawarczycy obserwowali kilku zawodników, jednak do żadnego transferu nie doszło. Włodarze klubu ze stolicy Bawarii mogą mieć ze znalezieniem następcy Lahma spory problem, a powodem tego na pewno będzie umowa Niemca, która wygasa latem 2018 roku.

To właśnie wtedy kapitan Bayernu zamierza zakończyć swoją piłkarską karierę. Lahm już wielokrotnie deklarował w mediach, że termin ten na pewno nie ulegnie zmianie. Sytuacja ta z jednej strony jest sporym plusem dla klubu, który ma sporo czasu na znalezienie nowego prawego obrońcy. Oczywiście zawsze musi być jakieś "ale" i tak jest też w tym przypadku.

Z dużym prawdopodobieństwem można zaryzykować stwierdzenie, że Bayern nie sprowadzi w miejsce Niemca żadnej gwiazdy lub zawodnika, który jest czołowym prawym obrońcą w swojej lidze. W mediach przewijało się już wiele nazwisk: Bellerin, Hysaj, Bruno Peres. Życzeniem wielu kibiców Bayernu jest także Dani Carvajal z Realu Madryt.

Jednak ciężko jest sobie wyobrazić to, że któryś z tych zawodników zdecyduje się na przejście do Bayernu Monachium wiedząc, że prawdopodobnie następne dwa sezony spędzi jedynie jako ekskluzywny rezerwowy. Kupienie do Bayernu zawodnika, którego potencjał i chęć rozwoju domaga się regularnej gry jedynie ten rozwój zastopuje. Piłkarz w tym stadium rozwoju musi dość często pojawiać się na placu gry.

Co powinien zrobić Bayern?

Rozwiązanie teoretycznie wydaje się proste. Bawarczycy powinni poszukać zawodnika, który dopiero się uczy, ma potencjał, ale z wielką piłką nie miał jeszcze do czynienia. W takich przypadkach dla tak młodego i jeszcze nieukształtowanego piłkarza sama możliwość trenowania obok tak doświadczonych zawodników jak Philipp Lahm czy Xabi Alonso jest ogromnym rozwojem i cenną nauką. Przede wszystkim do Bayernu trafiłby zawodnik, który wiedziałby, że jego celem nie jest zbawienie drużyny, ale to, by w okresie dwóch lat nauczyć się jak najwięcej od swoich starszych kolegów, by za dwa lata móc być cennym elementem pierwszego składu. Raczej ciężko byłoby wymagać takiej cierpliwości od zawodników, którzy występują w pierwszym składzie Arsenalu lub Napoli i mają tam status gwiazdy.

Z tego może wynikać zainteresowanie Bayernu piłkarzem Ajaxu, Kennym Tete. Utalentowany 20-letni prawy obrońca regularnie zbiera same pozytywne opinie za swoją grę. Ciekawym wyjście byłby także bardzo zdolny 19-letni Lukas Klostermann z RB Lipsk.

Czas pokaże na jakie rozwiązanie zdecyduje się Bayern. Równie dobrze może okazać się, że i tego lata Bawarczycy nie zdecydują się na pozyskanie prawego obrońcy i poczekają kolejny rok na to, by jeszcze raz prześledzić rynek zawodników na tę pozycję.

Piotr Klama

Źródło:
pk

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...