W latach 2009-2012 zawodnikiem Bayernu Monachium był Daniel Pranjic, który na Allianz Arenę został ściągnięty na życzenie ówczesnego trenera monachijczyków, czyli Louisa van Gaala.
W swoim pierwszym sezonie gry dla Bayernu, chorwacki defensor zdobył z kolegami nie tylko dublet (mistrzostwo i Puchar Niemiec), ale i również awansował do finału Ligi Mistrzów, gdzie niestety monachijczycy polegli z Interem.
Wówczas jego trenerem był wspomniany już Louis van Gaal, który według Daniela Pranjica jest najlepszym szkoleniowcem, z jakim kiedykolwiek miał okazję pracować. Choć jak sam przyznał jego charakter był bardzo trudny, to wszyscy zawodnicy bez wyjątku bardzo zyskali na współpracy z Holendrem.
‒ Miał obsesję ze swoją filozofią gry tak precyzyjnie, jak to tylko możliwe. Zawodnicy ogromnie na tym zyskali, zaś ja nigdy nie miałem lepszego trenera w karierze. Jego sposób myślenia i pracy był wielkim zwycięstwem dla klubu ‒ powiedział Pranjic.
‒ Wcześniejsze mecze, a te pod wodzą van Gaala w Bayernie, to ogromna różnica w jakości. Mimo wszystko Louis miał bardzo trudny charakter ‒ mówił dalej.
Holender spędził w Monachium niecałe dwa lata, po czym został zwolniony. Jego następcą w Bayernie został Jupp Heynckes, który momentalnie odmienił obliczę zespołu. Mimo wszystko dla Pranjica, to i tak Van Gaal był zdecydowanie lepszym trenerem niż Niemiec.
‒ Jupp nigdy nie powiedział mi tego w twarz, ale wiedziałem, że nie odegram u niego ważnej roli. Mogę tylko chylić czoła przed Heynckesem i jego sukcesami. Mimo to muszę jednak przyznać, że van Gaal był od niego znacznie lepszy pod względem wiedzy piłkarskiej, zwłaszcza taktycznej ‒ podsumował Chorwat.
Komentarze