DieRoten.pl
Reklama

Polska spada do dywizji B, Sanches z asystą

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Za nami kolejne spotkanie w ramach drugiej przerwy reprezentacyjnej. Tym razem w akcji mogliśmy oglądać dokładnie dwóch piłkarzy rekordowego mistrza Niemiec.

Zanim przejdziemy do spotkania naszych rodaków, to zajmijmy się pojedynkiem, który rozpoczął się nieco ponad trzy godziny wcześniej – w meczu towarzyskim Szkoci podejmowali na własnym podwórku Portugalczyków.

Na pierwszą bramkę widzowie zgromadzeni na Hampden Park w Glasgow musieli się nieco naczekać, albowiem dopiero w 44. minucie dla mistrzów Europy trafił Helder Costa. Po zmianie stron głos należał już do Portugalczyków, którzy w końcowej fazie sparingu zdobyli jeszcze dwie bramki.

Co prawda w ostatniej minucie bramkę honorową dla Szkotów zdobył Steven Naismith, ale mimo wszystko o grze szkockiej reprezentacji narodowej nie można raczej powiedzieć zbyt wiele dobrego. Mimo przewidywań portugalskiej prasy Renato Sanches nie wystąpił od samego początku.

Trener Fernando Santos dał jednak szansę pomocnikowi Bayernu Monachium w drugiej połowie – 21-latek pojawił się na murawie na ostatnie 34 minuty i zaliczył nawet ładną asystę przy trafieniu Edera. Ogółem Renato pokazał się z przyzwoitej strony.

Polska spada do Dywizji B

Późnym wieczorem polska reprezentacja narodowa walczyła o kolejne punkty w Lidze Narodów UEFA. Zwycięstwo nad Włochami sprawiłoby, że nasi rodacy awansowaliby na drugie miejsce i utrzymaliby się w swojej grupie oraz Dywizji A. Niestety rzeczywistość okazała się inna…

Podopieczni Jerzego Brzęczka nie zachwycili pod żadnym względem i zostali pokonani przez Włochów 1:0 na Stadnie Śląskim w Chorzowie. Na domiar wszystkiego gola na wagę zwycięstwa piłkarze „Azzurrich” zdobyli w doliczonym czasie gry.

Warto podkreślić, że „wymiar kary” mógłby być zdecydowanie wyższy, gdyby nie fenomenalna postawa golkipera „Biało-czerwonych”, czyli Wojtka Szczęsnego, który kilkukrotnie popisał się świetnymi interwencjami. Zawiodła nie tylko obrona, ale i wszystkie inne formacje.

Podobnie jak w pierwszym starciu z Portugalczykami, najlepszy strzelec Bayernu – Robert Lewandowski – wystąpił od samego początku, ale nie oddał nawet jednego celnego strzału na bramkę Donnarummy.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...