Piłkarki Bayernu Monachium mają za sobą kolejne spotkanie w ramach nowego sezonu ligowego 2025/2026.
We wtorkowy wieczór na stadionie Campusu FCB, piłkarki
Bayernu Monachium rozegrały mecz, który na długo zostanie zapamiętany przez
kibiców. Obrończynie mistrzowskiego tytułu pokonały SC Freiburg 4:0 (1:0) i
dzięki temu zwycięstwu nie tylko zepchnęły rywalki z pierwszego miejsca, ale
same wróciły na fotel lidera Bundesligi.
Pierwsza połowa rozpoczęła się dynamicznie, choć już w 12.
minucie trener José Barcala został zmuszony do roszady – kontuzjowana Sarah
Zadrazil opuściła boisko. Monachijki nie pozwoliły jednak, by ta strata wybiła
je z rytmu.
Już w 16. minucie Vanessa Gilles otworzyła wynik,
wykorzystując świetnie wykonany rzut rożny Carolin Simon. Był to jej trzeci gol
w czwartym meczu, co pokazuje, jak dużą rolę odgrywa w ofensywie mimo pozycji
środkowej obrończyni.
Do przerwy Bayern prowadził skromnie 1:0, choć okazji na
podwyższenie wyniku nie brakowało. Momoko Tanikawa nie wykorzystała podania
Klary Buehl, a strzał Georgii Stanway zatrzymał się na słupku. Po zmianie stron
przewaga gospodyń tylko rosła. Lena Oberdorf, wprowadzona z ławki, zdobyła
bramkę w 63. minucie, a Lea Schueller dołożyła trafienie w 80. minucie. Wynik
ustaliła Klara Buehl tuż przed końcem regulaminowego czasu gry.
Oprócz czystego konta i wysokiego zwycięstwa fani mogli
cieszyć się z powrotu Giulii Gwinn, która pojawiła się na murawie po długiej
przerwie spowodowanej kontuzją więzadła krzyżowego. Bayern po czterech
kolejkach ma dziesięć punktów i trzy oczka przewagi nad Freiburgiem. Mistrzynie
Niemiec potwierdziły, że są gotowe bronić tytułu w imponującym stylu.
Komentarze