DieRoten.pl
Reklama

Oficjalnie! Sąd Sportowy odrzucił odwołanie Freiburga!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Blisko tydzień temu, Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z Freiburgiem. Pojedynek zakończył się wynikiem 4:1 na korzyść FCB, ale wielkie zamieszanie w Niemczech wywołała sytuacja z końcówki meczu.

Przypomnijmy raz jeszcze w czym rzecz – w końcówce meczu, sędzia po uwagach Nico Schlotterbecka przerwał pojedynek, albowiem przez kilkanaście sekund na boisku przebywało jednocześnie 12 zawodników „Gwiazdy Południa”. Po kilku minutach w końcu udało się wyjaśnić sprawę i obie strony wróciły do gry.

Niemniej jednak po ostatnim gwizdku, w mediach wybuchła niemała burza, zaś SCF złożyło odwołanie do DFB, choć wcześniej trener i dyrektor sportowy twierdzili, że tego nie zrobią. W ostatnich dniach nt. całego zamieszania i apelu fryburczyków, wypowiedziało się wielu ekspertów, którzy mimo wszystko uważają, że winę ponosi tylko sędzia, a nie FCB.

Koniec końców Sąd Sportowy Niemieckiego Związku Piłki Nożnej wydał dziś werdykt, w którym stanowczo odrzucił apel Freiburga.

Oświadczenie DFB:

Sąd Sportowy DFB odrzucił odwołanie SC Freiburg od ws. pojedynku z Bayernem w postępowaniu jednoosobowym (…). Freiburg oparł swoje odwołanie na fakcie, że Bayern miał na boisku dwunastu zamiast dozwolonych jedenastu zawodników w trakcie zmiany. Na boisku przebywał gracz, który nie był uprawniony do gry w tym czasie. Sąd Sportowy DFB orzekł, że Bayern nie może być obwiniony o zawinione użycie nieuprawnionego zawodnika i że nie zostały spełnione warunki zgodnie z paragrafem 17 numer 2 Kodeksu Przepisów i Procedur DFB. Kontynuowanie gry w dwunastoosobowym składzie było raczej zasadniczo spowodowane zawinionym błędem sędziów.

Swoje zdanie na łamach oficjalnego portalu „DFB.de” wyraził również Stephan Oberholz, który pełni funkcję przewodniczącego Trybunału Sportowego Niemieckiego Związku Piłki Nożnej.

− Po pierwsze, zakładamy, że wszyscy zawodnicy Bayernu byli uprawnieni do gry. Niezależnie od tego, udział FCB, który jest w najlepszym wypadku niewielki i nie ma nic wspólnego z błędami sędziów, nie jest wystarczający, aby uzasadnić poważne konsekwencje prawne zmiany klasyfikacji meczu, nawet z punktu widzenia proporcjonalności – powiedział Oberholz.

− Zespół sędziowski w sposób zawiniony nie dopełnił obowiązków pod kilkoma względami: Czwarty sędzia wprowadził na boisko dwóch zawodników rezerwowych, nie zwracając uwagi - podobnie jak sędzia - na to, czy zawodnicy, którzy mają być zastąpieni, opuścili wcześniej boisko – mówił dalej.

− W ten sposób przeoczono fakt, że na boisku w krótkim czasie pojawiło się dwunastu zawodników. Nie wywiązali się z obowiązku sprawdzenia liczby zawodników i siły drużyny. Ostatecznie sędzia kontynuował mecz bez ponownego sprawdzenia dopuszczalnej liczby zawodników – podsumował.

Źródło: DFB
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...