DieRoten.pl
Reklama

Oficjalnie: Obyło się bez poważnych urazów

fot.
Reklama

Wczorajszego wieczoru na Allianz Arenie wielu z nas łapało się za głowę, kiedy zawodnicy Bayernu Monachium padali na murawę wskutek brutalnej i bardzo agresywnej gry Sevilli.

Lekarz klubowy Dr Mueller-Wohlfahrt z całą pewnością miał po meczu ręce co robić, albowiem mocno poturbowanych zostało kilku zawodników bawarskiego zespołu. Najbardziej ucierpiał przede wszystkim Robert Lewandowski.

Jeszcze w pierwszej połowie kapitan polskiej reprezentacji narodowej i najlepszy strzelec Bayernu Monachium został dosłownie znokautowany w polu karnym Sevilli, co skończyło się na siniaku i opuchliźnie pod prawym okiem.

Moim zdaniem nasz lekarz Dr Mueller-Wohlfahrt będzie miał co robić powiedział po meczu Ulreich.

Mocno oberwali także inni zawodnicy, jednakże najdłużej na Allianz Arenie po meczu pozostał Robert, Rafinha, James Rodriguez oraz Javi Martinez. Cała czwórka bardzo późno odjechała z parkingu, albowiem każdemu z piłkarzy wykonano niezbędne badania.

Bayern Monachium wydał niedawno oficjalny komunikat, w którym na całe szczęście poinformował, że żaden z zawodników nie doznał poważnego urazu, który jednocześnie eliminowałby kogoś ze wspomnianej czwórki na dłużej.

W skrócie:

Robert Lewandowski − Polak opuścił stadion z dużym opatrunkiem pod lewym okiem. Robert nabawił się bolesnego stłuczenia kości jarzmowej, która objawiła się siniakiem.

Rafinha − Brazylijczyk doznał stłuczenia lewego barku.

James Rodriguez − Zgodnie z tym co powiedział Jupp po meczu, Kolumbijczyk ma sporego siniaka na udzie.

Javi Martinez − Brutalny faul Correii zakończył się urazem kolana.

Bayern poinformował, że dziś cała czwórka została poddana specjalnej opiece sztabu medycznego klubu. Co do ich występu w sobotę Jupp Heynckes zadecyduje po finalnym treningu w piątek, który z piłkarzy będzie mógł zagrać przeciwko Gladbach.

Z kolei Arturo Vidal, który doznał urazu kolana w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Sevillą ukończył dziś indywidualny trening pod czujnym okiem Thomasa Wilhelmiego.

Źródło: FCB.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...